Objawienie to miało miejsce 90 lat temu w klasztorze w Płocku. Był 22 luty 1931 rok. Przypadała pierwsza niedziela Wielkiego Postu. Wieczór. Faustyna wróciła właśnie do swojej celi. Była po kolacji i modlitwach w klasztornej kaplicy. Przygotowywała się do snu. Nagle zobaczyła w celi Jezusa.

„Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady” – tak pisze o tym wydarzeniu w dzienniczku. Prowadziła go na polecenie Jezusa. – „W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały” (Dz. 47).

Było to pierwsze objawienie późniejszej świętej. Otrzymała je skromna, niewykształcona zakonnica Faustyna Kowalska ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Obecnie również przeżywamy okres Wielkiego Postu, ale właśnie dzięki temu mistycznemu wydarzeniu do ludzi dotarła i nadal dociera prawda o Bożym Miłosierdziu oraz siła Bożej miłości jaką otacza nas Stwórca. Posłużył się zakonnicą, żeby odkryć przed nami rozmiar tej miłości. Czy mamy tego świadomość.?

Wrócę do moich pierwszych doświadczeń związanych z misją siostry Faustyny, może bardziej znanej w Krakowie niż Płocku, ale to właśnie w tym nadwiślańskim mieście zaczęła się droga szerzenia w Polsce i świecie orędzia Bożego Miłosierdzia. Gdy pracowałam w jednych z dzienników w Płocku, tytułu tego nie ma już na rynku, bo wiele się zmieniło. Był to początek lat osiemdziesiątych, nikt nie znał pewnie jeszcze imienia tej zakonnicy.

Z informacją o dziele Faustyny Kowalskiej zainteresował mnie działacz kulturalny Płocka, który nosił to samo nazwisko. Przyznam, że z dziennikarskiego obowiązku napisałam artykuł na ten temat. Jak łatwo było przewidzieć nie wywołał on większego wrażenia. To nie były te czasy. Tkwiliśmy głęboko w ustroju, w którym religia, wiara były zbędnym balastem. Karmieni takimi wartościami na co dzień nie byliśmy czuli na to, co chce przekazać nam Stwórca, nie byliśmy otwarci na Jego słowo. Gdy w tym czasie przez kilka miesięcy przebywałam w USA, też nie widziałam w kościołach obrazu Jezusa Miłosiernego. Do świata nie dotarła jeszcze iskra, która została rozpalona właśnie w naszym kraju nad Wisłą. Gdy odwiedziłam Amerykę po raz kolejny sytuacja była całkowicie inna. W centralnych miejscach świątyń wisiał obraz Jezusa Miłosiernego z napisem Jezu,ufam Tobie. Obraz Jezusa Miłosiernego jest czczony. Wierni odmawiają przed nim Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Jezus przekazał także siostrze Faustynie misję ogłoszenia specjalnego święta miłosierdzia. Niedzielę Miłosierdzia wyznaczył Jezus na drugą niedzielę po Wielkanocy. 90 lat temu Jezus powierzył Faustynie misję głoszenia orędzia o Bożym miłosierdziu całemu światu. Namalowanie obrazu było jej pierwszą częścią. W Płocku św. Faustyna przebywała dwa lata. Następnie wyjechała do Wilna, gdzie w 1934 r. powstał obraz Jezusa Miłosiernego autorstwa Eugeniusza Kazimirowskiego, który polegał na wskazówkach samej św. Faustyny.

W tym roku mija też 20 lat od kanonizacji św. siostry Faustyny Kowalskiej, apostołki Bożego miłosierdzia. Kanonizował ją św. Jan Paweł II, dzięki któremu świat dowiedział się o objawieniach zakonnicy. Jej historię można wyczytać nie tylko z „Dzienniczka”, ale również ze wspomnień sióstr i różnych dokumentów. Podczas swoich objawień s. Faustyna miała usłyszeć od Jezusa, że szczególnie umiłował nasz kraj, oraz, że z Polski wyjdzie „iskra”, która przygotuje świat na jego przyjście. Nawiązując do osoby nowej świętej, Papież podkreślił, że ukryta w klasztorze w Łagiewnikach w Krakowie s. Faustyna uczyniła ze swego życia pieśń pochwalną na cześć miłosierdzia, głosząc je ludziom na całym świecie. Nową świętą Papież nazwał „darem Bożym dla naszych czasów, darem ziemi polskiej dla całego Kościoła” .

„Wyjednaj nam, byśmy pojęli głębię Bożego miłosierdzia” – modlił się Papież prosząc, by św. Faustyna pomogła nam doświadczyć miłosierdzia i świadczyć o nim pośród ludzi. – „Niech Twoje przesłanie światła i nadziei rozprzestrzenia się po całym świecie, nakłania wszystkich grzeszników do nawrócenia, łagodzi rywalizację i nienawiść, nakłania ludzi i narody do praktykowania braterstwa”.

Opis historii niezwykłej mistyczki można znaleźć w bestsellerowej książce Ewy K. Czaczkowskiej „Siostra Faustyna. Biografia świętej”, wydanej nakładem Wydawnictwa Znak.

.

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykuł.
Następny artykułStudenci programu polskiego w Hunter College

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj