uczen.depresja

Aż milion na pięć milionów polskich uczniów miało objawy depresji nad Wisłą – donosi „Rzeczpospolita”. Gazeta bije na alarm!

Ci, którzy są poruszeni przeczytaną informacją, przesyłają ją innym w sieci. Dostałam e-maila w tej sprawie od trzech osób. Dobra i zła wiadomość. Dobra, bo w informacji następuje błyskawiczna specjalizacja i dociera do mnie to, co mnie najbardziej interesuje. Biję brawo rodzicom, którzy są czujni! Zła wiadomość, bo to oznacza, że w Polsce jest bardzo dużo uczniów depresyjnych. Mają oni obniżony nastrój, utrudnione kontakty z rówieśnikami i przeżywają lęki.

Dlaczego uczniowie mają depresję? To efekt odrzucenia przez rodzinę, kolegów i przede wszystkim szkołę. Gazeta cytuje wypowiedzi amerykańskiego prof. Philipa Zimbardo ze Stanford University, który twierdzi, iż „wrogiem są przede wszystkim ci nauczyciele, którzy powodują, że uczniowie czują się gorsi i zamykają się w sobie”.

Jak pomóc uczniom?

„Zmienić podejście nauczycieli, którzy powinni szukać mocnych punktów uczniów, a potem je rozwijać” – radzi profesor.

Kto nie miał w swojej szkolnej karierze nauczyciela, który robił złośliwe uwagi na temat ucznia przed całą klasą? Nauczyciela, który wyśmiewał się z nazwiska ucznia lub wątpił w jego możliwości? Każdy uczeń ma jakiś talent! Prawdziwy nauczyciel umie go po pewnym czasie zauważyć i starać się rozwijać. Tyle ode mnie na początek roku szkolnego!

Danuta Świątek

Poprzedni artykuł„Jak pracująca matka do cudu dwujęczności dążyła” cz.1
Następny artykuł„Słownictwo dzieci dwujęzycznych”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj