„Przyjechałam do Ameryki, ponieważ powiedziano mi, że ulice są tam wymalowane złotem. Kiedy przyjechałam, zauważyłam trzy rzeczy: po pierwsze – ulice nie były wymalowane złotem, po drugie – w ogóle nie były wymalowane, po trzecie – oczekiwano ode mnie, że ja będę je malować.” Tak wspomina swoje początki jedna z pierwszych imigrantek, przybyłych na statku na Ellis Island, wyspę w porcie miasta Nowy Jork, przez jednych nazywaną „Wyspą Nadziei”, przez innych „Wyspą łez”.

W latach 1892 – 1924 Ellis Island było głównym centrum imigracyjnym w USA, przez które przewinęło się 12 mln ludzi. Tu przybywali imigranci ze wschodniej i północnej Europy. Przypływali na statkach, po kilku tygodniach podróży w ciężkich warunkach. „Kiedy dopływaliśmy, nie mogłam oderwać oczu od Ellis Island. To było jak niebo.” – mówi jedna z przybyłych.

Kiedy tylko statek z imigrantami zawijał na Ellis Island, jego pasażerowie już przy wychodzeniu na ląd otrzymywali przypinany do ubrania numer wraz z nazwiskiem. Następnie odseparowywano kobiety od mężczyzn i kierowano ich do budynku, gdzie w jego hallu siedzial umundurowany mężczyzna, który surowo i szczegółowo sprawdzał każdego z przybyłych od stóp do głów.

Był to główny lekarz placówki, od niego w dużej mierze zależało, czy osoba zakwalifikuje się do następnych kontroli. Przeprowadzał on szybką i ogólną obserwację pasażera. Na tym etapie odsyłane były osoby chore psychicznie. Już osoby zachowujące się dziwnie, co mogło być niejednokrotnie wynikiem zmęczenia i wielogodzinnego stania w kolejce, podejrzewane były o chorobę psychiczną. Wówczas statek, którym przypłynęły, musiał zabrać ich spowrotem. Była to dla nich wielka tragedia.
Na liście odsyłanych, obok osób chorych psychicznie czy chorych na groźne lub zakaźne choroby, znajdowali się również kryminaliści i poligamiści. W 1898 roku z samych tylko powodów medycznych zostało odesłanych 18% przybyłych imigrantów, w 1908 roku – 38%, zaś w 1916 roku – 69% (!).

Po ogólnej kontroli, pasażerowie kierowani byli do następnego lekarza, który już bardziej szczegółowo sprawdzał każdego z nich. Sprawdzał włosy, oglądał stopy, obowiązkowo zaglądał pod powieki. Zapalenie spojówek czy grzybica, kwalifikowało imigranta do powrotu. Osoby podejrzane o choroby zaznaczane były kredą na ubraniu. Badanie każdej z nich trwało ok. 6 sekund. W ciągu jednego dnia, dwóch lekarzy kontrolowało od 2 tys. do 5 tys. osób.

Po nim, wiekszość immigrantów kierowana była na pierwsze piętro budynku, do głównego punktu rejestracyjnego. Tutaj spędzali w kolejce parę godzin, by w końcu uzyskać upragniony papier umożliwiający im wjazd do Ameryki. Osoby zaznaczone kredą czekały na wjazd na ląd dłużej. Kierowani byli do szpitala znajdującego się w budynku, na kwarantannę. W latach 1909 – 1911 w trakcie kwarantanny zmarło ponad 420 ludzi, wśród których 85% były to dzieci poniżej 13 roku życia.

Wspomnienia z Ellis Island są dla większości imigrantów bardzo bolesne. Łączą się z rozłąką, gdyż często wpuszczano do kraju tylko część rodziny, z samotnością, poczuciem opuszczenia i niepewności na obcym lądzie.
„Pierwsze pytanie jakie mi zadano to 'Ile masz pieniędzy?’” – wspomina jedna z imigrantek – „Miałam 25 dolarów. Żeby je uzbierać, moja matka oszczędzała przez ponad 3 lata.”
„Miałam ze sobą płaszcz, sukienkę i parę butów. To wszystko.” – mówi inna.

Polacy zaczęli emigrować w większych liczbach do Stanów Zjednoczonych już w XIX wieku, po powstaniach narodowych. Głównie osiedlali się w stanach Nowej Anglii i w stanie Illinois. Kolejne duże fale emigracji z Polski do USA powstawały z powodów zarobkowych (od drugiej połowy XIX wieku aż do 1939 r., potem po roku 1980), z przyczyn politycznych (po II wojnie światowej) i z przyczyn ekonomicznych i politycznych (lata 80 XX wieku).

W 1924 wyspa Ellis przestała być głównym punktem wjazdowym. Rolę tę przejęły inne placówki, a sama wyspa stała się punktem przetrzymywania uchodźców lub osób uznawanych za potencjalnych „wrogich cudzoziemców” (ang. enemy aliens), głównie Niemców, Włochów i Japończyków podczas wojny.
Po zamknięciu w 1954 opuszczone budynki stacji popadły w ruinę.

[flagallery gid=10 name=”Gallery”]

Opracowała: Marta Kustek
Źródło: materiały Ellis Island Immigration Museum
Zdjęcia: archiwum Ellis Island Immigration Museum

Poprzedni artykuł„W niewoli rzeczy”
Następny artykuł„Akcja Pluszakowy Most w Polskiej Szkole im. Henryka Sienkiewicza na Brooklynie”

1 KOMENTARZ

  1. Welcome. Please let us know if it’s possible for you John Slowinski 1913 years emigrant mother Julianna’s father Joseph. Yours.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj