W polskim konsulacie w Nowym Jorku oddaję wypełniony formularz, by odnowić paszport.
– Nie zaznaczyła pani swojej płci – mówi pracownik placówki, zerkając na papier, zanim wyda mi numer do okienka.
Rzeczywiście.
Zaznaczam kratkę ‘kobieta’.
Prosta odpowiedź.
Ale nie dla każdego.
Niektórzy czekają na trzecią kratkę z możliwością zaznaczenia ‘nieokreślony’.
Wydrukowane dwa wybory: kobieta i mężczyna, zaczynają przechodzić do historii paszportów.
Australijczycy bowiem już mają trzy kratki w swoich dokumentach.
Nowa kategoria X obejmuje osoby, które biologicznie nie są wyraźnie ani kobietą, ani mężczyzną (intersex), a także ci, którzy zmieniają płeć (transgender). Kiedyś potrzebne było zaświadczenie od lekarza o poddaniu się operacji zmiany płci, by można było wpisać inną płeć w paszporcie niż podaną podczas urodzenia. Teraz wystarczy zaświadczenie od lekarza, że osoba jest w trakcie dokonywania zmiany płci.
Sądzę, że trzeci wybór może ułatwić podróżowanie ludziom, którzy nie są dopasowani psychicznie do swojej płci. Albo natura ich wyraźnie nie określiła. Podczas kontroli paszportowych zaoszczędzą sobie podejrzliwych pytań ze strony urzędnika. Skrócą czas oczekiwania tym, którzy za nimi stoją w kolejce do odprawy.
Ciekawe kiedy na amerykańskich paszportach zaczną pojawiać się X?
Danusia Świątek