Dobra Polska Książka: „Gruby” – Michał Michalski

663

Książka pt. “Gruby” (wydawnictwo ArtRage, Warszawa, 2023) jest nie tylko o przemocy wśród młodzieży; nie tylko o wykluczeniu spowodowanym nadwagą. Jest o wielu aspektach dorastania i dojrzewania w określonym miejscu i czasie. Miejsce – to Polska, niewielkie nadmorskie miasteczko, kurort nad Bałtykiem, czasy – to lata 90-te. Dorastanie i dojrzewanie, co ciekawe, przedstawione jest tu z chłopięcej/męskiej perspektywy. 

Nie jest to autobiografia, choć autor opiera się na swoich własnych doświadczeniach i wspomnieniach z wczesnej młodości. Jak sam mówi, wiele jest w niej dopowiedziane, oparte na obserwacjach jego dorastającego syna, chłopięcych interakcjach z rówieśnikami oraz zachowaniach i języku współczesnej polskiej młodzieży mieszkającej w mieście (ten szczegół jest tu chyba również ważny …). 

W doborze lektury kierowały mną powody poznawczo – sentymentalne. Nie mam synów ani braci, z tym większą chęcią sięgnęłam po ten właśnie zapis rzeczywistości. Zachęciło mnie również to, że sama dorastałam w latach dziewięćdziesiątych w niewielkim miasteczku w Polsce. Jak wielu z nas, mam dość żywe wspomnienia z tamtych lat. Wspomnienia te i doświadczenia określane są jako „formacyjne”; mają przecież ogromny wpływ na to, jacy jesteśmy teraz.

Jest w „Grubym” dużo o brakach; o braku kontaktu z emocjami, które w wieku dojrzewania tak intensywnie nami targają, o braku języka na nazywanie ich oraz przestrzeni na zwyczajną rozmowę o nich. Pokolenie rodziców bohatera ma przecież ogromne trudności w nazywaniu emocji, kontakcie z nimi, czy komunikowaniu ich. Musi jednak na co dzień zmagać się z konsekwencjami tych deficytów. Taki model wychowania przekazuje więc swoim dzieciom. Trudno jest przecież przekazać kolejnemu pokoleniu to, czego samemu się nie otrzymało – typowy obraz „sztafety pokoleniowej”.  

Na szczęście, możemy jednak powiedzieć, że niemożliwe staje się jak najbardziej możliwe, ponieważ na własne oczy obserwujemy osoby, które pomimo swojego „wybrakowanego” pod względem emocjonalnym wychowania, potrafią nadrobić te braki i dawać swoim dzieciom to, czego same w młodości nie otrzymały. ♥️ Taka obserwacja pokoleniowa nastraja dość optymistycznie.

W największym skrócie, warto przeczytać tę książkę ze względu na język oraz na warstwę emocjonalną. Jak pisze Singrid Nunez w najnowszej swojej powieści pt. „Słabsi”: „Tylko w młodości wierzyłam jeszcze, że powinnam pamiętać, co wydarzyło się w każdej przeczytanej powieści. Teraz znam prawdę: liczy się to, czego doświadczasz podczas lektury, uczucia, jakie wywołuje dana historia, pytania, jakie przychodzą ci do głowy, a nie opisane w niej fikcyjne wydarzenia.” 

Emocje podczas i po przeczytaniu tej opowieści są intensywne. Sprawdźcie sami!  

.

Anna Pelesz

Poprzedni artykułNel Lichter w drodze po koronę najpiękniejszej Polki w USA
Następny artykułKlub Polonijnego Maturzysty: Tadeusz Sygietyński, Mira Zimińska – Sygietyńska i Stanisław Hadyna – ambasadorzy polskości

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj