W ramach nowej inicjatywy „Podróże z poezją”, prowadzonej przez Irenę Biały, opiekunkę Klubu Młodych Literatów na portalu Dobra Polska Szkoła, odbyło się drugie spotkanie z poezją w hrabstwie Rockland, tym razem w Nanuet, NY.
„Kobiety powinny pisać w sposób taki, na jaki mają ochotę i pisać o czym chcą” – mówi Irena Biały, propagatorka współczesnej poezji polskiej i nie tylko, wśród Polonii amerykańskiej.
„Poetki na ogół pisały to, co wypadało przekazywać kobiecie o jej roli żony, matki i kobiety. W określonym szablonie. Obecnie w poezji kobiety mają nowy styl. Eksperymentują ze słownictwem, nastrojami, uczuciami, obrazami w wierszach” – dodaje Biały.
Ta nowa poezja bardzo spodobała się uczestniczkom spotkania w Nanuet. „Zauważyłam, że panuje głód na współczesną poezję wśród Polonii” – mówi Biały, która była zasypywana pytaniami. Gdzie szukać tomików najnowszej poezji kobiet? Gdzie można spotkać poetki? Czy tłumaczenie wierszy wymaga więzi emocjonalnych między poetką – autorką wiersza i jej tłumaczką? Wszystkie te pytania świadczą, że Polki w USA chcą być bliżej nowej poezji, w której autorki bawią się słowami, nie zapominając o przekazie uczuciowym. Polki chcą rozwijać swoją znajomość polskiego, nie mają ochoty tkwić w tym samym miejscu. Uniwersalne są też przeżycia poetek i niepoetek na całym świecie, które łączą kobiety. Ale, żeby w pełni docenić współczesną poezję trzeba ją czytać. Zwłaszcza tę nową. I dyskutować o niej.
Irena Biały czyta wiersze innym kobietom. W programie spotkania znalazła się między innymi poezja Julii Fiedorczuk, Justyny Bargielskiej, Joanny Mueller, Krystyny Dąbrowskiej, Ewy Chruściel i Justyny Radczyńskiej.
„Jedne z nich piszą dosadnie o swoich przeżyciach, inne przez woal” – mówi Biały. – „Jednak jest coraz wyraźniejsza tendencja do stawiania siebie na pierwszym miejscu i z tej pozycji taksowanie otoczenia. Oceny bywają też pozytywne. Słowa sięgają głębi i uczuć, których wypowiadanie kiedyś było uważane za niestosowne lub wręcz naganne. Przede wszystkim to dotyczy niełatwych przeżyć związanych z macierzyństwem.
Bardzo dobrym przykładem są wiersze Justyny Bargielskiej i Joanny Mueller. Bargielska często przywołuje w swojej poezji motyw śmierci, nienarodzonych dzieci i ‘małą’ codzienność, filtrowaną przez wrażliwość, specyficzny ogląd świata. Niektóre wiersze Joanny Mueller pozornie dają świadectwo macierzyńskiego chłodu, ale tak naprawdę, przy pomocy eksperymentów lingwistycznych sięgają ‘do kości’. Do ukrytych, niezdefiniowanych instynktów i do wielkiej czułości. O takiej wrażliwości świadczy choćby wiersz „Zaranna”, w którym poetka opisuje przyjście na świat córeczki.
Potrzeby kobiet w stosunku do mężczyzn są wypowiadane coraz śmielej. Głosy polskich poetek brzmią trochę inaczej niż irlandzkich czy pozostałych Słowianek. Irlandki z jednej strony żartują sobie z mężczyzn, a z drugiej wabią ich za pomocą różnych sposobów, tak jak w wierszu Nuali Ni Dhomhnaill „Venio ex oriente”.
Ale wszędzie jest motyw roli społecznej kobiety w tym kręgu narodowościowym. Czasem dramatyczny. Jeszcze inaczej czyta się wiersze czeskich, słoweńskich i ukraińskich poetek. Bardzo ciekawy zbiór tej poezji stanowi tom „Portret kobiecy w odwróconej perspektywie”, pod redakcją Zofii Bałdygi, Agnieszki Będkowskiej – Kopczyk i Anety Kamińskiej. Dwanaście twórczyń opowiada nam o codzienności, wyobrażeniach, pragnieniach, problemach społecznych. Delikatniej lub bez znieczulenia. Katerina Rudcenkowa z Czech mówi „…paraliżuje mnie banalność interpretacji mojego życia…” Julija Stachiwska z Ukrainy dotyka przywiązania, miłości: „… w tę kruchą i niemroźną pogodę jesteśmy jak dwie łyżki jednego serwisu…” – mówi Biały.
Doświadczenia, przeżycia i pragnienia kobiet na całym świecie bywają wspólne i odmienne. Rzecz w tym, aby o wszystkim mówiły bez skrępowania. Na przykład w wierszach.
Danuta Świątek
Zdjęcia: Andrzej Biały