Dla jednych wandalizm, dla innych wyraz artystycznego talentu lub młodzieńczego buntu. Graffiti, czyli uliczne malowidła ożywiają niejednokrotne stare budynki, ponure mury i odrapane ściany. Dla samym twórców graffiti, malowanie w różnych ulicznych miejscach, łączy się z symboliką wolności, łamania zakazów, utartych stereotypów.

Graffiti w Nowym Jorku narodziło się w latach 60-tych. Forma ta używana była głównie przez politycznych aktywistów dla promowania swoich działań. Wykorzystywały ją również miejskie gangi dla zaznaczania swojego terytorium. Niedługo potem, wraz z pojawieniem się w sklepach pierwszych grubych pisaków-flamastrów młodzież zaczęła podpisywać się na ścianach, skrzynkach pocztowych, budkach telefonicznych, oraz w metrze. Wypisywano przeważnie swoje imiona lub pseudonimy. Nazwano to „single-hitting”, a później „tagging”.

W Nowym Jorku, styl ten pojawił się jako „Broadway Elegant” i nie był popularny do czasu, gdy dotarł do systemu metra w Nowym Jorku, gdzie zaczął przyjmować coraz bardziej wyszukaną artystyczną formę.

Z czasem „taggerzy” zaczęli preferować farby w sprayu. Jednym z powodów był fakt, że twórcy musieli malować swe prace szybko, by uniknąć policji i strażników ochrony. Ponadto farba w sprayu szybko wysychała, dzięki czemu można było na nią nakładać np. warstwy. Zaczęto także wprowadzać kaligrafię (np.: chińskie litery). Setki młodych ludzi w całym Nowym Yorku zaczęło pisać wszędzie, gdzie się dało. Podpisy, których było najwięcej i które były wypisane w niebezpiecznych lub najtrudniej osiągalnych miejscach, stawały się sławne, a ich twórcy byli lokalnymi idolami.

Malowano coraz większe litery, dodawano im tło, kontur (outline, inline), wypełniano środek. Narodziła się nowa forma w graffiti – Piece (wrzut). Nazwa jest skrótem od słowa Masterpiece (dzieło). Czasami kompozycje z liter komplikowano tak bardzo, że przestawały być czytelne. Taki rodzaj graffiti nazwany został „Wild-Style”. Środowisko grafficiarzy było bardzo hermetyczne, uważano bowiem, że graffiti zobaczy tylko człowiek, który się nim interesuje, ma świadomość działania jego przekazu i stylu.

W późnych latach 80. w Nowym Jorku, graffiti zostało z metra zostało wyeliminowane. Współcześnie zdarza się spotkać graffiti na wagonach metra, ale wagon taki zazwyczaj odstawiany jest na bocznicę, zanim ktokolwiek go zobaczy, a potem czyszczony. Nowy Jork i inne miasta obrosły w wysokie druty kolczaste. Ustalono surowe kary.

Uliczni artyści przenieśli się wówczas do innych miejsc, najbardziej popularne były i nadal są ściany przy drogach szybkiego ruchu, ściany publicznych szkół, dachy budynków, szczególnie te, które można zobaczyć z innych miejsc, z mostów, przejeżdżającego metra, innych budowli. W tym kolorowym morzu różnorodnych malunków, coraz częściej zdarzają się prawdziwe dzieła sztuki, a ich autorzy stają się sławni. Graffiti dzisiaj często wykorzystywane jest do zewnętrznej reklamy wielu firm i produktów.

Opracowała: Marta Kustek

Poprzedni artykuł„Poszukiwany…”
Następny artykuł„Śpiewać dla Amerykanów i Polonii”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj