Piękna, ciepła jesień sprzyja edukacyjnym pomysłom. I tak uczniowie i nauczyciele szkoły polonijnej w Manchester wzięli udział w lekcji na jednej z rodzimych farm w Ocean County. Nauczyciele i właściciele zadbali o wyznaczenie indywidualnego terminu i ciekawą oprawę i plan, uczniowie i rodzice wspomogli przygotowania przynosząc dekoracyjne dodatki w postaci żołędzi, kasztanów, szyszek, kolorowych liści, nasion, kwiatów, wstążek itd., itp.
I tak w ciepłe wtorkowe popołudnie rozpoczęliśmy zajęcia, które objęły wyjaśnienia o hodowli wybranych roślin i zwierząt, skąd biorą się kolory jesieni i dlaczego dominują żółty, czerwony, pomarańczowy i brązowy, przejażdżkę na słomie i prezentację oraz kosztowanie wielu, niejednokrotnie unikalnych roślin, np. okry, mini prezentację urządzeń i maszyn rolniczych, a w końcu indywidualne dekorowanie i rzeźby w dyniach. Rodzice wspierali pomysłowość uczniów, nauczyciele zadbali o ciekawe i kreatywne przykłady, a sympatyczny właściciel wyraził chęć nauki tego unikanego języka, który jak podkreślił: „tak jednoczy waszą grupę”.
Zmierzch przyspieszył porządki i zakończenie zajęć. Zadowoleni i uśmiechnięci uczniowie pytali o kolejne podobne lekcje, a nauczyciele i rodzice wychodzili dyskutując nowe pomysły i możliwości. Niezmiernie cieszy fakt, że bogate słownictwo związane z tą porą roku, zwyczajami tego kraju oraz tradycjami polskimi, znalazło wykorzystanie właśnie na farmie, w przyjaznym otoczeniu natury.
Lidia, kl. VII: Moja szkoła jest bardzo fajna i organizuje super wycieczki. Bardzo lubię jesień, bo wprowadza nas w nastrój spokoju i ciepła mimo chłodnych wieczorów.
Nasza wycieczka na farmę była bardzo miła i wręcz rodzinna. Wszyscy się znamy od maluchów po licealistów i lubimy spędzać ze sobą czas. Najpierw dekorowaliśmy dynie ozdobami, które wszyscy przynieśliśmy i zgodnie się dzieliliśmy. Potem wskoczyliśmy na wóz ze słomą na przejażdżkę wokół farmy. Na końcu porównaliśmy wszystkie dynie i zrobiliśmy wspólne zdjęcie.
Sara, kl.II: Lubię jeździć na farmę jesienią, a wycieczka z koleżankami z Polskiej Akademii była bardzo fajna. Podobało mi się dekorowanie dyni z moja siostrą i Izabelą. Także lubiłam jazdę na wozie jak robiło się już ciemno. Chciałam wejść na drzewo ale mi się nie udało.
Staś, kl. III: Najbadziej pasowała mi przejażdżka traktorem, gdyż mogłem zobaczyć całą farmę, co rośnie. W dodatku ten traktor miał 80 lat!
Jan, kl. VII: Było wesoło, ale chciałbym spróbować labiryntu z kukurydzy, a tu nie mieli….
Aleksander, kl. III: Wycieczka na farmę bardzo mi się podobała. Byłem tam z moją szkołą pierwszy raz. Jeździliśmy na traktorze na słomie, wycinaliśmy dynie, słuchaliśmy historii o farmie, jedliśmy okrę, pan nam pokazał hibiskusa i na koniec zjedliśmy przepyszne jabłka.
Tekst i zdjęcia: Anna Tracz