W naszej redakcyjnej poczcie znaleźliśmy ciekawą propozycję dla polonijnych nauczycieli i dzieci od pani Barbary Płoszyńskiej, emerytowanego pedagoga z Poznania.
„Przyroda Polska” to 39 wierszy o polskich drzewach, krzewach i kwiatach” – pisze pani Barbara. -„Wiersze adresowane są do młodszej młodzieży – uczniów szkół podstawowych. Zależy mi na tym, by dotarły też do polskich dzieci na obczyźnie. W moich wierszach ojczysta przyroda spleciona jest z polskimi zwyczajami i kulturą.
Myślę, że moje wierszyki przyczynią się do budzenia świadomości narodowej i kulturowej, tj. budzenia tożsamości narodowej polskiej młodzieży na obczyźnie. Wiersze uwrażliwiają na piękno przyrody ojczystej. Pozwalają wychować młode pokolenie w szacunku do ojczystego kraju i do otaczającej nas przyrody w ogóle.
Napisałam w sumie 6 książek, żadna do tej pory nie została wydana, choć moja „Biblia dla młodszych” uzyskała w tym roku Imprimatur Kurii Arcybiskupiej w Poznaniu.
Przygotowuję do wydania następną książkę – „Historię Polski w wierszach”, która obejmuje czasy od pierwszych Piastów do 1945 roku. Myślę, że jest potrzebna, bo dzisiaj młodzi nie znają historii swojego kraju, a przecież bez znajomości historii nie można mówić o patriotyzmie.
O wszystkich trzech propozycjach wydawniczych można też przeczytać na moim blogu – Uczniowie3.blog.pl
Osoby zainteresowane finansowym wsparciem pani Barbary, by mogła wydrukować swoje wiersze, mogą dokonać wpłat na konto bankowe:
Nr konta 78 9068 1013 0000 0000 0138 8886
Wielkopolski Bank Spółdzielczy Poznań, zwany dalej neoBankiem.
Jeśli ktoś z czytelników zechce skontaktować się z panią Barbarą, prosimy o e-mail na adres: redakcja@dobrapolskaszkola.com
Dąb
Świadek naszej historii, czasu się nie boi.
Przez stulecia w miejscu stoi dumnie,
jak stary, mądry król, co widział niejedno,
wśród drzew zajmuje miejsce godne siebie.
Drzemie w nim potęga, wyrasta wysoki,
by go objąć kilku ludzi musi spleść swe ręce.
Pod konarami dębu, w ziemi ryją dziki,
bardzo im smakują smaczne żołędzie,
które jak ludzie czapeczki mają
i dzieciaki jesienią chętnie je zbierają.
Robią z żołędzi i patyczków małe ludziki,
czasem różne zwierzęta – krówki i koniki.
Buk
Buki tworzą las bukowy, rosnąc obok siebie,
uporządkowany i czysty, bez trawy i krzewów.
Nic pod nimi nie rośnie, jakby posprzątane,
czarna ziemia bez roślin, choć nie odchwaszczano.
Drzewa proste i gładkie, jak okiem sięgnąć,
niby żołnierze na paradzie stoją równo.
Nie trzeba się przedzierać, można szybko chodzić.
Dziwnie pusto wkoło, nie ma się gdzie schronić.
Jesienią z buków, kiedy wietrzyk wieje,
spadają listki, jak w baśni, złoty deszcz na ziemię.
Właśnie wtedy buczyna nagle pięknieje,
kto tam się znajdzie z zachwytu zaraz oniemieje.
Kasztanowiec
Jego ogromne, lepkie pąki witają wiosnę.
W domowych wazonach pięknie wyglądają.
Rozwijają się z nich wielkie liście,
pięciopalczaste, jak w ręce otwartej szeroko.
Aleje kasztanowe w maju zakwitają,
dekorują je choineczki białe lub różowe.
Kiedy kasztany kwitną – ludzie powiadają,
że – uczniowie nie mają już czasu na naukę -,
a we wrześniu, gdy szkoła się zaczyna,
trwają w najlepsze kasztanowe żniwa.
Zielone jeże wiszą na gałązkach,
kamyki brązowe kryją w swoich brzuszkach.
Kasztany same na ziemię spadają spadają,
czasem chłopcy strącają je z drzewa kijami.
Zbierają garściami te jesienne skarby,
dobrze wiedzą, że dla wszystkich wystarczy.
Ludziki i zwierzaki z kasztanów powstają,
rączki i nóżki z patyczków mają.
Konwalie
Rosną w wilgotnym cieniu, często pod drzewami.
Wkoło się ścielą całymi łanami.
Czyste i nieśmiałe jak małe dzieci,
w długich listkach ukrywają białe dzwoneczki,
które na jednej łodyżce tulą się do siebie,
a kiedy je powąchasz jesteś w siódmym niebie.
Fiołki
Z zielonych listków wychylają główki fiołkowe.
Na wiosnę ziemię ozdabiają jedne z pierwszych.
Są oczekiwane i choć rosną gromadnie,
trzeba ich szukać, bo chowają się w zaroślach.
Zrywa się je długo, krótkie nóżki mają,
więc na stole stają w kieliszkach,
a żeby je powąchać, bo delikatnie pachną,
trzeba blisko je trzymać, prawie nosem trącać.
Chabry
Chabry – bławatkami, lub modraczkami zwane
często są wyszyte na starych obrusach.
W zbożu rosną i do bukietów są dodawane
i w glinianych wazonach stawiane na stołach.
Cudnym, modrym kolorem się wyróżniają,
z makami i rumiankami pięknie wyglądają.