Nie ma bardziej wymarzonego miejsca w USA na celebrowanie zasług generała Tadeusza Kościuszki, niż Akademia Wojskowa Stanów Zjednocznych w West Point, NY. Zaprojektowanie fortyfikacji nad malowniczą rzeką Hudson w West Point powierzono właśnie Kościuszce jako wyraz uznania dla jego umiejętności inżynierskich.
W sobotę, 3 maja, zostały zorganizowane uroczystości upamiętniające tego polsko-amerykańskiego bohatera przez Amerykański Związek Przyjaciół Kościuszki w West Point i akademię. Tradycja Dnia Kościuszki weszła w historię tej prestiżowej uczelni, bo po raz pierwszy święto obchodzono 186 lat temu.
Wzruszające chwile przeżyli zebrani, niestety, nieliczni Polacy, gdy pod pomnikiem rozległy się słowa hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła”. A potem wysłuchano krótkiego wystąpienia Anthony’ego Bajdeki, wiceprezydenta Krajowego Kongresu Polonii Amerykańskiej na temat zasług Kościuszki. Złożono wieniec
z biało-czerwonymi kwiatami. Były krótkie wystąpienia różnych gości m. in. attache wojskowego przy ambasadzie RP w Waszyngtownie, generała brygady Jarosława Stróżka i wice-ministra obrony Litwy, Marijusa Velicka. Kadeci oddali honorowe strzały z broni.
Wśród zebranych pod pomnikiem znalazł się również 75-letni Stanisław Kocot z Pine Island, NY. „Przyjeżdżam co roku, by uczcić pamięć Kościuszki” – powiedział. Pan Stanisław też ma swoje zasługi dla Polonii. Od ponad 20 lat uczy języka polskiego dorosłych z hrabstwa Orangeburg, NY.
„Spotykamy się w poniedziałki na 2 godziny w kościele. Mamy 20 uczniów w wieku od 20 do 70 lat, którzy uczą się w trzech grupach.” – powiedział Kocot. W nauczaniu polskiego pomagają mu Marcela Gross
i Maria Dymon. Pan Stanisław, który świetnie mówi po polsku, urodził się w USA. Języka polskiego nauczył się w szkole, prowadzonej przez siostry felicjanki w Florydzie, NY, gdzie chodził do szkoły podstawowej
i gimnazjum. Kocot jest również prezydentem the General Pulaski Memorial Committee of Orange County.
Uroczystości pod pomnikiem Kościuszki poprzedziła imponująca parada kadetów. Była też okazja, by porozmawiać ze studentami akademii.
„Urodziłam się, żeby być żołnierzem” – powiedziała kadet Katharine Knapp, która w tym miesiącu kończy naukę w West Point. Cztery lata studiów były dla niej wyzwaniem ze względu na bardzo wymagający program zajęć, ale będzie tęskniła za akademią. W West Point kobiety stanowią 16 procent uczących się. Pierwsze studentki pojawiły się na uczelni dopiero w 1976 roku.
W akademii, do której przyjmuje się tylko 9 procent z wszystkich chętnych, uczy się około 4,600 studentów. Koszty ich wykształcenia pokrywa armia amerykańska. Absolwenci 4-letniej szkoły, którzy otrzymują stopień podporucznika, są zobowiązani do co najmniej 5 lat służby wojskowej i 3 lat w czynnej rezerwie. Akademia, która istnieje od 1802 roku, kształci kadrę wojsk lądowych. Wśród absolwentów są m. in. generałowie George Patton, Dwight Eisenhower i Ulysses Grant. Akademia West Point przyjmuje również obcokrajowców, od kilku do kilkunastu każdego roku. Do tej pory ukończyło ją ponad 350 studentów zagranicznych.
Dzień Kościuszki w West Point wymaga zdecydowanie większej uwagi ze strony Polaków. Może
w przyszłym roku, pojawi się ich więcej w West Point, oddalonym zaledwie 50 mil od Nowego Jorku.
Polacy, przyjeżdżajcie na Dzień Kościuszki!
Tekst i zdjęcia: Danuta Świątek