Warszawa oczami Niemca Felixa Seichtera, który w trakcie tygodniowego pobytu w stolicy, nakręcił materiał pokazujący zarówno jej najpiękniejsze strony, jak i po części ducha wśród jej mieszkańców w okresie wyborów. Sam autor twierdzi, że podczas filmowania wielokrotnie był zaczepiany przez warszawiaków i pytany o cel kręcenia materiału. Po usłyszeniu odpowiedzi wielu z nich komentowało: „A co tu jest do filmowania?”.