Jacek Giebultowicz
Jacek Giebultowicz
Rozmowa z Jackiem Giebułtowiczem, jednym z założycieli „Fundacji Oświata Polska za Granicą”.

Wasza fundacja istnieje od 1991 roku, niosąc pomoc ośrodkom oświaty polskiej, szczególnie, na Wschodzie.
Jak bardzo poprawiła się sytuacja w tych ośrodkach w ciągu 23 lat?

Naszą działalność na rzecz środowisk polskich za granicą rozpoczęliśmy pod koniec lat osiemdziesiątych zeszłego wieku, ale formalnie Fundacja istnieje od 1991 roku.
W pierwszym okresie działalności koncentrowaliśmy się na pomocy Polakom w krajach dawnego ZSRR. Nasi Rodacy na Wschodzie potrzebowali dosłownie wszystkiego, cieszyli się każda polską książka i czasopismem.

Od początku rozwinęliśmy więc działalność wysyłkową.
Były to trzy duże programy: Program Bezpłatnej Prenumeraty dla Środowisk Polskich na Wschodzie; Program Uzupełniania Polskich Księgozbiorów w Bibliotekach na Obczyźnie i Program Zaopatrzenia Szkół w Podręcznik i Pomoce Szkolne. Szybko rozszerzyliśmy naszą działalność na wszystkie kierunki geograficzne. Potrzeby szkół polskich na Litwie czy Zaolziu i szkółek polonijnych w Europie Zachodniej czy Ameryce są wielkie, choć oczywiście zakres tych potrzeb jest różny. Równolegle z naszą działalnością statutową od wielu lat, na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej i jego agend (obecnie jest to ORPEG – Ośrodek Rozwoju Polskie Edukacji za Granicą), wysyłamy podręczniki i materiały edukacyjne do szkół polskich na całym świecie. Niewątpliwie w ciągu 23 lat w życiu polonijnym zaszły wielkie zmiany.

Na Wschodzie nie ma już tak wielkiego głodu słowa polskiego – wszędzie dostępny jest Internet po polsku, jest możliwość oglądania polskiej telewizji, mniejsze jest zapotrzebowanie na polskie książki, bo młode pokolenie po prostu mniej czyta, ale rośnie zainteresowanie Polską jako krajem członkowskim Unii Europejskiej: stąd wiele osób szuka polskich korzeni, żeby ubiegać się o Kartę Polaka, mieć możliwość studiowania, a w przyszłości osiedlenia się w Polsce. Dlatego na Białorusi, Rosji i Ukrainie chęć nauki języka polskiego zgłasza coraz więcej osób zarówno dzieci, jak i dorosłych. Na Zachodzie pojawiło się w tym czasie nowe zjawisko w postaci wielkiej fali emigracji zarobkowej (tylko na Wyspy Brytyjskie wyjechało przeszło milion Polaków). Ogromnie wzrosła liczba polskich szkółek i każda ma ogromne potrzeby, bo rodzice chętnie wysyłają dzieci w sobotę na lekcje polskiego, ale chcą za to jak najmniej płacić, bo oszczędzają każdy grosz.

Które z krajów zrobiły największe postępy, a w których sytuacjach jest nadal bardzo trudna? Z jakimi trudnościami Polonia na Wschodzie najczęściej się boryka?

Wszystko zależy od sytuacji politycznej. Największe problemy są na Białorusi, stale niepewna jest sytuacja na Ukrainie czy w Kazachstanie. Polacy na Litwie walczą o swoje prawa – stale nie ma tam ustawy
o mniejszościach narodowych, uznającej gwarantowane przez Unię Europejską, prawa do używania języka polskiego i dostępu do polskiej oświaty. Prawodawstwo niemieckie nie uznaje społeczności polskiej w tym kraju za mniejszość narodową, więc dochodzi na tym tle do licznych zatargów.

Na dawnych Kresach maleje niestety rola parafii jako ośrodka polskość, bo zmniejsza się liczba obsługujących ją księży z Polski; zastępują ich księżą miejscowi (Białorusini i Ukraińcy). Z drugiej strony są środowiska polskie, w których następuje odrodzenie. Tak jest na przykład w Uzbekistanie, gdzie dzięki aktywnej działalności Ambasady RP i Stowarzyszenia „Polska Klasa” w Taszkencie zapanowała prawdziwa moda na Polskę.

Czy ośrodki same zgłaszają się do was o pomoc, czy sami wybieracie komu pomóc?

Na naszej stronie internetowej www.oswiatapolska.pl i za pośrednictwem innych portali (m.in. Polska Szkoła) ogłaszamy konkursy dla uczniów i nauczycieli szkół polonijnych; zamieszczamy ankiety dotyczące pomocy szkołom czy bibliotekom. Staramy się pochylać nad każdą płynąca do nas ze środowisk polskich za granicą prośbą o pomoc, ale oczywiście nasze możliwości są ograniczone.

Co w ramach pomocy dostają od was wybrane placówki? Czy pomagacie również ośrodkom w USA? Jeśli tak, to kto może zwrócić się o pomoc?

Każda szkoła może uczestniczyć w organizowanych przez nas konkursach (planujemy kolejne edycje konkursów: „Rodacy Rodakom” dla nauczycieli na scenariusz lekcji lub uroczystości szkolnej dotyczących ważnych dla historii i kultury polskiej rocznic i „Mam talent” dla uczniów, który w tym roku będzie miał dwie odsłony: pierwszym zadaniem będzie reportaż pt. „Pokażę wam moja szkołę”, drugim – prezentacja „Opowiem wam niezwykłą historię”, poświęconą np. Legionom Polskim w 1914 r. Powstaniu Warszawskiemu, Bitwie pod Monte Cassino czy osobie Jana Karskiego. Mamy nadzieję, że do wszystkich zainteresowanych szkół polonijnych będziemy mogli rozesłać „Teczkę rocznicową 2014” zawierającą bogaty zestaw literatury
i materiałów edukacyjnych do wykorzystania na lekcjach języka polskiego i historii ojczystej.

Skąd pochodzą środki na pomoc?

Nasza Fundacja od lat korzysta z funduszy przeznaczonych na wsparcie Polonii i Polaków za Granicą, które do 2012 roku rozdzielał Senat RP, a obecnie robi to Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Pozyskujemy również środki finansowe z innych, prywatnych źródeł; bardzo ważnym wsparciem naszej działalności są dary rzeczowe, przed wszystkim ofiarowane przez wydawców książki, czasopisma i pomoce edukacyjne.

Jak Polonia amerykańska może pomóc ośrodkom wspierającym oświatę polską na Wschodzie?

Wszystko rozbija się o fundusze. Najlepiej sprawdza się formuła, w której konkretne środowisko polonijne
w Ameryce kieruje pomoc do konkretnej szkoły na Wschodzie na z góry określony cel. Nasza Fundacja może oczywiście pomóc w wyborze placówki oświatowej, która potrzebuje wsparcia i pośredniczyć w zakupie np. podręczników czy komputera, ale najważniejsze jest to, żeby np. Szkoła Sobotnia w Atlancie nawiązała kontakt
ze szkołą w Starych Trokach na Litwie czy w Żółkwii na Ukrainie.

Co w planach na 2014 rok?

Oprócz wspomnianych projektów: konkursów realizowanych pod wspólna nazwą „Język polski na medal”
i „Teczki rocznicowej 2014”, planujemy przekazywać pomoc charytatywną i świąteczną dla środowisk polskich na Litwie, Białorusi i Ukrainie (projekt „Most Solidarności”) oraz wspierać kulturalną, oświatową i sportową działalność organizacji polskich na Litwie (projekt „Od juniora do seniora”). W naszych planach są również projekty adresowane do Polonii amerykańskie i kanadyjskiej: „Polska w Górach Skalistych” – obóz-konferencja dla młodych intelektualistów, przyszłych liderów polonijnych; pomoc dla Teatru Polskiego w Toronto czy Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Danuta Świątek
Zdjęcie: archiwum Jacka Giebułtowicza

Adres i strona Fundacji:

www.oswiatapolska.pl
„Fundacja Oświata Polska za Granicą”
skw. kard. Wyszyńskiego 9
01-015 Warszawa
tel. 48-22 6369052

Poprzedni artykuł„Gdy do własnej ojczyzny jest najdalej ergo myśli worek, w którym siedzi digitalny potworek”
Następny artykułSpotkanie z rodzicami z Polskiej Szkoły im. H. Sienkiewicza w Nowym Jorku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj