Korespondencja Lidii Zabrockiej z Leuven

Niedzielne przedpołudnie. Wiosna w pełni, kwiaty na trawnikach, parki zielenieją. I tylko ptaki jeszcze śpiewają radośnie… Bo reszta wygląda zupełnie inaczej, niż do tej pory. Puste ulice, zamknięte place zabaw, niewiele osób na chodnikach. Belgia w kwarantannie. Nowa sytuacja, która wywróciła nasze życie do góry nogami.

Cały kraj już od 2 tygodni dostosowuje się zaleceń Rady Bezpieczeństwa. W celu maksymalnego ograniczenia kontaktów między ludźmi oraz zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa podjęto rygorystyczne środki prewencji. 

Dzieci pozostają w domach, ale szkoły teoretycznie są otwarte. Działają w nich świetlice, w których przebywa codziennie niewielka ilośċ dzieci. Przyprowadzają je rodzice, którzy ze względu na swoje zobowiązania zawodowe i sytuację rodzinną, nie mogą zaopiekowaċ się dzieċmi w domu. Ogromna większość uczniów szkół podstawowych i średnich uczy się jednak w domu (nauczanie zdalne, przesyłane materiały, e-zadania). W podobny sposób funkcjonują również szkoły polonijne (lekcje są zawieszone do odwołania, ale nauczanie prowadzone jest nadal z wykorzystaniem e-learningu, korespondencji elektronicznej z rodzicami). Żłobki działają normalnie. Wszystkie uniwersytety w Belgii nie prowadzą zajęċ  i wykładów, wykorzystując nauczanie on-line.  Studenci pozostaną w takiej sytuacji aż do końca czerwca.

Wszystkie zakłady pracy (oprócz tych z najważniejszych sektorów gospodarczych) przechodzą na tryb pracy zdalnej, czyli z domu. Nieczynne są wszystkie restauracje, kina, teatry, ośrodki kulturalne, centra sportowe i handlowe, zakłady usługowe. Nie działają instytucje i urzędy. Zamknięte są również wszystkie sklepy, oprócz sklepów spożywczych, aptek, sklepów z produktami dla zwierząt domowych. Pozamykane są także wszystkie kościoły oraz zawieszone wszelkie uroczystości religijne. Banki, urzędy pocztowe i stacje benzynowe funkcjonują normalnie.

Obowiązkiem wszystkich obywateli jest POZOSTAWANIE W SWOICH DOMACH. Mieszkanie można opuszczaċ tylko w celach koniecznych: wyjście do pracy, do lekarza, do sklepu spożywczego, na pocztę i do banku. Oczywiście można wychodziċ na zewnątrz w celach rekreacyjno-sportowych i jest to nawet bardzo zalecane, ale podlega również dużym obostrzeniom. Można biegaċ, spacerowaċ, jeździċ rowerem (tylko po dwie osoby, w odległości 1,5 metra od siebie) w najbliższej okolicy i w czasie ograniczonym do rozsądnego minimum. Nie należy przemieszczaċ się w głąb kraju, w góry lub nad morze (to podlega surowym karom pieniężnym). Wejścia do lasów także zostają ograniczane. 

Społecznośċ jednak jednoczy się w tym niespokojnym czasie jak nigdy dotąd. Wszyscy pomagają sobie po sąsiedzku, szczególną opieką otacza się osoby samotne i starsze. Wszyscy solidaryzują się z aktualnymi narodowymi herosami w białych fartuchach. Na znak wdzięczności pracownikom służby zdrowia wywieszane są w oknach białe flagi i codziennie o godz. 20.00. na wszystkich ulicach rozbrzmiewają gromkie brawa podziękowań…

Wszelkie zalecenia Rady Bezpieczeństwa zostały oficjalnie przedłużone do 19 kwietnia, z możliwością dalszego przesunięcia do 3 maja. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Trzeba śledziċ wydarzenia na bieżąco, nadal pozostawaċ w domu i nieustannie mieċ nadzieję, że to wszystko zakończy się za jakiś czas i powrócimy do normalnego życia, za którym już tak tęsknimy..

Kilka oficjalnych statystyk

Podawane codziennie dane w środkach masowego przekazu pokazują dalszy wzrost zachorowań i hospitalizacji z powodu koronawirusa. W sobotę, 28 marca, zanotowano 1702 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co daje łącznie 10.836 zdiagnozowanych infekcji COVID-19 w Belgii. Hospitalizowano 629 nowych pacjentów z COVID-19;  łączna liczba hospitalizowanych pacjentów z tego powodu wynosi 4.138 osób. 867 pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii. Całkowita liczba zgonów od 13 marca z powodu koronawirusa w Belgii wzrosła do 431 osób. 

Liczba osób zakażonych wirusem cały czas wzrasta i przewiduje się, że niestety trend ten będzie się utrzymywał przez następne dni. Podobnie będzie rosła liczba osób hospitalizowanych. 

Życzę wszystkim dużo zdrowia i wytrwałości!

.

Lidia Zabrocka

Autorka jest nauczycielką w Polskiej Szkole MAŁA DASKALIA w Leuven  


Poprzedni artykułPolonia a koronawirus: Katar
Następny artykułPolonia a koronawirus: Hiszpania

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj