Ostrołęczanie mają szczęście. Dotychczas, do końca kwietnia, nie odnotowano w ich mieście ani jednego zakażenia śmiercionośnym wirusem. Patronem miasta jest św. Jan Paweł II. Nie znaczy to jednak, że mieszkańcy wolni są od niepokoju i obaw. Pandemia zbiera żniwa w województwie mazowieckim, do którego należy.

Jest trudno. Czas się zatrzymał, zamarło życie. Ale ta sytuacja ma też swoje plusy. W tym zatrzymaniu się uczymy się każdego dnia jak mało ważne są rzeczy, które nas otaczają, a jak ważny staje się człowiek.

Tęsknimy do bliskości, do dawnych rodzinnych kontaktów, wspólnych niedzielnych mamusinych obiadków, biesiad imieninowych i innych uroczystości. Ta izolacja dokucza ostrołęczanom. Kurpiowska natura tęskni za bliskimi więziami. To dzięki nim los starych rodziców i dziadków nie jest tak opłakany. Dzieci nie chcą się wyręczać, starają się zabezpieczyć potrzeby swoich bliskich we własnym zakresie. O umieszczaniu członka rodziny w domach pomocy myśli się wówczas, gdy to jest absolutnie koniecznie. Co też się zdarza. Ale generalnie pomoc starszym organizują rodziny, córki, synowie, wnuki.

O kurpiowskiej naturze, pomocy tym, którym najtrudniej, o domach pomocy społecznej, organizowaniu pomocy w czasach pandemii rozmawiam z Katarzyną Tańską, zastępcą dyrektora Ośrodka Pomocy Rodzinie w Ostrołęce. Od 11 lat związaną z ta placówką.

Swoją pracę w opiece społecznej określam jako misję. Z niej wynika szczególna wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. Stykamy się z ludźmi, którzy nas potrzebują. Cechuje nas empatia i wrażliwość oraz inne wartości i normy, które są dla nas ważne i którym jesteśmy wierne. Taki jest etos naszej pracy – ocenia moja rozmówczyni. – Z szefową placówki ogarniamy wszystkie sprawy, które nam podlegają. Na bieżąco realizujemy wszystkie nasze zadania. Prezydent miasta czuwa nad wszystkim.

Ośrodek współpracuje ze Strażą Miejską. Pomoc otrzymujemy od prywatnych przedsiębiorstw. Do współpracy zaangażowała się policja. Dzięki zaangażowaniu naszych pracowników i pomocy z zewnątrz dajemy sobie radę. Nie mamy zaległości, nie zgłaszamy problemów. Nie brakuje pieniędzy na wypłacanie należnych świadczeń. Myślę, że nasi podopieczni nie mają nam nic do zarzucenia.

Paczki, maseczki, leki

Pomocą społeczną obejmujemy na terenie miasta Ostrołęki 1626 rodzin, 3 512 osób w tych rodzinach. Staramy się wspomagać wszystkie osoby, które zgłaszają się do nas o pomoc. Na bieżąco pracownicy socjalni sprawdzają  sytuację swoich podopiecznych – uzupełnia  Elżbieta Mierzejewska – Nicewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy w Rodzinie.

Z powodu pandemii wprowadzono w MOPR dodatkowe rozwiązania służące zabezpieczeniu potrzeb osobom najbardziej potrzebującym oraz osobom znajdującym się w kwarantannie domowej. Poza funkcjonowaniem Ośrodka w zwykłych godzinach urzędowania Ostrołęce pełnione są dyżury telefoniczne, każdego dnia w godzinach 7:30 – 19:00, w celu udzielania niezbędnych informacji osobom, które potrzebują pomocy. 

Wprowadziliśmy program pomocy w zakupach stworzony z myślą o samotnych lub schorowanych ostrołęckich seniorach. Do tej grupy dołączono również osoby niepełnosprawne, które nie mają w swoim otoczeniu rodziny i bliskich oraz samotnie wychowujące dzieci małoletnie, które na czas zakupów nie mają możliwości zapewnienia im opieki. Każda osoba z powyższej grupy może zadzwonić pod specjalny numer MOPR i zwrócić się o tę pomoc. Dotychczas z tej oferty wsparcia skorzystało 26 ostrołęczan.

Ponadto Miejski Ośrodek Pomocy Rodziny pozyskał 18 ton żywnościowych z Caritas Diecezji Łomżyńskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa 2014 – 2020 współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym. Pomoc w tej formie otrzymują w szczególności osoby starsze, samotne, niepełnosprawne oraz osoby przebywające w kwarantannie, znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej.

W ostatnim czasie MOPR wydał 312 paczek żywnościowych. Jedna paczka to ponad 40 kg produktów żywnościowych takich jak mleko, ser żółty, ryż, kasza, cukier, olej rzepakowy, powidła. Ponadto Tani Bar MOPR, którego działalność na okres pandemii została zawieszona, nie przygotowuje posiłków gorących, ale wydaje paczki żywnościowe. Tani Bar wydał 1066 paczek żywnościowych z suchym prowiantem. W dystrybucji paczek do osób potrzebujących pomaga Ostrołęcka Straż Miejska i Wojska Obrony Terytorialnej.

W mieście działa Dzienny Dom Seniora Plus, z którego korzysta 36 seniorów. W obecnej sytuacji działanie Dziennego Domu „Senior” Plus jest zawieszone, co nie oznacza, że seniorzy są pozostawieni sami sobie. Codziennie jest monitorowana ich sytuacja i realizowane wszystkie potrzeby. Pracownicy Dziennego Domu są z uczestnikami w stałym kontakcie telefonicznym. Dostarczane są im paczki żywnościowe, leki, maseczki itp.

Na terenie Ostrołęki funkcjonują dwa domy pomocy społecznej:

Dom Pomocy Społecznej dla osób przewlekle psychicznie chorych – ilość miejsc – 233, średni miesięczny koszt utrzymania w 2020r. – 3999,00 zł

Dom Pomocy Społecznej PCK, Aleja Wojska Polskiego 32, dla osób przewlekle somatycznie chorych – ilość miejsc – 16, średni miesięczny koszt utrzymania w 2020 r. – 3655,00zł

Pobyt w domu pomocy społecznej jest odpłatny do wysokości średniego miesięcznego kosztu utrzymania. Obecnie na umieszczenie w tych placówkach oczekuje 5 osób. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zajmuje się także realizacją programu społecznego „500 plus” z programu tego korzysta ponad dziewięć tysięcy najmłodszych mieszkańców miasta. W ub. roku na program wydano 52 miliony.

„Każdy człowiek zobowiązany jest przyczynić się ile jest w jego mocy dla dobra drugich i zaiste nic nie jest war ten, kto nikomu nie jest użyteczny.” Ta myśl Kartezjusza francuskiego filozofa, matematyka i fizyka, jednego z najwybitniejszych uczonych XVII wieku,  zamieszczono w obszernej broszurze  zawierającej informacje o tym, kto, gdzie i jak udziela w Ostrołęce pomocy tym, którym najtrudniej, którzy jej najbardziej potrzebują. Informator jest dostępny na stronie internetowej Urzędu Miasta.

A oto jeszcze jedna myśl Kartezjusza:

„Całe szczęście i pomyślność naszego życia zależy od dobrego użytku, jaki zrobimy z naszych namiętności.”

.

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykuł#Podziel się dobrym słowem: Aleksandra Urban
Następny artykuł#Podziel się dobrym słowem: Dawid Ruszkiewicz
Bożena Chojnacka
dziennikarka prasowa z wieloletnim doświadczeniem w Polsce i USA. Od lat sercem związana z portalem. Autorka książki pt: Żabką przez ocean”. Szczęśliwa mama i babcia dwojga utalentowanych sportowo wnucząt: Adasia i Zuzi.Przez ponad 10 lat na stałe mieszkała w Nowym Jorku. Powróciła do rodzinnej Ostrołęki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj