Cierpię na wysokości, ale czego nie robi się dla rodziny, która marzy, by zobaczyć panoramę Sztokholmu.
Wsiadamy do szklanej gondoli SkyView na zewnątrz Ericsson Globe Arena, największego sferycznego budynku na świecie. Gondola powoli wznosi się na wysokość 130 metrów nad poziomem morza. Miasto widać jak na dłoni. Ożywienie wśród 16 pasażerów. Słychać jak pracują aparaty. Im wyżej jedziemy, tym bardziej kręci mi się w głowie. Siedzę grzecznie, zerkając tylko na boki. Przed moimi oczami staje trzech mężczyzn pracujących na budynku. Bohaterowie chwili. Nie przetrwałabym w takiej pracy! Ale udało mi się wytrwać przez 20 minut w gondoli, która spokojnie wróciła do punktu wyjścia.
Nie zdecydowałabym się też na ślub w gondoli, nowy trend wsród młodych par w Sztokholmie.
– Jak wygląda ślub? – pytam Sarę, pracowniczkę SkyView.
– Wystarczy wykupić wszystkie bilety na rejs gondolą, czyli 16 i zabrać ze sobą pastora albo inną osobę, która jest potrzebna do zatwierdzenia związku małżeńskiego. Można wziąć butelkę szampana, ale tylko z naszej restauracji i celebrować. Uroczystość musi zamknąć się w ciągu 20 minut.
– Jak często są śluby?
– Kilka w ciągu miesiąca. Najwięcej ślubów było 11.11.2011. Prawie co godzinę był ślub.
– Czy twój ślub będzie też w szklanej gondoli?
– O nie! Ja tu tylko pracuję. Ale rozumiem, że dla niektórych gondola i widok na Sztokholm może być bardzo romantyczny.
Dla zainteresowanych podaję, że bilet dla jednej osoby kosztuje około 18 dolarów. Gondola kursuje co 10 minut w godzinach od 9 rano do 21.00. Pomyślności dla młodych par!