synestezja
Ukryta odmienność dziecka jest darem od losu czy może przekleństwem? Proponuję sięgnąć po książkę „A Mango-Shaped Space” Wendy Mass, która próbuje odpowiedzieć na to pytanie.

Tę książkę podsunęła moja 10-letnia córka, która z zaciekawieniem śledziła losy jej bohaterki. Książkę uznałam za pozycję, otwierającą oczy nauczycielom polonijnym i oczywiście, rodzicom. A także samym dzieciom, bo przecież „A Mango-Shaped Space” jest skierowana do dzieci w wieku 10 lat i starszych.

Poznajmy zatem bohaterkę książki, Mię. 8-letnia dziewczynka stoi przed tablicą i próbuje rozwiązać zadanie z matematyki. Cała klasa patrzy na nią. Nauczycielka niecierpliwi się, bo uczennica ma trudności z mnożeniem. Sytuacja niby powszechna, jakby z klasy w każdej szkole. A jednak, nie jest tak. Sytuacja może dotyczyć jednej osoby na 20 tys. albo i nawet jednej na 100 tys.

– O czym ty mówisz, Mia? – zapytała wyraźnie poirytowana nauczycielka. – Cyfry nie mają kolorów, one zwyczajnie mają kształty i wartość numeryczną. To wszystko!
– Ale one mają też kolory – wyszeptałam.

Pani Lowe położyła ręce na ustach.

– Mam tego dosyć. Po raz ostatni mówię, że cyfry nie mają kolorów. Czy teraz możesz skończyć zadanie na tablicy?

Gapiłam się na nią i potrząsałam głową. Nagle poczułam się bardzo mała, jakby moja skóra zaciskała się
i rzeczywiście kurczyłam się. Oczywiście, że cyfry mają kolory. Czy teraz powie mi, że litery i dźwięki też nie mają kolorów? Litera ‘a’ nie jest żółta jak wyblakły słonecznik?…

Dla nauczycielki litera ‘a’ jest taka, w jakim kolorze jest zapisana. Ale dla 8-latki jest zawsze żółta. Dziewczynka ma ‘pomieszanie zmysłów’. Nie, to nie jest żadne szaleństwo, ale pomieszanie zmysłów, którymi odbieramy świat za pomocą wzroku, słuchu, smaku, dotyku i powonienia. Mia jest synestetykiem, który przypisuje sobie kolory do cyfr i liter.

Synestezja jest równoczesnym postrzeganiem, w którym doświadczenia jednego zmysłu wywołują doświadczenia charakterystyczne dla innych zmysłów. Dźwięki też mogą wywoływać wrażenia barwne.

Istnieją dwie teorie objaśniające to zjawisko. Według Simona Baron-Cohena, u osób, która doświadczają synestezji, mogą występować dodatkowe połączenia w mózgu, które łączą obszary normalnie ze sobą nie połączone.

Druga teoria głosi, że mieszanie się rejestrowanych doświadczeń wynika z zachwiania równowagi między hamowaniem i wyciszaniem dochodzących impulsów w mózgu. Trzy razy częściej synestetykami są kobiety niż mężczyźni. A wśród znanych mężczyzn, którzy mieli ‘pomieszanie zmysłów” znaleźli się F. Liszt, A. Rimbaud i V. Kandinsky.

Synestezję przekazuje się z pokolenia na pokolenie i nie można się z niej wyleczyć. Ale po co się jej wyzbywać? Dzięki niej świat jest ciekawszy. Ta odmienność jest w moich oczach darem od losu. Zgodziła się ze mną córka.
„Chciałabym przeżyć chociaż jeden dzień widząc kolorowe cyfry i litery w książkach i na znakach drogowych” – powiedziała.

Jak potoczyły się losy Mii? Zachęcam do przeczytania książki i mam nadzieję, że dzięki niej niektórzy staną się bardziej otwarci na odmienność dzieci.

Szczególnie jest to ważne dla nauczyciela i uczniów w klasie.

Danuta Świątek

Poprzedni artykułProf. John Micgiel o stypendiach Fundacji Kościuszkowskiej dla studentów polskiego pochodzenia
Następny artykułKwartet Paderewskiego – …zaczęło się od Talent Show w polskiej szkole w Glen Head…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj