Forum Nauczycieli Polonijnych Zachodniego Wybrzeża w USA powstało w 1996 roku i w październiku będzie obchodzić 25-lecie działalności. Organizacja skupia 14 szkół w 8 stanach, gdzie uczy się około 1200 uczniów pod okiem 300 nauczycieli. Przez ostatnie 25 lat prezesem Forum jest pani Elżbieta Rudzińska.

Danuta Świątek rozmawia z prezesem Elżbietą Rudzińską oraz wiceprezesami: Renatą Dajnowską i Iwoną Zajkowską- Kubat o sukcesach i wyzwaniach organizacji.

Do Forum należą szkoły:

Katolicka Szkoła im. Jana Pawła II w Phoenix, AZ

Polska Macierz Szkolna w Los Angeles, CA

Polska Szkoła im. Heleny Modrzejewskiej w Yorba Linda, CA

Szkoła Polska w San Jose, CA

Szkoła Języka Polskiego im. Jana Pawła II w San Francisco, CA

Szkoła Polska w San Diego, CA

Polska Szkoła przy Kościele Św. Józefa w Denver, CO 

Polska Szkoła im. Jana Pawła II w Las Vegas, NV

Komisja Kulturalno- Oświatowa “Szkoła Polska” przy Towarzystwie Biblioteki Polskiej w Portland, OR

Szkoła Języka Polskiego „Razem”, UT

Polska Szkoła im. Jana Karskiego w Dallas, TX

Szkoła Polska im. Mikołaja Kopernika w Houston, TX

Szkoła Polska im. Ks. Jana Twardowskiego w Bellevue, WA

Szkoła Polska im. Juliusza Słowackiego w Seattle, WA 

xxx

mgr Elżbieta RudzińskaPrezes Forum Nauczycieli Polonijnych Zachodniego Wybrzeża USA 

Jej zasługi dla polonijnej edukacji na Zachodzie USA są wyjątkowej wagi! To dzięki niej powstała Szkoła im. Heleny Modrzejewskiej w Yorba Linda w Kalifornii, która została zarejestrowana w 1988 roku. Była dyrektorem placówki przez 25 lat! Jest prezesem Forum od początku istnienia, gdy najpierw należały do niego tylko szkoły z Kalifornii, Nevady i Arizony. Z upływem czasu do Forum dołączyły szkoły z Kolorado, Oregonu, Teksasu, Utah i Waszyngtonu. W środowisku amerykańskiej Polonii zdobyła opinię kobiety „zasłużonej dla szkolnictwa”.

.

mgr Renata Dajnowska

Ze Szkołą Polską w Portland jest związana od 18 lat. Najpierw była nauczycielką, a od 2005 roku jest także dyrektorem. Uczy dzieci od zerówki do piątej klasy. Najbardziej cieszy ją, gdy  uczniowie dorastając rozwijają i demonstrują swoją “polskość” poprzez różne formy przekazu: słowo, tekst, ruch, taniec, muzykę i sztukę. Uwielbia patrzeć jak uczniowie występują na różnego rodzaju uroczystościach, a najbardziej podczas Dnia Matki  i Dnia Ojca. Radość i zadowolenie na twarzach dzieci, rodziców i nauczycieli jest dla niej najpiękniejszą nagrodą za pracę.

.

mgr Iwona Zajkowska- Kubat

Przez 10 lat pracowała w Polskiej Szkole im. Heleny Modrzejewskiejw Yorba Linda w Kalifornii. Prowadziła klasy od przedszkola do dziewiątej oraz popołudniami uczyła klasę dla dorosłych. Obecnie pracuje w biurze  Polskiego Centrum im. Jana Pawła II w Yorba Linda. Największą radość w szkole sprawia jej organizowanie wszelkich zabaw i konkursów. Jej ulubionym przedstawieniem w czasie roku szkolnego są jasełka.

.

Danuta Świątek: Ogromnie cieszę się, że jesteśmy razem na Zoomie chociaż w różnych strefach czasowych (Kalifornia, Oregon i Nowy Jork). Jak czujecie się panie i jak przebiega wasz kończący się rok szkolny w czasach pandemii?

Elżbieta Rudzińska: Czujemy się świetnie! 2021 to bardzo ważny rok dla nas, bo w październiku będziemy obchodzili 25-lecie działalności Forum, z którym jestem związana od samego początku. Pamiętam, jak dr Edward Osysko, ówczesny prezes Komisji Oświatowej Kongresu Polonii Amerykańskiej, przyleciał z Nowego Jorku do Los Angeles, by założyć Forum. Czas tak szybko leci i już mija ćwierć wieku od tamtego wydarzenia!

Renata Dajnowska: Ten rok szkolny 2020/21 nie należy do najłatwiejszych. Chyba jest trudniejszy od poprzedniego, gdy zaczęła się pandemia. Różne stany mają różne przepisy w czasie COVID-19, gdzie można mieć zajęcia w budynkach szkolnych, a gdzie nie można w czasach pandemii. W stanach Utah, Nevada, Kolorado i Arizona zajęcia mogą odbywać się w klasach. W Teksasie zajęcia prowadzone są w jednej szkole online, a w drugiej w budynku. W Kalifornii, Oregonie i w Waszyngtonie, lekcje mogły odbywać się tylko online. Obecnie w Kalifornii dzieci powoli wracają do klas. Jedno jest zauważalne, że z powodu pandemii znacznie zmalała liczba uczniów w polskich szkołach, w niektórych nawet o 75 procent. Wielu rodziców nie chciało, by dzieci uczyły się online, tłumacząc to m.in. ich zmęczeniem przed komputerami po całym tygodniu w amerykańskiej szkole lub, że dzieci są za małe.

Elżbieta Rudzińska: Polskie szkoły muszą i radzą sobie w nowych warunkach nauczania. Mimo trudności, dla przykładu, szkoła w Yorba Linda w Kalifornii przeprowadziła konkurs Spelling Bee/literowania i recytatorski. Dzieci wystąpiły na scenie w szkole. Ich wystąpienie zostało nagrane na video i potem każdy, kto był zainteresowany, mógł je obejrzeć w domu. Podobne nagrywania uroczystości jak ślubowanie, kolędowanie, czy 11 listopada zastosowano w szkole w Denver w Kolorado. 

2019, Renata Dajnowska z nauczycielami na warsztatach historycznych prowadzonych przez Katarzynę i Marcina Mickiewicz, Fundacja Dziecięcy Uniwersytet Ciekawej Historii (“DUCH”) z Warszawy. Foto: G. Strączek

.

Iwona Zajkowska- Kubat: Cały ten rok szkolny to nowe wyzwania dla szkół, które muszą jakoś sobie radzić w dobie koronawirusa. Trudno w szkołach zachować zasadę dystansu społecznego, a dzieci izolować w nieskończoność, ale w miarę poprawnie w naszych szkołach nam to się udaje. Dobrze by było, gdyby koronawirus odbijał się od szkolnych murów i unikał uczniów, ale tak nie ma. W związku z tym nauczyciele mają o wiele więcej pracy, ale czego się nie robi dla dobra nas wszystkich.

Gdy znacznie zmalała liczba uczniów w szkole, nauczanie chyba też musiało się zmienić?

Renata Dajnowska: Odpowiem dając przykład mojej szkoły w Portland. U nas w czasie epidemii odpadły klasy najmłodsze, a zajęcia dla dzieci w klasach od drugiej do piątej są łączone. Spotykamy się co dwa tygodnie i razem pracujemy w formie projektu. Ostatnio robimy wirtualne wycieczki na farmę. Wszystkie dzieci poznały w ramach pierwszej wycieczki trzy kozy, na drugiej wycieczce zapoznały się z 14 kurami. Czeka nas jeszcze spotkanie na temat pszczół i warzywniaka. Dzieci w ramach projektu opisały co zwierzęta jedzą i jak wyglądają. Na farmie gościła nas jedna rodzina, która od kilku lat jest związana ze szkołą. Ojciec jest polskiego pochodzenia. Oboje z żoną uczyli się u nas polskiego i tańców, podobnie jak ich dzieci. Gdy 3 lata temu na farmie urodziła się koza, państwo Wolin przywieźli ją do szkoły z okazji Wielkanocy i dzieci fotografowały się z nią zamiast ze zającem. Było dużo uciechy!

.

Renata Dajnowska z uczennicami szkoły w strojach cieszyńskich. Foto: archiwum szkoły

.

Pracujecie z dziećmi, które w domu nie tylko mówią po angielsku, ale jeszcze porozumiewają się w innych językach. Wychowują się w różnych kulturach. Jakie macie metody, by wszystkie dzieci czuły się dobrze w waszych szkołach i chciały do nich wracać?

Elżbieta Rudzińska: Wszystko zależy od nauczyciela. Ale mamy szczęście, że wielu naszych nauczycieli pracuje również w amerykańskich szkołach i tam zdobywa doświadczenie pracy w wielokulturowym środowisku. Średnio mamy od 30-50 procent dzieci z mieszanych rodzin. Na przykład w szkole polskiej w San Jose jest bardzo dużo dzieci z rodzin polsko – hinduskich, polsko – japońskich i polsko – latynoskich. Wspaniale radzą tam sobie nauczyciele. Trzeba tak pracować z dziećmi, by je wciągnąć do polskiej kultury i obyczajów. Bardzo sprawdzają się jasełka jako „przyciągacze” do polskiej kultury. W niektórych szkołach wszystkie dzieci biorą w nich udział i czekają przez cały rok na to wydarzenie.

Iwona Zajkowska- Kubat: Tak, jasełka nas wszystkich scalają kulturowo. W naszej szkole w Yorba Linda dzieci od przedszkola do najstarszej klasy biorą udział w jasełkach. Od lat dużą popularnością cieszą się konkursy: recytatorski, fotograficzny i literowanie-Spelling Bee. Może już niedługo wróci dziecięcy zespół taneczny „Polanie”.

.

Iwona Zajkowska-Kubat i młodzież 8 klasy z polskiej szkoły w Yorba Linda gotuje według polskich przepisów

Jakich podręczników używacie do nauki dzieci z bardzo zróżnicowanym poziomem znajomości języka polskiego?

Elżbieta Rudzińska: Używamy podręczników napisanych przez panią Małgorzatę Pawlusiewicz, która zapewnia nam ciągłość w programie nauczania. Niektórzy rodzice narzekają, że czytanki są za trudne. Znam przypadek, gdy w klasie trzeciej jedna z uczennic znalazła w czytance słowo kałamarz. Nauczycielka wytłumaczyła co kałamarz znaczy, ale rodzic uznał czytankę za bardzo trudną. Jeśli we właściwy sposób wytłumaczymy dzieciom słownictwo, to potrafią je sobie przyswoić. Czasami dostajemy też podręczniki z ORPEG-u.

Forum propaguje wśród uczniów egzamin STAMP4s na Global Seal of Biliteracy i Seal of Biliteracy.

Renata Dajnowska: Tak, coraz większą popularność wśród naszych szkół zdobywa egzamin STAMP4s z języka polskiego. Do tej pory wielu uczniów ze szkół w stanach: Kalifornia, Oregon i Waszyngton otrzymało Global Seal of Biliteracy i Seal of Biliteracy. W najbliższym czasie kolejne szkoły planują rozpowszechnić egzamin w swoich stanach.

Elżbieta Rudzińska: Szkoła im. Heleny Modrzejewskiej w Yorba Linda, jako jedna z pierwszych wśród szkół polonijnych, przygotowała dzieci do egzaminu na Global Seal. Zachęcamy inne szkoły do tego egzaminu. Zamierzamy w najbliższym czasie zorganizować w aglomeracji Los Angeles kurs przygotowawczy do egzaminu STAMP4s dla młodzieży, już nie uczęszczającej  do polskiej szkoły, ale doskonale znającej język polski.

Szkoły zrzeszone w Forum są od siebie znacznie oddalone. Co spaja wasze szkoły i jak radzicie sobie, by utrzymać organizację?

Elżbieta Rudzińska: Obecnie łączy nas telefon, email, strona internetowa Forum i Zoom. W przeszłości odwiedzaliśmy się w szkołach. Osobiście odwiedziłam wszystkie szkoły, które są członkami naszego Forum. Gdy policzymy zjazdy nauczycieli polonijnych to doliczymy się, że jedna trzecia z nich odbyło się na naszym terenie. Przypomnę, że zjazdy były w Los Angeles w 2000 roku, w Las Vegas w 2002, w Houston w 2006, w San Francisco w 2010 i w Portland w  2018. Każdy zjazd to wspaniała okazja do spotkania i wymiany doświadczeń między nauczycielami i dyrektorami.

.

Zjazd Portland, Oregon 2018. Gala zjazdu, na zdjęciu mi.in. Minister MEN A. Zalewska, prezes „Wspólnoty” Bonisławski, poseł J. Fabisiak, prezes Forum, organizatorzy zjazdu 

.

Renata Dajnowska: Miałam okazję uczestniczyć w 8 zjazdach. Zjazdy to wspaniałe przeżycie, to doładowanie energii u nauczycieli, zbieranie ciekawych informacji i nawiązanie nowych kontaktów. Uczestnicy ostatniego zjazdu w Portland mówili, że należał on do bardzo udanych. Teraz czekamy na kolejny zjazd w Toronto.

Iwona Zajkowska – Kubat: Forum angażuje się we współpracę w organizowanie wyjazdów wakacyjnych do Polski dla dzieci i młodzieży. Dzięki współpracy z Fundacją Lingua Mundi i Wspólnotą Polską, dzieci z naszych szkół wyjechały na turnusy letnie. 90 dzieci pojechało do Warszawy oraz do Pułtuska. Kolonie były rewelacyjne. Najpierw byłam na koloniach jako wizytator, a potem jako opiekun. Wiem z własnego doświadczenia jak wyglądały kolonie. Dzieci mogły rozwijać polskie słownictwo na zajęciach z języka polskiego, które trwały po 6 godzin dziennie. Każde dziecko trafiło do grupy po napisaniu testu, sprawdzającego poziom zaawansowania znajomości języka polskiego. Zajęcia i warsztaty prowadzili doświadczeni lektorzy. Koloniści uczestniczyli w wycieczkach i różnych zajęciach m.in. dzieci zwiedziły Pałac Prezydencki, Zamek Królewski, Muzeum Powstania Warszawskiego, Grób Nieznanego Żołnierza, Krakowskie Przedmieście, Łazienki Królewskie, Centrum Pieniądza, Muzeum Marii Skłodowskiej Curie, Centrum Nauki Kopernik oraz Bibliotekę na Uniwersytecie Warszawskim. Nie było nudy, nawet kiedy padał deszcz. W pamięci pozostało spotkanie z 90-letnim kombatantem, zajęcia nauki tańca polonez, własnoręczne lepienie pierogów, a potem ich konsumpcja, wieczorne podchody w lesie, wieczory z gitarą i poezją, pieczenie kiełbasek przy ognisku, konkursy karaoke oraz dyskoteki. Atmosfera zajęć i wycieczek była niepowtarzalna i trudno było się dzieciom rozstać. Zawiązały się przyjaźnie między uczniami z naszych szkół i uczniami z Polski. Pozostały nie tylko miłe wspomnienia, ale też gazetka kolonijna, którą redagowały same dzieci, podczas całego pobytu na turnusie.

.

 Iwona Zajkowska-Kubat i młodzież z amerykańskich i polskich szkół na koloniach, Warszawska Starówka

.

Najnowszy konkurs „Polonijny Rodzic na 6” też ma chyba na celu łączyć wasze szkoły?

Renata Dajnowska: Mamy nadzieję, że wszystko co robimy w ramach Forum służy zacieśnianiu naszych kontaktów. A z konkursem „Polonijny Rodzic na 6” otwieramy się także na szkoły na całym świecie. W tym roku mamy zgłoszenia z Australii, Azji, Europy i oczywiście z USA. Liczymy na zgłoszenia z Ameryki Południowej. W ubiegłym roku mieliśmy zgłoszenie z Kataru. Nasz konkurs jest jeszcze bardzo „młody”. W 2018 roku, gdy organizowaliśmy zjazd w Portland, na portalu zjazdu zrobiliśmy specjalną zakładkę z nazwiskami rodziców, którzy angażują się w życie szkoły polonijnej. Wszyscy później zostali nagrodzeni dyplomami. Spotkało się to z dużym zainteresowaniem i dlatego następnym krokiem było zorganizowanie konkursu. W tym roku odbywa się IV edycja konkursu. Nagrodzimy zwycięzców również specjalnymi tabliczkami. Organizatorami konkursu są “Szkoła Polska” w Portland, Forum i Kongres Oświaty Polonijnej, zaś ORPEG objął nasz konkurs honorowym patronatem.

Co jest największym wyzwaniem?

Elżbieta Rudzińska: Poza odległością w milach między nami, dodatkowym wyzwaniem są finanse. Szkoły są niewielkie, a trzeba zapłacić za lokal i opłacić nauczycieli. Trzeba nagimnastykować się, by wystarczyło pieniędzy na cały rok szkolny. Nie ma mowy, żeby zgromadzić zapasy na następny rok. Pomaga nam Polski Konsulat w Los Angeles i czasem udaje się zdobyć pieniądze z grantów w Polsce. Szkoły proszą o wsparcie finansowe na zakup podręczników, na środki metodyczne dla nauczycieli, na administrację szkół oraz na wsparcie dotyczące uzyskania pomocy psychologicznej i okulistycznej dla uczniów i nauczycieli. Widać negatywne skutki nauki w domu – osamotnienie i izolację, a także  popsute oczy od komputera.

.

 Zjazd Houston, Texas 2006. Elżbieta Rudzińska z nauczycielkami „Szkoły Polskiej” z Portland, w tle kościół w miejscowości Panna Maria

Jak będziecie obchodzić wasze 25-lecie?

Elżbieta Rudnicka: Mamy nadzieję, że uda się nam zorganizować pierwszy mini zjazd Forum. Planujemy go na ostatni weekend października w Los Angeles. Zamierzamy połączyć go z warsztatami dla nauczycieli. Naszym marzeniem jest, żeby przedstawiciele każdej ze szkół zrzeszonych w Forum Nauczycieli Polonijnych Zachodniego Wybrzeża USA, mogli wziąć udział w naszych obchodach. Po więcej informacji o Forum zapraszamy na naszą stronę internetową: https://forumnauczycielipolonijnychzachodusa.org/

Gratulujemy ważnej rocznicy i trzymamy kciuki za wasze szkoły!

.

Rozmawiała: Danuta Świątek

Zdjęcia: archiwum Forum

Poprzedni artykułEgzamin na Global Seal of Biliteracy w Passaic
Następny artykułEgzamin na Global Seal ponownie w South Hackensack

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj