Wiosną na wszystkich trawnikach w mieście studenci uczą się do egzaminów, opierając głowy na plecakach
i wystawiając się do słońca. Tuż po egzaminach na tych samych trawnikach grillują i grają w polo. Jesienią zaś zapach kawy z kawiarni miesza się ze świeżym deszczowym powietrzem, stare klony gubią liście, a na chodnikach można potknąć się o kasztany. Życie Oxfordu wyznacza tu rytm starego Uniwersytetu i jego podopiecznych.

Dźwięk historii

Mit Oxfordu znany jest na całym świecie. Szczyci się on mianem najstarszego ośrodka uniwersyteckiego w Anglii. Wraz z Cambridge tworzy podstawę brytyjskiego systemu szkolnictwa wyższego. Razem nazywa się je Oxbridge. Dokładna data założenia uczelni nie jest znana. Wiadomo jednak, że wykładano tam już w 1096 roku. Jednak największą sławę Oxford zyskał po 1167 roku, kiedy król Henryk II zakazał Anglikom studiować na uniwersytecie w Paryżu. W średniowiecznym Oxfordzie żacy otrzymywali wykształcenie w szkołach klasztornych, to jednak nie powstrzymywało ich od posiadania opinii pijaków i awanturników. Z tego okresu pochodzi też wciąż podtrzymywany zwyczaj ogłaszania ciszy nocnej dla studentów o godzinie 21:05 przez stary dzwon na wieży Christ Chuch. Jednak nawet teraz studenci ignorują sygnał. Jedynie turyści wysłuchują dźwięku dzwonu niczym głosu historii.

Miasto tętni życiem studenckim prawie przez cały rok. Spowalnia nieco w miesiącach letnich, kiedy większość z nich wyjeżdża do swoich krajów i miast. Na Uniwersytecie Oxfordzkim studiuje ponad 18 tysięcy ludzi z całego świata. Oxford znajduje się na drugim miejscu (po Cambridge) w Europie i ósmym na świecie, pod względem jakości szkolnictwa. Dlatego miasto jest bardzo zatłoczone szczególnie w godzinach popołudniowych, kiedy studenci wracają z zajęć do swoich pokoi, żeby zaraz znów pójść w miasto, które oferuje bogaty wybór barów i restauracji serwujących wiele różnorodnych przysmaków z całego świata. Miasto jest bardzo głośne do późnych godzin nocnych. Ulice tętnią życiem i młodością aż do świtu. Wieczorami studenci siedzą w historycznych pubach, takich jak na przykład The Crown przy Cornmarket Street, przy szerokiej gamie piw i win, a także brytyjskich przysmaków.

Tajemnica dębów

Zwiedzający Oxford powinni przede wszystkim zwrócić uwagę na architekturę. Miasto można obejrzeć z kilku wież, między innymi z wieży Carfax, na którą prowadzi 99 schodów. Ulica, na której stoi wieża poprowadzi turystę dalej trasą zabytkowych murów, kościołów i innych miejsc. Miasto chlubi się zabudowaniami wokół Radcliffe Camera. Sam ten budynek o włoskiej architekturze jest okrągły i zwieńczony świetlikiem w kopule. Dziś jest on czytelnią uniwersytecką. Naprzeciwko znajduje się St. Mary the Virgin, kolegiata akademicka, która słynie ze swoich cudownych witraży. Stąd także można obejrzeć całe miasto. Panorama z wysokiej wieży ukazuje eklektyzm tego miejsca, bo style mieszają się tu od średniowiecza aż do późnego baroku.

Czytelnia Radcliffe Camera.
Bodleian Library i Sheldonian Theatre.

Żacy chętnie jednak opowiadają turystom anegdoty związane z ich uczelnią. Często mówią o Sali Głównej New College. Podobno 100 lat temu jeden z botaników wspiął się pod sufit auli, aby sprawdzić stan drewna w stropie. Ku swojemu przerażeniu stwierdził, że drewno jest zupełnie spróchniałe. Kazał więc sprawdzić czy na posiadłościach uniwersyteckich rosną dęby, których drewna można by użyć do wymiany starego stropu. Zapytany gajowy odpowiedział: „Zastanawialiśmy się, kiedy Panowie o to zapytają.” Okazało się, że fundatorzy College’u przezornie zasadzili dęby. Gajowi przez 500 lat przekazywali sobie z pokolenia na pokolenie informacje o dębach i nie pozwalali ich wycinać, z przekonaniem, że kiedyś posłużą do wymiany stropu w Sali Głównej New College. Nie wiadomo jednak, czy nowe dęby zostały posadzone…
Miasto malowniczych wież

Oxford nazywany jest „miastem malowniczych wież.” Jest to zasługa poety Matthew Arnolda, który użył tego określenia w jednym ze swoich dzieł. Poza pięknem zabytkowej architektury, która pozwala przenieść się na chwilę w inne epoki, Oxford posiada unikalny i jedyny w swoim rodzaju klimat, którego nie można opisać. „Zakochałam się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. Moje pierwsze dni tutaj to było ciągłe zdziwienie i pokora wobec wszystkich pokoleń, którym dane było nie tylko studiować w Oxford, ale także po prostu tu mieszkać”- mówi studentka Ola. -„Teraz kończę już studia, ale wciąż nie mogę napatrzeć się na tę mieszankę styli i wciąż nie mogę zrozumieć ile historii dzierżą mury miasta.” Fenomen tego miejsca tkwi gdzieś pomiędzy zmęczonymi starością murami zabytków a świeżością i aktywnym duchem studiujących tu żaków.

Andrea Dymus

OD REDAKCJI:

Nasz wakacyjny konkurs “Miejsce, które musisz zobaczyć” został zakończony. Każda z nadesłanych prac zawiera interesujące informacje, postanowiliśmy więc, nagrodzić książkami wszystkich uczestników konkursu. Będziemy też wszystkie prace publikować na naszym portalu. Kochani czytelnicy, zapraszamy was do wirtualnej podróży po świecie. A może również te relacje zachęcą was do wypraw wakacyjnych?

Sponsorem nagród są Aneta Radziejowska i Marek Rygielski, autorzy przewodnika „Nowy Jork, 101 miejsc, które musisz zobaczyć”

Poprzedni artykuł„Oddajemy głos na prezydenta”
Następny artykuł“Stworzona do pisania przemówień”

1 KOMENTARZ

  1. Bardzo sobie cenie takie wirtualne podroze .Mozna sie wiele nuczyc,ba niektore drukuje i tak jak kolorowe jesienne liscie kolekcjonuje w opaslym tomisku tak i te karteluszki zbieram by kiedys wybrac sie w rzeczywista podroz i skorzystac z tego co juz sie dowiedzialam .Bardzo ciekawe miejsce ten Oxford.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj