Siano pod obrusem, „pająki” pod sufitem, różowy opłatek dla zwierząt, snopek zboża w rogu izby czyli „kolęda”, ręcznie robione atrakcje na choinkę, podłaźniczki czyli świerkowe gałązki zawieszane pod sufitem, pod wigilijnym stołem kosa, sierp i inne narzędzia – tak przygotowywano domy na wigilię jeszcze nie tak dawno temu w wielu polskich wsiach na Podlasiu. Podstawą podlaskiej wigilijnej wieczerzy były dania na bazie produktów pochodzących z własnych upraw: pszenicy, żyta, owsa oraz darów lasu. Na świątecznych stołach podstawowymi daniami były pierogi z kapustą i grzybami, smażony karp, grzybowy barszcz, kulebiak, kompot z suszonych śliwek, kutia, grzyby smażone w cieście, śledzie pod różnymi postaciami, kisiel z mąki owsianej lub żurawiny, czy też drożdżowe racuchy.
Jedną z najstarszych i najważniejszych dekoracji, której używano jeszcze na początku XX wieku, był snop zboża. Nazywano go: kolęda, hościk oraz dziad, i stawiano w rogu izby. Tradycja ta zanikła, a dziś w to miejsce stawiana jest choinka. Snopek miał też w tradycji moc magiczną, po wigilijnej kolacji słomą ze snopka obwiązywano drzewa w sadzie, aby wydały dużo owoców. Słomą tą karmiono też zwierzęta, co miało zapewnić im zdrowie.
Domy dekorowane były też gałązkami świerku lub sosny, które wkładano za obrazy, między belki pułapu i ścian. Popularne było również zdobienie ścian papierowymi wycinankami. Na suficie wieszano słomiane pająki: ażurową ozdobę zrobioną ze słomy i nici.
Pod białym obrusem znajdowało się siano, z którego domownicy stanu wolnego wróżyli sobie ewentualny ślub. Jeśli panna lub kawaler wyciągła zielone źdźbło, wróżyło to szybkie zamążpójście lub ożenek. Natomiast z rozmiaru i kształtu wyciągniętego źdźbła przepowiadało się długość i przebieg życia.
Wierzono, że wszystko, co się wydarzy w tym dniu będzie mieć „dalekosiężny i decydujący” wpływ na przebieg wydarzeń przez cały rok. Zwracano uwagę na to, kto pierwszy przyjdzie z „sąsiedzką wizytą”. Jeśli była to kobieta, to nadchodzący rok miał być nieudany w gospodarowaniu i w innych zaplanowanych przedsięwzięciach, przeciwnego skutku spodziewano się po odwiedzinach mężczyzny.
Poniżej zdjęcia wystroju chat przed Świętem Bożego Narodzenia skansenu w Ciechanowcu zrobione przez Jerzego Rajeckiego.
MK