Dr hab. Katarzyna Kłosińska jest sekretarzem Rady Języka Polskiego przy Polskiej Akademii Nauk, która istnieje od 1996 roku. W jej skład wchodzi 39 osób ze świata nauki; językoznawcy, przedstawiciele różnych dyscyplin – fizyki, medycyny, informatyki, socjologii, prawa, sztuki, religii i kultury. Rada pełni funkcje opiniodawczo-doradcze w sprawach używania języka polskiego.
Będzie pani gościem honorowym na Proklamacji Dnia Dwujęzyczności 13 września w Konsulacie RP w Nowym Jorku. Jaka była pani reakcja na zaproszenie i na pomysł samego świętowania naszej dwujęzyczności w Ameryce?
Bardzo się ucieszyłam, że mogę uczestniczyć w tak ważnej i – wierzę w to całkowicie – historycznej uroczystości. Idea proklamowania Polonijnego Dnia Dwujęzyczności jest znakomita – trzeba nieustannie przypominać o tym, że na kulturę i wychowanie dzieci składa się tradycja obojga rodziców, a nośnikiem kultury i tradycji jest w dużym stopniu język. Wierzę, że uroczystość, która odbędzie się w Konsulacie RP w Nowym Jorku będzie impulsem, który zapoczątkuje całą serię wydarzeń w środowisku polonijnym.
Wystąpi Pani z prezentacją na temat języka polskiego. Przygotowała też Pani specjalny konkurs językowy dla wszystkich gości, którzy przyjdą na proklamację święta (a mamy nadzieję, że będzie ich wielu). Co to za konkurs?
Szczegółów na razie nie będę zdradzać. Chciałabym zaciekawić polszczyzną, pokazać, że język polski jest czymś bardzo nam bliskim. Nagrody w konkursie ufundowało Narodowe Centrum Kultury.
Wielokrotnie odwiedzała pani Chicago, by przeprowadzać tam dyktanda dla Polonii. Czy pani przyjazd do Nowego Jorku to pierwsza wizyta i czy uda się Pani odwiedzić również sobotnie polskie szkoły?
Będę w Nowym Jorku po raz pierwszy. Oczywiście, chętnie spotkam się z uczniami lub nauczycielami, jeśli będzie taka potrzeba.
W 2013 roku rozmawiałyśmy na temat Rady Języka Polskiego, której jest pani sekretarzem i o możliwościach opiniowania przez Radę podręczników dla polonijnych dzieci. Czy ktoś zgłosił się do państwa w tej sprawie?
Nie, nikt nie wyraził takiego zainteresowania.
Podróżuje pani po świecie i spotyka Polaków. Jak my, Polonia, obecnie mówimy po polsku w pani oczach, eksperta od języka? Powinniśmy mieć kompleksy?
Polonia jest, jak wiadomo, bardzo zróżnicowana. Polakami są ci, którzy się nimi czują. Są to zarówno dzieci polskich emigrantów, które urodziły się już za granicą, a które czują więź z Polską, jak i ludzie, którzy całkiem niedawno opuścili swój kraj. I jedni, i drudzy chcą mówić po polsku, i na ogół robią to bardzo dobrze – bo w tym języku nierzadko myślą. Są jednak też ludzie, którzy po kilku latach na emigracji mówią wyłącznie w języku nowego kraju i tego języka używają w kontaktach rodzinnych – dla nich język polski nie jest tak ważny i oni na ogół po prostu zapominają polszczyznę (a jeśli się nią posługują, to np. z silnym akcentem).
Na spotkania polonijne poświęcone polskiej kulturze czy polskiemu językowi przychodzą, z naturalnych powodów, ci pierwsi. Dlatego mogę się wypowiadać wyłącznie o nich – często w ich języku nie słychać śladu obcego akcentu; są to ludzie, którzy wyjechali z kraju 30, 40, a czasem i więcej lat temu, a mówią tak, jakby nigdy nie mieszkali poza Polską. Laureatami dyktand, które przez 5 lat układałam dla Polonii w Chicago, nierzadko byli Polacy od dawna mieszkający w USA – świadczy to o tym, że język polski cały czas jest ich językiem, że jest to wciąż ich pierwszy język.
A jak najlepiej zadbać o poprawność językową u dorosłych i dzieci? Słuchać pani programów radiowych o języku polskim?
Każdy kontakt z kimś, kto mówi lub pisze o języku, jest, mam nadzieję, cenny dla tych, którzy chcą się czegoś o polszczyźnie dowiedzieć. Cieszę się, że moje programy mogą być tak odbierane.
Czy kiedykolwiek myślała Pani, żeby zamieszkać poza Polską?
Nie miałam nigdy takich planów i chybabym nie chciała się wyprowadzać z Polski na dłużej.
Język polski jest naszą ojczyzną bez względu na miejsce zamieszkania. Trzeba dbać o tę ojczyznę, inwestować w nią. Jak pani widzi Polonijny Dzień Dwujęzyczności właśnie w tym kontekście?
Jak już mówiłam, jest to okazja do przypominania o tym, że wielu z nas ma dwie ojczyzny. Takie „święto dwujęzyczności” jest ważnym elementem kształtowania świadomości językowej wśród emigrantów.
Rozmawiała: Danuta Świątek
Zdjęcie: Sylwia Rudolf
Wydarzenia w ramach Polonijnego Dnia Dwujezycznosci sa wspolfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r. Sponsorem lokalnym jest kancelaria adwokacka The Platta Law Firm.