Naukowców martwi sposób wprowadzania zmian
w kodach DNA żywności. Twierdzą oni, że nieprzebadana odpowiednio żywność transgeniczna wdziera się na nasze stoły. Oznacza to, że człowiek bierze udział w eksperymencie na wielką skalę.
Dr Andy Kimbrell, kierownik Ośrodka Bezpieczeństwa Żywności w Waszyngtonie twierdzi: „Z niemal 60 tysięcy złożonych dokumentów wynika, że naukowcy agencji nalegali na badanie toksyczności, allergenności i wartości odżywczej tych produktów żywnościowych oraz ich wpływu na skażenie środowiska. Takich analiz nigdy nie przeprowadzono”.
Biotechnolodzy twierdzą, że w procesie modyfikowania dodają tylko pojedynczy gen do kodu DNA, jak w budowli z klocków lego. Jednak nie wyjaśniają, że proces ten może zmienić naturalny kod DNA na wiele nieprzewidywalnych sposobów. W jego wyniku mogą się pojawić toksyny, alergeny, nowe choroby, odporność na antybiotyki bądź obniżenie wartości odżywczej produktu.