plecaki

W ostatnim artykule pisałam o tym, na co warto zwrócić uwagę kupując pierwszakowi tornister lub plecak.
Ten artykuł będzie kontynuacją poprzedniego, o tornistrze, ale pod innym kątem.

Warto przez chwilę zastanowić się, czy plecak może zaszkodzić? Otóż tak. Noszenie na plecach ciężarów większych niż dopuszczalne (przypomnę: nie większe niż 10-15% masy ciała dziecka – np. dziecko o wadze
20 kg/44 funty może przenosić ciężar do 3 kg/ 6,6 funtow), przyczynia się do powstawania wad postawy. Dlatego bardzo ważna jest kontrola tego, co dziecko nosi w swoim tornistrze.

Często oprócz książek, zeszytów, piórnika i drugiego śniadania wraz z piciem, możemy znaleźć wiele innych przedmiotów. Często jest to dodatkowe wyposażenie potrzebne na zajęcia: blok rysunkowy, farby, plastelina, strój na wychowanie fizyczne lub na basen, zimą łyżwy, może kask. Bardzo ambitni uczniowie przynoszą na lekcje ciężkie książki lub przedmioty związane z omawianą tematyką. Ponadto uczniowie, najczęściej ci najmłodsi, zwłaszcza dziewczynki, często noszą sporo dodatkowych, całkiem zbędnych przedmiotów. Najczęściej są to albumy, notesy, pamiętniki, dodatkowe piórniki i zeszyty, gry planszowe, nawet kilka zabawek. Czasami pytam, po co noszą tyle rzeczy. Zazwyczaj otrzymuję odpowiedź, że wszystko jest potrzebne. Oczywiście dobrze jest mieć np. album z piłkarzami i rozmawiać o nich z kolegami, wymieniać się informacjami oraz kartami. To sprzyja rozwijaniu umiejętności komunikowania się, precyzowaniu swoich myśli, rozwijaniu zainteresowań i nawiązywaniu przyjaźni. Jednak po co nosić tyle przedmiotów w jednym czasie? Przecież można co jakiś czas włożyć do tornistra coś innego. Kontrola jest bardzo ważna, gdyż dzieci mają tendencję do dokładania kolejnych rzeczy bez wyjmowania poprzednich.

Ciężkie tornistry i niewłaściwy sposób ich noszenia to jedna z przyczyn powstawania wad postawy u dzieci. Ponieważ jest to proces długotrwały, można przeoczyć utrwalenie się tych wad. Kiedy dorosły zauważa u siebie skrzywienie kręgosłupa i odczuwa ból, to raczej nie kojarzy tego faktu ze szkolnymi latami, z noszeniem przeciążonego tornistra, często wadliwej konstrukcji i w nieprawidłowy sposób (np. na jednym ramieniu).

Ja sama jestem przykładem takiej uczennicy, która nie myślała o konsekwencjach nieprawidłowego noszenia, co prawda nie plecaka, ale torby przez jedno ramię (bo taka była moda). Kiedy skończyłam trzecią klasę szkoły podstawowej, bardzo prosiłam rodziców, aby kupili mi torbę na ramię. Ulegli moim prośbom, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji takiego zakupu. Nie mieli świadomości, że takie torby mogą nosić osoby
o ukształtowanym kośćcu. Efekt końcowy był taki, że w liceum już było widać, że jedno ramię mam niżej ustawione. W obecnej chwili nosząc torebkę świadomie często przekładam ją na podniesione ramię, jednak jest mi niewygodnie i po jakimś czasie przekładam ją ponownie na poprzednie. Utrwaliłam niewłaściwą postawę.

W artykule pt. „Ciężkie życie z ciężkim tornistrem”, opublikowanym przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczą w Tarnowie (http://www.wsse.krakow.pl/pages/psse_tarnow_document.php?nid=401&did=2333), między innymi została przedstawiona opinia pana Andrzeja Kaczmarczyka, lekarza rehabilitacji medycznej pracującego w Ośrodku Rehabilitacji i Neuropsychiatrii Dziecięcej w Tarnowie. Potwierdza on, że zbyt ciężkie tornistry mogą wpływać na pojawienie się wad postawy, głównie skrzywień kręgosłupa i bólowych schorzeń ortopedycznych. Twierdzi, że „nie wolno dziecka nadmiernie obciążać, bo to tak, jakby zmuszało się je do ciężkiej pracy”. W artykule wspomniano, że do ośrodka przyprowadzane są dzieci
z zespołami bólowymi, które czasem przyznają, że trudno jest im chodzić z ciężkim tornistrem.

Pan Andrzej Kaczmarczyk podkreślił, iż kolejną przyczyną powstawania zaburzeń prawidłowego rozwoju dziecka jest brak ruchu i że tutaj w 70% winni są rodzice. Większość z nich preferuje siedzący tryb życia, odpoczynek w domu przed telewizorem i komputerem. To zagadnienie poruszę szerzej w kolejnych wpisach.

Wszystkim rodzicom zależy, by ich pociechy rozwijały się prawidłowo i harmonijnie. Dlatego pamiętajmy
o kontrolowaniu tego, co dziecko nosi w tornistrze.

Iwona Sołtysiak
Zapraszamy na blog autorki: http://iwonasoltysiak.pl

Poprzedni artykuł„Słownictwo dzieci dwujęzycznych”
Następny artykułBabcia Bożenka: „Nie możemy zawieść dzieci”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj