Po raz pierwszy usłyszałam o Przytulisku Literacko – Artystycznym w kwietniu 2019 r., kiedy w mediach społecznościowych natrafiłam na informację o spotkaniu autorskim z Elizą Sarnacką – Mahoney wokół powieści pt. „Kreacja”. Książki elektroniczne nie były jeszcze wtedy tak popularne i łatwo dostępne. Jechałam więc ponad 50 minut do Wallington, NJ, żeby wziąć udział w tym spotkaniu oraz zakupić najnowszą, papierową powieść polskiej autorki z Kolorado.
Wzywała mnie i przyciągała sama nazwa organizatora spotkania, czyli „Przytulisko”, które wtedy miało przydomek „literackie”, a z czasem przyjęło określenie „literacko – artystyczne”. Atmosfera spotkania, tematyka oraz szczera i otwarta rozmowa uczestników, miłośników literatury, przerosła moje oczekiwania. Prowadziła je Elżbieta Kieszczyńska wraz z Januszem Szlechtą. Eliza Sarnacka – Mahoney oczarowała zebranych swoją elokwencją oraz talentem do snucia opowieści, wynajdywania różnych nawiązań i kontekstów życiowych czy literackich. Była to prawdziwa „uczta”. Czułam się jak podczas seminarium z literatury współczesnej na piątym roku polonistyki. Jednym słowem, poczułam się „przytulona” w tym Przytulisku.
Przez kolejne lata z radością kibicowałam Przytulisku w jego kolejnych przedsięwzięciach. Często z żalem zauważałam, że ze względu na odległość, nie będę w stanie osobiście uczestniczyć w kolejnym wydarzeniu literackim czy artystycznym. Doceniałam więc transmisje z wydarzeń „na żywo”. Z wielką radością przyjęłam więc pomysł, że Przytulisko Literacko – Artystyczne, czyli Elżbieta Kleszczyńska oraz Ella Wojczak, zagości w „naszych stronach” wraz z Ewą Zadrzyńską – Głowacką, autorką niesamowitej opowieści pod tytułem „Głowaccy. Arka na Manhattanie”.
“Opis kolekcji państwa Głowackich jest pretekstem do opowieści o życiu autorki na wyspie Manhattan wśród elit intelektualnych i wśród bezdomnych, wśród kolekcji Metropolitan Muzeum i skarbów znalezionych na ulicy. Jest to również opowieść o kłopotach i sukcesach, o małżeństwie i rozpadzie małżeństwa. I wreszcie to głos kobiety niezależnej, pisarki, która założyła korporację i kilkakrotnie zmieniając zawody, przeżyła wśród burzliwych fal Manhattanu. Pracowała jako pomocnik przy produkcji filmowej i jako dziennikarka, jako pisarka i copywriterka, bizneswoman i reżyserka filmowa. Książka jest bogato ilustrowana pracami Jana Glińskiego i zdjęciami dzieł sztuki, mieszkania oraz fotografiami z archiwum rodziny Głowackich.” *
Jak wynika z powyższego cytatu, tak silnie obecna w tej autobiografii sztuka jest tylko pretekstem do szerszych opisów i rozważań na temat życia. Czytając poznajemy szalenie ciekawe, burzliwe losy i perspektywy osób, które żyją niedaleko nas (w Nowym Jorku!). Z częścią z nich możemy się utożsamić, na przykład z doświadczeniem imigracji w Stanach Zjednoczonych, część, co oczywiste, pozostanie poza naszym doświadczeniem. Lektura książki oraz udział w bezpośrednim spotkaniu z autorką, na pewno umożliwi nam poszerzenie naszych horyzontów poznawczych i emocjonalnych.
Jako czytelniczka również przygotowałam wiele pytań do autorki. Oto niektóre z nich. Skąd nazwa książki? Jaka jest geneza tego tytułu? Czy były inne propozycje? Jakie były motywy napisania tej autobiografii? Co powiedziałby Janusz Głowacki czytając te książkę, gdyby żył?
W związku z powyższym, bardzo serdecznie zapraszamy na to spotkanie, które odbędzie się 16 marca 2024 r. w bibliotece publicznej w Linden, NJ. Poprowadzi je Ella Wojczak aktualnie reprezentująca również Polish Theatre Institute in the USA. Serdecznie zapraszamy!
.
Anna Pelesz
*cytat pochodzi ze strony lubimyczytac.pl – fragment opisu książki
- Zdjęcie tytułowe ze spotkania w Przytulisku Literackim z autorką Eliza Sarnacką-Mahoney, 24 kwietnia 2019 r. wokół powieści pod tytułem „Kreacja”. Autor zdjęć: Janusz Szlechta.