Korespondencja własna.

Niedziela 27 maja. Mamy przerwę w obradach XII Zjazdu Nauczycieli. Po całodziennych zajęciach
w sobotę, niedziela przeznaczona jest na odpoczynek i zwiedzanie miasta. Krótko po godzinie ósmej rano, pięć autobusów zajechało przed hotel, aby zabrać uczestników zjazdu na wycieczkę.

'Fasolka' w Millenium Park w Chicago.

Zaczynamy wycieczkę od Parku Millennium i słynnej „Fasolki”. Jest to rzeźba ważąca 110 ton, której autorem jest brytyjski artysta Anish Kapoor, wykonanej z polerowanego metalu, na którym odbijają się ludzkie postacie. Patrzymy przed siebie, w górę, na boki i nie możemy powstrzymać się od śmiechu widząc nasze odbicia. Pstrykają aparaty. Chcemy pokazać naszym bliskim i znajomym co widzieliśmy. Podziwiamy piekne kwiaty, fontannę i wracamy do autobusów.

O godzinie 12:00 rozpoczyna się rejs statkiem po rzece Chicago. Jesteśmy oczarowani różnorodną architekturą Chicago, od stylu deco, po okrągłe, szklanne wieżowce.

Widzimy Willis Tower, który przez 26 lat był najwyższym budynkiem na świecie. Po tragicznym wrześniu
i zawaleniu się wieżowców, stał się najwyższym wieżowcem w Ameryce Północnej.

Trump Tower wzdłuż rzeki Chicago.

Mijamy Trump Tower, w którym trwa wyprzedaż mieszkań. Początkowo Donald Trump założył,
że penthouse w jego Tower będzie sprzedawany po 50 milionów, ale z braku chętnych obniżył cenę do 30 milionów.

Oglądając architekturę Chicago poznajemy historię miasta, np. wielki pożar z 1871, który zostawił około 100,000 bezdomnych i trzeba było odbudować miasto od nowa.

Nasz młody, 24-letni przewodnik Chris jest niezmordowany, nie odkłada mikrofonu ani na chwilę, chociaż temperatura przekroczyła ponad 90F i nie ma ani jednej chmurki na niebie. Nie ma też wiatru! Gdzie się podział wiatr w „wietrznym mieście”? Za radą znajomych, mam na kolanach wiatrówkę z kapturem, aby uchronić się od ciągłych wiatrów. A tu niespodzianka, nie czujemy nawet lekkiej bryzy. Słońce pali niemiłosiernie, czuję, jak skóra robi sie czerwona, przydałby się lekki wiaterek. Wietrze, gdzie jesteś?

O godzinie 4:00 po południu mamy zaplanowaną Mszą Św. w Kościele Świętej Trójcy, na Trójcowie. Jedziemy więc do Trójcowa. Po drodze słyszymy piękną opowieść o kościele, który miał wyburzony
w latach osiemdziesiątych, ponieważ był w długach i nie było pieniędzy na utrzymanie kościoła. Ale Polacy się „skrzyknęli” i dzięki ich ofiarności, zaparciu, pomocy, kościół Św. Trójcy stoi do dzisiaj.

Kościół Św. Trójcy na Trójcowie w Chicago.

Dary złożone przez nauczycieli zjazdu na ołtarzu.

Ksiądz proboszcz pięknie przywitał nas, polonijnych nauczycieli, dziękując za ciężką pracę z młodą Polonią
i życzył nam błogosławieństwa bożego na każdy dzień.

Następnym punktem programu jest wizyta w Muzeum Polskim, gdzie czekają na nas miłe niespodzianki. Pierwszą niespodzianką jest obecność autorki „Dom nad rozlewiskiem”, pani Małgorzaty Kalicińskiej. Witamy ją gorącymi brawami. Dowiadujemy się, że można będzie kupić książki pani Kalicińskiej z jej autografem.

W chwilę potem pojawiają się przed nami Helena Modrzejewska i Henryk Sienkiewicz. Czytają dla nas swoje listy. Dziękujemy im owacją na stojąco.

Ręka Paderewskiego w Polskim Muzeum w Chicago.

Rozchodzimy się po muzeum, aby oglądać zgromadzone eksponaty. W pokoju Ignacego Paderewskiego kręci się tłum. Wielu z nas chciałoby zobaczyć zgromadzone po Mistrzu pamiątki. Nie mogę oderwać oczu od dużego, złotego, gesiego pióra, którym Mistrz podpisywał Traktat Wersalski.

Fontanna Buckingham w Chicago.

A na zakończenie dnia przystanek przy pięknie oświetlonej fontannie.

Teresa Osadnik
Dyrektor Polskiej Szkoły im. M. Kopernika w Mahwah, NJ

Zdjęcia: Teresa Osadnik,
Archiwum DPS

Poprzedni artykuł„Na XII Zjeździe Nauczycieli o Dywizjonie 303”
Następny artykuł„Moja rodzina”. Jola Obrycka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj