Gabrysia Zanko i Irena Biały na Okęciu, po przylocie do Polski.
Gabrysia Zanko i Irena Biały na Okęciu, po przylocie do Polski.

14 – letnia Gabrysia Zanko została laureatką Konkursu Filmowego “Młodzi o Polsce”, organizowanego przez Fundację Instytut Innowacji oraz Fundację Dobra Polska Szkoła, pod patronatem MSZ. Konkurs prowadzony był od marca br. i skierowany do polskich dzieci i młodzieży, w wieku od 10 do 18 lat, ze stanów Nowy Jork, New Jersey i Connecticut. Zadaniem jego uczestników było przedstawienie pomysłu na krótki film o Polsce. Rozmowa Ireny Biały z Klubu Młodych Literatów, z Gabrysią, kilka dni po ogłoszeniu wyników konkursu.

Gabrysiu, jesteś laureatką Konkursu Filmowego „Młodzi o Polsce”, którego wyniki właśnie ogłoszono.  Serdecznie Ci  gratuluję. Jaka była twoja reakcja, kiedy dowiedziałaś się o wygranej?

Niesamowicie się ucieszyłam!  Jestem szczęśliwa. Marzyłam o tym, ale mogło stać się inaczej. Inni też na pewno starali się napisać ciekawe scenariusze.

Możesz coś powiedzieć o swoim tekście? 

Napisałam  o parze nastolatków. Jedno z nich jest niewidome  i przyjeżdża ze Stanów do Polski, żeby zwiedzić kraj. Dzieją się przy tej okazji różne rzeczy. Na przykład przytrafiają im się i miłość, i przyjaźń.

Skąd zaczerpnęłaś inspirację do napisania tego scenariusza? 

W naszej szkole jest niewidomy chłopiec,  Adaś. Myślałam o nim i o kilku filmach, które widziałam. A także o tym, co dzieje się wokół mnie. Z tego powstał scenariusz.

W nagrodę jedziesz do Polski. Tam będzie kręcony film na podstawie Twojego scenariusza, z udziałem profesjonalnych aktorów, a jednym z nich jest znany z obrazu “ Miasto 44” Janek Kowalewski. Ty również  wystapisz w tym filmie! 

Tak, nie mogę się doczekać!  O pracy na planie też marzyłam. Można  wtedy  wchodzić w różne role. W życiu nie ma aż takich możliwości.

Cieszę się podwójnie, że jadę do Polski w nagrodę za pierwsze miejsce w Konkursie Filmowym. Cieszę sie, że poznam polskich aktorów i inne osoby, pracujące przy filmach. Poza tym długo nie byłam w Polsce ( przyjechałam do Stanów jak mialam trzy latka) i  dlatego moja radość nie ma końca. Myślę, że będzie pięknie. I chciałam podziekować wszystkim, którzy mi to umożliwiają!

Lubisz oglądać filmy. Które z nich szczególnie?

Bardzo lubię amerykańskie filmy z lat 50-tych.  Mają swój szczególny klimat i aktorzy mówili wtedy tak ładnie, delikatnie o miłości. Moja ulubiona aktorka z tamtych czasów to  Audrey  Hepburn. Była piękna, zdolna, delikatna, miała ciekawe życie i działała w UNICEF jako ambasador  dobrej woli. Pomagała głodującym dzieciom w bardzo biednych krajach świata.  Żyła  nie tylko dla siebie.

To nie jest pierwszy konkurs, który wygrałaś, Gabrysiu. 

To prawda. Poprzednio otrzymałam nagrodę w Konkursie Świątecznym, organizowanym  przez Klub Młodych Literatów  nowojorskiego portalu: Dobra Polska Szkoła. Pisałam o najważniejszym wydarzeniu w moim życiu, w mijajacym roku 2013.

Jakie to było wydarzenie? 

Dostałam się do upragnionego Hunter College High School. Dużo się uczyłam, żeby mnie tam przyjęto. Byłam szczęśliwa, że się udało.

Czy nadal lubisz tę szkołę? 

Tak. Gram w przedstawieniach teatralnych i śpiewam tam w chórze.  Teatr też mnie interesuje. W spektaklach również można odgrywać role, o jakie trudno w życiu. Na przykład w przedstawieniu               “ Our town” dostałam rolę dyrygentki. Tylko w teatrze, podczas seansu,  nie można powtarzać scen, a w filmie można. Jedno i drugie jest bardzo  ekscytujące. Kocham też muzykę. Na przykład w piątej klasie grałam na saksofonie.

A Twoje ulubione książki? 

“Harry Potter.”  Z polskich książek chyba najbardziej podobała mi się lektura Ireny Jurgielewiczowej “ Ten obcy”. Czytaliśmy ją w szóstej klasie.

Napisałaś  ostatnio tekst “ Miłość i parasolka”, powiedz coś o nim.  

Lubię motyw  parasoli w literaturze, w kinie. To od czasu, gdy obejrzałam fragment filmu “ Singin’ in the Rain” i  wysłuchałam  tytułowej piosenki. Ale polskie piosenki i filmy też mi się podobają.

W tekście, który wygrał w Konkursie Świątecznym  Klubu Młodych Literatów DPS  napisałaś, żeby  wierzyć  w spełniające się marzenia. Ale trzeba im pomóc. Właśnie teraz spełniło się twoje kolejne marzenie.  

Jestem szczęśliwa. Tyle ciekawych zdarzeń i przygód jeszcze mnie czeka. Ale  największym  szczęściem jest moja rodzina. Rodzice i rodzeństwo.

Dziekuję za rozmowę i życzę dalszego spełniania swoich marzeń!

Rozmawiała: Irena Biały

Klub Młodych Literatów: “Miłość i parasolka” Gabrysia Zanko

Bardzo go kochałam. Codziennie widywałam go w szkole. Nie mogłam się zdecydować,  żeby  podejśc do niego i się przedstawić. Ale w końcu sam to zrobił, zanim się odważyłam. 

Miałam wolną lekcję, był  poniedziałek. Wyszłam ze szkoły na krótki spacer. Usiadłam na drewnianej ławce przy parku i zaczęłam  czytać książkę o młodej dziewczynie. Była taka jak ja, zagubiona w życiu i bardzo nieszczęśliwa. Gdy skończyłam dwa rozdziały, zdecydowałam się wrócić do szkoły, sama  jak zwykle. Zaczęło padać, a ja nie miałam parasolki. Było szaro, mokro. Zapragnęłam pójść do domu i schować się pod kocykiem. 

Nagle usłyszałam, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i zobaczyłam właśnie jego. Biegł do mnie z parasolką w ręce. Uśmiechnął się i nagle zrobiło mi się ciepło na sercu. Jego przejrzyste, niebieskie oczy błyszczały radością. Przedstawiliśmy się sobie. Miał na imię Adam. 

Na początku wstydziłam się trochę. Nie wiedziałam, co powiedzieć, a jak już coś powiedziałam, to chyba bez sensu. Usłyszałam od niego, że przybiegł z parasolką, bo nie chciał, żebym zmokła. Zobaczył mnie z okna szkoły. A ja myśłałam, że w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. Czułam rumieńce na policzkach, a od śmiechu aż bolały mnie usta. Śmiałam się, śmiałam i nie mogłam przestać. Tak nam było wesoło.

Może padał deszcz i było zimno, ale mnie zrobiło się całkiem ciepło. Gdy dotknął mojej dłoni, serce stalo się lekkie i myślałam, że zaczęło nade mną fruwać. Wróciliśmy razem do szkoły, trzymając  się za ręce. 

Schowałam głęboko tę książkę o nieszczęśliwej dziewczynie, bo już nie byłam do niej podobna. 

Czułam się szczęśliwa i spokojna. 

Co prawda, rozstałam się z Adamem parę miesięcy później, ale nie załamało mnie to. On zawsze bedzie dla mnie ważny, bo był moją pierwszą miłością.

Poprzedni artykuł„Nie wiem kim jestem, czyli mama nie mówiła do mnie po polsku”
Następny artykułCzym mózg za młodu nasiąknie…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj