Z jedenastoletnią Sofią Di Ascenzi, uczennicą Szkoły Polskiej w Rzymie, uczestniczką i laureatką różnych konkursów, oraz z jej mamą, panią Magdaleną Banach, rozmawia Irena Biały.
Irena Biały: Rok 2020 był bardzo szczególny. Wiele czasu spędziliśmy w domu, szkoły nie zawsze działały w systemie stacjonarnym, a Ty, Zosiu, przystępowałaś do różnych konkursów i zdobywałaś nagrody. W naszym redakcyjnym Konkursie Prozy Poetyckiej “Dwujęzyczność w małym i wielkim świecie” również otrzymałaś wyróżnienie. W Twojej pracy “Moja wielka supermoc. Dwujęzyczność” tyle było miłości do świata. Ciekawe pomysły, sugestywne opisy. Czytałam o zielonych papużkach, które siedziały na drzewach palmowych i widać je było z okna szpitala w Rzymie, gdzie się urodziłaś. Miałam wtedy wrażenie, jakbyś sama widziała te ptaszki, a nie tylko znała z opisu mamy.
Sofia Di Ascenzi: Tak, mama mi opowiadała o tych papużkach. Widziała je z okna w dniu moich urodzin. Ale ja również je widziałam. Już później, bo mama urodziła mojego młodszego brata w tym samym szpitalu. I zielone papużki też siedziały na palmach.
IB: Teraz rozumiem wielką sugestywność opisu. Ale wyobraźnia podsuwa Ci różne pomysły. Piszesz opowiadania, jesteś w trakcie pisania książek. Jaka tematyka interesuje Cię najbardziej?
SDA: Bardzo lubię pisać opowieści detektywistyczne i fantastyczne. Na przykład o angielskim detektywie w Paryżu, o świecie zwierząt.
IB: Pani Magdo, Sofia bardzo dobrze mówi i pisze po polsku. A urodziła się we Włoszech i pochodzi z polsko-włoskiej rodziny. Ma wielkie zamiłowanie do polskiej literatury. Jak Pani sądzi, czy jest w tym duża Pani zasługa?
Magdalena Banach: Na pewno miały tutaj znaczenie pierwsze lata życia Sofii. Spędzałyśmy razem bardzo dużo czasu. Czytałam jej po polsku literaturę dla dzieci: wiersze Brzechwy, Tuwima, Konopnickiej, Chotomskiej, Baśnie braci Grimm, Andersena, bajki rosyjskie, książeczkę “Pinokio” Collodi’ego.
IB: To wiele tlumaczy, ale nie wszystko. Skończyła Pani w Polsce studia lingwistyczne. Czy to ma/miało wpływ na przyswajanie przez Zosię języka polskiego?
MB: Trochę tak, bo w Polsce na lingwistyce, mieliśmy dużo metodyki nauczania (we Włoszech wygląda to trochę inaczej). Ale nie sądzę, żeby akurat to spowodowało zamiłowanie Sofii do mówienia i coraz lepszego pisania po polsku.
IB: A co według Pani jest/było najważniejsze?
MB: Chyba moja tęsknota za Polską. Za krajem, za rodziną, za językiem, za literaturą. Za tradycją. Zosia to musiała wyczuć i może w naturalny sposób przejęła moje tęsknoty i zamiłowania. Często pyta: “Mamo, kiedy pojedziemy do Polski, do dziadków, do rodziny”?
IB: Jeśli dodamy do tego chęci, zdolności Zosi, to mamy kolejny element układanki. Pisanie po polsku opowiadań, książek jest jej pasją. Mówiła o tym w filmiku, który przysłała do naszej redakcji na Konkurs Polonijnych Talentów.
Zosiu, czy lubisz polską szkołę?
SDA: Tak, lubię. Zawsze dowiem się, nauczę się różnych nowych rzeczy. Spotkam się z koleżankami. Nauczyciele się nami interesują. I mam stamtąd wiadomości o konkursach. Do szkoły są zapraszane ciekawe osoby, np. pisarze dla dzieci.
IB: Czyli szkoła też powoduje, że coraz lepiej znasz i lubisz język polski. To bardzo dobrze. A w jakich konkursach w 2020 roku jeszcze brałaś udział?
SDA: W szkolnych konkursach. Na przykład w tym, gdzie trochę recytowałam “Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza i wysłałam filmik o Polsce.
MB: Sofia jeszcze wzięła udział w konkursie plastycznym ORPEG “Kalendarz dla Niepodległej”. Zajęła pierwsze miejsce. I jeszcze w konkursie “Być Polakiem” Fundacji Świat na Tak. Napisała wiersz pt: “Moja solidarność”. Została laureatką.
IB: Serdecznie gratuluję wszystkich sukcesów. A dlaczego Zosia wzięła udział w naszym Konkursie Prozy Poetyckiej “Dwujęzyczność w małym i wielkim świecie”?
MB: Dwujęzyczność jest nam bliska, a poza tym bardzo nas zaciekawiło, że pracę trzeba było napisać w prozie poetyckiej. Jeszcze się z tym nie spotkałyśmy w żadnym konkursie dla dzieci i młodzieży.
IB: Pani Magdo, zachęca pani Zosię do przystępowania do konkursów. Dlaczego?
MB: W 2020 roku Sofia dużo czasu spędzała w domu z powodu pandemii. Chciałam, żeby dobrze wykorzystała ten czas. Rozwinęła swoje zainteresowania, nauczyła się czegoś nowego. Udział w konkursach jest/był też odskocznią od rzeczywistości. Spełniał pożyteczną funkcję. Zawsze powtarzam Zosi, że zwycięstwo w konkursach nie jest najważniejsze, tylko udział.
IB: Sofio, ilustrujesz teksty, które piszesz. Czy masz jeszcze inne zainteresowania?
SDA: Dostałam od rodziców keyboard. Uczę się grać piosenki. I mam dwa koty. A najbardziej lubię książki o Harrym Potterze. W grudniu zaczęłam wysyłać swoją opowieść w odcinkach na włoski portal dla dzieci i młodzieży.
MB: Sofia została najmłodszą redaktorką portalu dla dzieci i młodzieży we Włoszech: Polonia To My. Bardzo się cieszymy, bo to nowa przygoda.
IB: Serdecznie gratuluję i życzę wielu ciekawych, literackich przygód w 2021roku.
MB i SDA: Bardzo dziękujemy. Życzymy wszystkiego dobrego w 2021 roku!
Rozmawiała: Irena Biały