Mam wielki przywilej i zaszczyt być dyrektorem szkoły im. Aleksandra Janty-Połczyńskiego w Lakewood, która działa nieprzerwalnie od 1995 roku. Jak w każdej szkole uczymy języka polskiego, historii i geografii, a przy okazji staramy się przekazać najcenniejsze wartości z przeszłości. Naszą wielką dumą jest fakt, że żyje wśród nas wdowa po patronie naszej szkoły Walentyna Janta-Połczyńska, która niedawno skończyła 104 lata. I to właśnie ona w tym roku jest naszym honorowym, wyjątkowym Marszałkiem Parady Pułaskiego.
Miałam przyjemność osobiście poznać panią Walę w 2002 roku i już wtedy zrobiła na mnie wielkie wrażenie jako niespotykanie skromna, a zarazem wyjątkowa osoba. Pani Wala to nikt inny jak Dama minionego stulecia – niecodzienny świadek historii. W tej chwili jest ona ostatnim z żyjących pracowników Rządu RP na Wychodzstwie generała Władysława Sikorskiego i osobą, która była najbliżej związaną z premierem i naczelnym wodzem od momentu jego przybycia do Londynu po tragiczną śmierć na Gibraltarze (lata 1940-1943).
Słuchając wspomnień pani Wali bardzo dużo miejsca poświęca w nich generałowi Andersowi, a także doradcy gen. Sikorskiego Józefowi Retingerowi, jednemu z twórców Wspólnoty Europejskiej, człowiekowi którego kontakty i wpływy były nieprawdopodobne i trudne do ogarnięcia. Wiele wspomnień, którymi dzieliła się Pani Wala dotyczyło Jana Karskiego. To właśnie jej powierzył gen. Sikorski spisywanie raportów i przygotowywanie ich maszynopisu. Była niezwykle ceniona za perfekcyjną znajomość angielskiego i talent translatorski. Z tamtych lat pozostała osobą ogromnego zaufania pracując w sekretariacie premiera, a dzięki temu biorąc czynny udział w spotkaniach m. in. z premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem. Współorganizowała tajną, polską radiostację „Świt” nadającą z Bletchley Park pod Londynem jako pierwsza jej spikerka.
Po wojnie wyemigrowała do USA gdzie w 1949 roku w miejscowości Warsaw koło Buffalo, gdzie poślubiła znanego pisarza, dziennikarza kolekcjonera i podróżnika Aleksandra Jantę -Połczyńskiego. Wspólnie prowadzili w Nowym Jorku antykwariat unikalnych starodruków. Ich dom był oazą polskości, odwiedzali go pisarze z obu stron żelaznej kurtyny, a także liczni stypendyści znani współcześnie w polskiej nauce.
Pani Wala to jeden z nielicznych świadków dramatu II wojny światowej oraz dokonań wielkiej emigracji żołnierskiej w Europie i na kontynencie amerykańskim. Została nagrodzona odznaczeniem Orła Białego, Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP, jak również wyróżniona odznaczeniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Bardzo się cieszę, że mogę od czasu do czasu powspominać przeszłość, która dzięki opowieściom jej bohaterki, jest teraźniejszością. O tych ważnych wydarzeniach, które wspomniałam wcześniej dowiedziałam się z artykułów i dlatego pozwoliłam sobie je przytoczyć. Sama Dama w trakcie naszych spotkań niewiele mówiła o swoich zasługach i osiągnięciach, a zawsze pytała jak działa szkółka, skąd mamy czas na to wszystko, co robimy i ciągle powtarza „Aleksander byłby szczęśliwy!”.
Założyła stypendium imieniem swojego męża, z którego każdego roku wg zasług nagradzamy maturzystów naszej szkoły. Nie czuję się osobą odpowiednią do opisywania tej szalenie inteligentnej i pięknej postaci, ale cieszę się, że stanęła na mojej drodze. Zawsze powtarzam uczniom naszej szkoły, że na Queensie żyje żona naszego patrona, która zawsze was pozdrawia, a język polski, jakim się posługuje, mnie osobiście zawstydza. Życzyłabym sobie i każdemu Polakowi mieszkającemu poza granicami kraju, aby osiągnął tak piękny wiek i z taką prostotą, a jednocześnie pięknem wypowiadanych słów, wspominał tragiczne chwile z naszej historii z radością i dumą.
Pomimo, że pani Wala nie będzie mogła osobiście pomaszerować 5. Aleją, my, jako szkoła i Polish Heritage Center of Ocean County NJ, z podniesionymi głowami, pełni szacunku i wdzięczności zamanifestujemy swoją polskość, a tym samym damy dowód słowom ks. Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi” póki są wśród nas!
Katarzyna Pawka
Nagranie z 100. urodzin pani Wali w 2013 r. Realizacja: Marta Kustek