Macie coś do zniszczenia? Do wyrzucenia? Głównie z pamięci? Coś złego, przykrego lub po prostu wstydliwego? Coś albo kogoś, o czym – albo o kim – chcielibyście zapomnieć raz na zawsze? Może jest to porażka zawodowa a może były chłopak – drań? Jeśli tak, to święto jest właśnie dla was! W Good Riddance Day możecie przyjść na Times Square i pozbyć się tak jednego, jak i drugiego, wkładając do niszczarki… nie, nie byłego szefa ani byłego chłopaka, ale przykre wspomnienia o jednym albo drugim. Wystarczy wypisać je na kartce i wrzucić do niszczarki przy aplauzie pozostałych, tłumnie oczywiście zgromadzonych, „niszczycieli”. Niewygodne wspomnienie znika raz na zawsze. A przynajmniej kartka, na której zostało zapisane…  



Powiedzenie „Good riddance to bad rubbish” (dosłownie: dobre pozbywanie się złych śmieci) znalazło swój wyraz w Good Riddance Day, czyli obchodzonym 28 grudnia nieoficjalnym święcie, które zostało powołane do życia w 2007 r. przez „Times Square Alliance” – organizację promującą – jak się domyślacie – Times Square. Już od ponad dekady tuż przed nadejściem Nowego Roku tłum na Times Square mówi „żegnaj!” złym wspomnieniom minionego roku. Żeby było jednak jasne, choć Amerykanie są ojcami tego święta, to matką jest zdecydowanie Ameryka Łacińska, gdzie już od dawna istnieje sylwestrowa/noworoczna tradycja wypełniania (dosłownie i w przenośni) złymi wspomnieniami laleczek i podpalania ich w celu pozbycia się ich (i laleczek, i wspomnień) raz na zawsze przed wejściem w nowy rok. „Burning the Muñeco” (muñeco – hiszp. lalka), czyli puszczanie z dymem niechcianych wspomnień jest doskonale znane w krajach latynoskich, choć kultywowanie tej tradycji może nieznacznie różnić się w poszczególnych państwach.

I tak dla przykładu, w Peru ważnym elementem „Burning the Muñeco” jest noszenie przez cały dzień poprzedzający Nowy Rok… żółtej bielizny, co ma zapewnić pomyślność na kolejny rok. O północy wszyscy świętujący, ubrani w żółtą bieliznę (oczywiście, nie w samą bieliznę…), palą lalki ze złymi wspomnieniami, a kiedy te płoną, zebrani życzą sobie szczęścia w nadchodzącym roku, kosztując przy tym dwanaście gron z kiści winogrona – jedno na każdy miesiąc. Z kolei w Panamie już na początku grudnia przygotowuje się lalki do spalenia, które wzorowane na celebrytach i politykach, których nie chce się oglądać w nowym roku. Może w każdym kraju powinna istnieć tradycja palenia muñeco



Skoro o muñeco mowa, warto wspomnieć o innej latynoskiej, wywodzącej się z Gwatemali, tradycji, którą można kultywować bez względu na dzień roku. Mowa o „Muñeca quitapena” („Worry Dolls”), czyli maleńkich, ręcznie robionych (głównie ze skrawków wełny i sznurka laleczkach) laleczkach, które ubrane są w tradycyjny strój Majów. A to dlatego, że nawiązują do legendy o księżniczce Majów – Ixmucane, która otrzymała niezwykły dar od boga słońca, pozwalający jej rozwiązać każdy problem, z którym się do niej zwrócono. Na jej cześć zaczęto robić laleczki, które miały mieć szczególną właściwość: przyjmować na siebie wszelkie zmartwienia, którymi dzieli się z nimi człowiek. Wierzono, że w ten sposób, że sama Ixmucane słucha o ludzkich kłopotach i je sprawnie rozwiązuje.

Jak łatwo się domyślić, „Worry Dolls” bardzo szybko przekroczyły granice Gwatemali i dotarły pod… nasze poduszki. Jednym z zaleceń stosowania „Muñeca quitapena” jest włożenie jej przed snem pod poduszkę i spędzenie z nią nocy. Oczywiście, uprzednio należy trochę pozawracać jej głowę swoimi problemami, żeby mogła je wziąć na siebie. Podczas gdy my będziemy smacznie spać, Ixmucane będzie zakasywać rękawy i głowić się, co z nimi zrobić. Czy rano znikną, jak ręką odjął? O tym każdy musi się już przekonać sam.

Póki co jednak warto zaopatrzyć się w kartkę i długopis i wypisać wszystkie przykre wspomnienia minionego roku, które zostaną zniszczone raz na zawsze. Good Riddance Day A.D. 2018 odbędzie się w piątek, 28 grudnia na nowojorskim Times Square między 12.00 a 13.00. Przybywajcie! Niech rozpocznie się dzieło zniszczenia!

Więcej: https://www.shredit.com/en-us/good-riddance-day/home


Karina Bonowicz

Fot. 1 Photo credit: www.shredit.com

Fot. 2 Photo credit: www.amny.com

Fot. 3 K. B.

Poprzedni artykułZ kredką w ręku urodzona
Następny artykułJak ugryźć Wielkie Jabłko, czyli niepraktyczny przewodnik po Nowym Jorku: kuchnia nowojorska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj