Dobra Polska Książka: „Chłopki” Joanna Kuciel – Frydryszak

758

Kolejny odcinek w nowym cyklu pt. Dobra Polska Książka, prowadzonym przez Annę Pelesz.

Anna Pelesz jest nauczycielką języka angielskiego jako drugiego (ESL) w jednej ze szkół publicznych w Linden, NJ. Wcześniej uczyła na University of New Hampshire, NH, i w Union County College, NJ. Przez wiele lat pracowała dodatkowo w szkołach polonijnych wschodniego wybrzeża USA.

xxx

W naszym cyklu o nazwie „Dobra Polska Książka” po prostu nie może zabraknąć bardzo dobrej polskiej książki pt. „Chłopki” Joanny Kuciel – Frydryszak. Jest to pod wieloma względami bardzo ważna i potrzebna lektura. Niektórzy nawet twierdzą, i ja się pod tym podpisuję, że jest to jedna z najważniejszych książek, jakie przeczytali w tym roku.

Autorka podejmuje w „Chłopkach” przede wszystkim tematykę historyczną i społeczną, ale też psychologiczno-egzystencjalną. Opisuje losy kobiet, naszych babek i prababek, na przestrzeni ostatniego stulecia, czyli, jak się wydaje, z całkiem niedawnej perspektywy. Podczas lektury ewidentnie widać, jak wiele zmieniło się przez ten czas, chociażby, jeśli chodzi o pozycję społeczną i zawodową kobiet w Polsce. Z drugiej strony widzimy jednak, że problemy współczesnych Polek nie wzięły się z niczego; zaczynamy rozumieć pewne zależności przyczynowo – skutkowe oraz długotrwałe procesy, z których efektami mierzy się współczesne pokolenie Polek żyjących w kraju i za granicą. 

Bardzo wiele już powiedziano i napisano o tym reportażu. W wielkim skrócie jego ważność podsumowuje następująca wypowiedź: “Ta książka powinna być lekturą obowiązkową. Nie zrozumie nikt współczesnej Polski, społecznych napięć i historii własnej rodziny bez zrozumienia tego, co Joanna Kuciel-Frydryszak opisała w „Chłopkach”. Tej mieszaniny krzywdy od kołyski i heroizmu aż po grób. Wstrząsający obraz nieludzkiej męki codziennego życia, poniewierki, biedy, upokorzenia naszych babek i prababek. Na zegarze historii to przecież było wczoraj, dlatego siedzi w nas tyle demonów i buntu…” (Joanna Kos-Krauze)

Jak sugeruje powyższy cytat, nie jest to lektura wyłącznie dla tych, którzy mają chłopskie pochodzenie. O codzienności pokolenia naszych przodków, a szczególnie babek i prababek, wiemy przecież stosunkowo niewiele. Książka ta świetnie uzupełnia naszą dość ograniczoną w tym zakresie wiedzę. Można ją nazwać kompendium wiedzy na temat kondycji wsi i jej mieszkańców oraz przemian i reform na przestrzeni ubiegłego stulecia w zależności od zaboru, w którym wieś się znajdowała. Jest jedną z niewielu książek, które pioniersko podejmują tematykę chłopską i przedstawiają ją z kobiecej perspektywy, co w konsekwencji rzuca światło na wiele aspektów współczesnej, polskiej rzeczywistości (dwie inne pozycje, które podejmują tę tematykę to: „Służące do wszystkiego” – Joanny Kuciel – Frydryszak oraz „Matrymonium. O małżeństwie nieromantycznym” – Alicji Urbanik – Kopeć).

Książka posiada również bardzo bogatą warstwę wizualną, zawiera wiele zdjęć mieszkańców wsi, wizerunki pierwszych stron gazet oraz – bardzo ciekawe! – fragmenty pamiętników chłopek a także dzienników wiejskich lekarzy. Zdjęcie na okładce jest jednym z wielu poruszających wizualnych zapisów ówczesnej rzeczywistości. Starsza kobieta w chustce na głowie przy pomocy koromysła niesie ciężkie wiadra z wodą. Jest to – moim zdaniem – symboliczna i jednocześnie bardzo dosłowna ilustracja codziennej pracy ponad siły ówczesnych kobiet. Oprócz niekończących się obowiązków domowych i opieki nad wieloma dziećmi kobiety zajmowały się przecież również pracą w polu i w gospodarstwie. Budujące jest to, że powstaje literatura, która przedstawia ten świat z bliska i na nowo opowiada historię tym razem z innej, kobiecej perspektywy.

Nie jest to łatwa lektura. Trudno czyta się o kimś, kto ma niższą pozycję społeczną i często pada ofiarą rożnego rodzaju przemocy. Poznajemy jednak również siłę, z jaką kobiety stawiają czoła trudnej rzeczywistości i podejmują próby w dążeniu do samostanowienia. Obserwujemy strategie jakie stosują, żeby poradzić sobie z bezsilnością i poczuciem beznadziei. Jedną z tych strategii jest wyjazd („ucieczka!”) do miasta czy emigracja zarobkowa. Inną strategią jest swego rodzaju „emigracja wewnętrzna”. Jako przykład takiej „emigracji wewnętrznej” autorka podaje „ucieczkę” w religijność.

Moim zdaniem, lektura ta, choć momentami przygnębiająca, może pełnić rolę terapeutyczną i nieść pozytywne przesłanie generujące swego rodzaju poczucie siły i sprawczości u czytających. Można ją odbierać bardzo osobiście. Bardzo cenne jest również to, że autorka po latach wraca do swoich bohaterek, rozwija ich historie („herstorie”!), rozmawia z ich potomkami – kobietami współczesnymi. Kobiety te otwarcie mówią o swoim stylu życia, świadomych życiowych wyborach oraz o tym, co ze swojego wychowania i dziedzictwa zachowały dla siebie. Bardzo polecam!

.

Anna Pelesz

P.S. Mam nadzieję, że autorka „Chłopek”, odwiedzi nas tutaj, na wschodnim wybrzeżu USA, i że będziemy mogli porozmawiać z nią na temat tej ważnej i potrzebnej lektury. W odbiorze reportażu mogą pomóc rozmowy (i wywiady) z autorką, Joanną Kuciel – Frydryszak, do których linki są zamieszczone bezpośrednio pod tym artykułem.

Festiwal Góry Literatury:

https://www.youtube.com/live/5sTxukAKswQ?si=N8VjMVbBvBfdmNZE

Magda Mołek – „W moim stylu”:

.

Poprzedni artykuł„Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku”
Następny artykułSpektakl „Szklana menażeria” w reżyserii Tomasza Zadróżnego w USA
Anna Pelesz
Nauczycielka języka angielskiego i polskiego. Na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na co dzień uczy języka angielskiego dzieci pochodzące z różnych krajów świata. Języka polskiego uczy jedynie w weekendy. Jej uczniami są bardzo młodzi ludzie, którzy urodzili się w USA. Jest miłośniczką języków, literatury, pisania, czytania i podróży. Uwielbia spotkania z ludźmi, również te wirtualne. W pracy często posługuje się stwierdzeniem: “Więcej nas łączy niż dzieli”. Wykorzystuje swoją znajomość języków odgrywając często rolę tłumacza. Pasjonują ją różnice kulturowe oraz niuanse językowe, które tak wiele mówią o nas i o naszym postrzeganiu świata. Dla portalu Dobra Szkoła Nowy Jork prowadzi cykl recenzji – felietonów o nazwie „Dobra polska książka”. Organizuje spotkania autorskie, na które zaprasza Polonię mieszkającą nie tylko na terenie stanu New Jersey.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj