Każdy poczuł na własnej skórze dokuczanie, plotkowanie i wyśmiewanie się z człowieka. To boli. Zwłaszcza jak jest się uczniem.

Cieszę się, że w drugiej klasie Kimberly ma raz w tygodniu zajęcia z anti-bullying, czyli na bolesny, życiowy temat. Im wcześniej człowiek nauczy się z tym radzić sobie, tym lepiej.

– Jak takie zajęcia wyglądają? – pytam córkę.
– Wszyscy siadamy w kółku na dywanie. Nauczycielka mówi co to jest bullying. Rozmawiamy o tym, czy ktoś nam dokuczał. Co mamy wtedy robić… – tłumaczy.

Właśnie, jaka powinna być reakcja?
Córka słyszy kilka opcji.
– Pani radzi, żeby bronić się przed dokuczaniem. Mogę powiedzieć ‘stop, nie dokuczaj’. Odejść od tej osoby, gdy nie przestaje. W domu narysować na papierze zdarzenie, gdy ktoś mi dokuczał. Mogę wszystko opisać w dzienniku…

Czyli dziecko ma samo radzić sobie.
– Nie mówić o tym nauczycielce? – dopytuję się.
– Tylko wtedy, gdy robi się gorzej.
– Czy tobie ktoś dokucza?
– Nie.
– Czy u was w klasie jest ktoś kto dokucza innym?
– Colin – mówi córka.
– Co robi?

Kimberly zastanawia się.

– Woła “grubas” na Gaby – mówi.
– Co mówi Colin, gdy pani mu tłumaczy, że tak nie wolno odzywać się do koleżanki ?
– Śmieje się.

Jest nadzieja, że Colin jednak zrozumie swoje niewłaściwe zachowanie.
W Seattle zrobiono badanie na uczniach, z którego wynika, że po 3 miesiącach zajęć anti-bulling w klasie, aż o 70 procent spadło dokuczanie wśród tych, którzy się go dopuszczali.

Trzeba dzieci uczyć, by nie dokuczały innym.
To także ważna umiejętność w życiu.
W hallu naszej szkoły wisi wielki napis na ścianie: ‘Strefa bez dokuczania’.

Oj, żeby to hasło znało i praktykowało jak najwięcej ludzi na świecie!

Poprzedni artykułOCZAMI MAMY: “Jak uczyć o Holocaust?”
Następny artykułSobotnia Szkoła Parafialna im. Mikołaja Kopernika – Houston, TX

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj