15 stycznia przypada 165 rocznica urodzin Stanisława Wyspiańskiego, twórcy wszechstronnego, jednego z najciekawszych artystów Młodej Polski. Nazywano go „czwartym wieszczem”. Stworzył 37 tekstów dramatycznych, dokładnie tyle co William Szekspir. Jego najbardziej znane dramaty to: Wesele, Wyzwolenie, Noc listopadowa, Akropolis, Powrót Odysa, Zygmunt August, Bolesław Śmiały, Lelewel, Legenda, Legion, Klątwa.

Wyspiański był nie tylko dramaturgiem, ale również poetą, malarzem, architektem. Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz w Szkole Sztuk Pięknych  – malarstwo u Jana Matejki. Jest autorem witraży i polichromii do Kościoła Franciszkanów w Krakowie. Razem z Józefem Mehofferem zaprojektował 36 kwater witraży do Kościoła Mariackiego. Projektował również witraże do katedry na Wawelu ze Św. Stanisławem, Kazimierzem Wielkim i Henrykiem Pobożnym. Jest też współautorem projektu przebudowy wzgórza wawelskiego, tzw. Akropolis.

Witraże Wyspiańskiego w prezbiterium Bazyliki św. Franciszka w Krakowie

Pisząc sztuki teatralne dbał o wszystkie współgrające z wystawianą sztuką elementy scenograficzne. Projektował scenę z jej dekoracjami, kostiumy bohaterów i pojawiające się na scenie rekwizyty. Było dla niego ważne, żeby widz otrzymał kompendium informacji tak pod względem treści, jak i formy, gdzie obok tekstu równie ważne są barwa, muzyka i ruch.

Jego początkowe zainteresowania biegły w kierunku sztuk plastycznych. Dopiero gdy podczas podróży po Europie, miał okazję oglądać różne przedstawienia na scenach różnych teatrów, obudziła się w nim pasja teatru. Wpłynęło to bardzo na efekt finalny jego działań na niwie literackiej, będących w niezwykle silnej symbiozie tekstu z jego plastycznym przesłaniem. Większość jego dramatów została wystawiona na deskach teatrów jeszcze za życia Wyspiańskiego.

Fot. Encyklopedia Teatru Polskiego

Przełomem, po którym otwarły się oczy i serca na to, co pisarz ma do powiedzenia i pokazania, była sztuka Wesele. Kanwą tego utworu było autentyczne wesele, w którym Wyspiański uczestniczył. Większość jego sztuk, była niczym innym jak właśnie upoetycznieniem miejsc i wydarzeń, w których on brał udział. Autentyczne wesele odbyło się w Bronowicach w 1900 roku. Panem młodym był serdeczny przyjaciel Wyspiańskiego z lat jeszcze gimnazjalnych – Lucjan Rydel, zaś panną młodą chłopka, Jadwiga Mikołajczykówna. Z jej starszą siostrą ożeniony był inny poeta Władysław Tetmajer. Mówiło się w tym czasie o zjawisku chłopomanii. 

Wesele, to nie tylko satyra na ówczesne polskie społeczeństwo, ale też próba ukazania przekroju tego społeczeństwa, w którym poszczególne grupy zupełnie nie rozumieją się i nie są w stanie stworzyć żadnej zintegrowanej siły jako społeczeństwo wobec naszych zaborców. Dworek w Bronowicach symbolizuje Polskę, natomiast goście weselni utożsamiają przekrój społeczny ówczesnego społeczeństwa.

Kazimierz Kamiński jako Stańczyk. Fot. wykonana w atelier w 1901, pocztówka sprzed 1906. Ze zbiorów BN.

W trakcie uroczystości weselnej podchmielonym gościom ukazują się duchy różnych znamienitych postaci z historii Polski, które próbują wyrwać weselnych biesiadników „z chocholego tańca” ku działaniu na rzecz uwolnienia kraju z niewoli. Powstanie, o którym  mowa w sztuce, to Powstanie Krakowskie z 1846 roku. Weselnikom jawią się duchy przypominające różne chwalebne momenty z naszych dziejów. Bezskutecznie. Wesele jest nie tylko grywane na scenach teatrów, lecz również doczekało się w 1973 roku ekranizacji filmowej. Film wyreżyserował Andrzej Wajda.

Wyspiański jest również znany z tego, że jest autorem scenografii i kostiumów do pierwszej inscenizacji Dziadów Adama Mickiewicza. 

Poniżej znane i używane w mowie potocznej Polaków teksty, które zapożyczyliśmy właśnie od Stanisława Wyspiańskiego.

Miałeś chamie złoty róg,
miałeś chamie czapkę z piór,
czapkę wicher niesie, róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur.

Listopad to dla Polski niebezpieczna pora

tak by het gdzieś gnało, gnało,
tak by się nam serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy,
a tu pospolitość skrzeczy
.

Chłop potęgą jest i basta.

Niech na całym świecie wojna…
byle polska wieś spokojna.

Laurów nie ma, a róże pomarły.

Teatr mój widzę ogromny.

Wyście sobie, a my sobie.
Każden sobie rzepkę skrobie.

Poeta:
Po całym świecie możesz szukać Polski, panno młoda, i nigdzie jej nie znajdziecie.

Jest szczęście co się ze mną mija
i nieszczęście, które mnie tuli

Chocholi taniec. Fotografia z inscenizacji lwowskiej, na pocztówce z ok. 1914. Ze zbiorów Lubelskiej Biblioteki Cyfrowej.

Najbardziej znane obrazy Stanisława Wyspiańskiego to: Chochoły, Chłopiec z pistoletami, Główka Helenki (córka Wyspiańskiego), Helenka z wazonem i kwiatami, Macierzyństwo.

Na kanwie Wesela Wyspiańskiego powstało inne bardzo ciekawe widowisko teatralne. Jest to sztuka napisana w 1999 roku przez Lusię Ogińską, uczennicę prof. M.A.Krąpca. Sztuka ta nosi tytuł Zmartwychwstanie. Można ją obejrzeć na youtube.
https://www.youtube.com/watch?v=atCrfXiy_yI


Filmowy zapis tego spektaklu został zaprezentowany po raz pierwszy 15 maja 2005 roku w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie. Sztuka jest parafrazą Wesela Wyspiańskiego, z akcją przeniesioną w czasie do lat nam współczesnych, już po tzw. transformacji ustrojowej. Akcja toczy się w tej samej bronowickiej chacie, wynajętej dla żartu, specjalnie by spełnić fanaberię rozkapryszonej Panny Młodej. Panna Młoda popełnia współczesny mezalians wychodząc co prawda za wykształconego, mądrego mężczyznę, ale bez majątku. Jej ojciec jest  ustosunkowanym człowiekiem na stanowisku. Wśród gości są tacy wpływowi ludzie jak bankier, polityk, poseł, modelka, ksiądz, reżyser, dziennikarz. W roli Chochoła występuje piękny skrzypek, a tak naprawdę diabeł. Momentem przełomowym sztuki jest chwila, gdy podchmielona ciotka jednej z bohaterek zaczyna mówić wierszem. Odurzonych alkoholem weselników, odwiedzają duchy, upiory i zjawy nieco inne aniżeli u Wyspiańskiego. Wizje te są niezwykle przejmujące. Spektakl wywiera niesamowite wrażenie i z upływem lat jest coraz to bardziej aktualny. W jedną z postaci wcielił się znany, choć już dziś nieżyjący aktor Tadeusz Łomnicki. 

Komentarze pod sztuką:
Ten spektakl jest cudowny. Wreszcie prawdziwy teatr. Nowe „Wesele”. Sama prawda o nas.
– Sztuka z najwyższej półki. Wszyscy Polacy powinni ją obejrzeć.    
– Tutaj każde słowo, ponad złoto…..piękne
– Bardzo wymowne przedstawienie demaskujące obłudę, zaprzaństwo. Bardzo dobra gra aktorów i reżyseria.

Elżbieta Kulec

Poprzedni artykułKlub Polonijnego Maturzysty: Ksiądz Jan od Biedronki
Następny artykułPasowania nadszedł czas, uczniem będzie każdy z nas
Elżbieta Kulec
Absolwentka prawa, była nauczycielka akademicka. Rozkochana w literaturze polskiej za sprawą mamy - polonistki i bibliotekarki. Od 30 lat mieszka w Nowym Jorku. Autorka tomików poezji "Wyspy przeznaczenia", "Wyrwane z przemijania" i "Rozproszone myśli schwytane w sieć strofy", fraszek i aforyzmów "Tak, jak leci czyli coś dla starszych dzieci" z ilustracjami Angeliki Detyny oraz wierszyków dla dzieci "Od wieków jajeczko przekomarza się z kureczką" ilustrowane przez nią i 6 letniego wtedy synka. Zbiór poezji "Wyrwane z przemijania" wydany został w wersji polsko - angielskiej, w tłumaczeniu Mariana Polaka oraz pięknymi ilustracjami Rafała Olbińskiego. Z kolei "Wyspy przeznaczenia" trafiły w ręce śp. księdza Jana Twardowskiego, i jak sam napisał, bardzo mu się podobały.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj