Young boy travels with tablet on train

Używanie urządzeń elektronicznych może być pożyteczne dla małych dzieci, pod warunkiem jednak, że nie zastępuje, lecz wspomaga ich naturalny kontakt językowy z dorosłymi. Takie jest oficjalne stanowisko Amerykańskiej Akademii Pediatrii.

Używanie mediów elektronicznych przez małe dzieci budzi wiele kontrowersji i emocji.  Zazwyczaj wywołuje raczej negatywne skojarzenia. Czasowi spędzanemu przed ekranem czy też monitorem przypisuje się nierzadko fatalne skutki: bierność, problemy z koncentracją, trudności w uczeniu się, wzmożoną agresję…

Z drugiej strony, pojawiają się też głosy, że nowe technologie są częścią naturalnej rzeczywistości najmłodszego pokolenia, tworzą kontekst społeczno-kulturowy i umożliwiają zdobywanie nowych umiejętności. Coraz więcej gier, filmów i programów tworzonych jest z myślą o wspieraniu rozwoju dzieci, o ułatwianiu lub uatrakcyjnianiu nauki liczenia, czytania, rozpoznawania emocji…

W tym kontekście wykreślenie przez Amerykańską Akademię Pediatrii zalecenia, by dzieci poniżej drugiego roku życia nie miały żadnego kontaktu z tabletem, komputerem czy smartphonem, jest znaczącym wydarzeniem. Na podstawie wyników nowych badań stwierdzono, że urządzenia mobilne mogą przyczyniać się do rozwoju językowego i społecznego małych dzieci (powyżej 18. miesiąca życia), ale tylko pod warunkiem, że rodzic bądź opiekun towarzyszy dziecku w interakcji z urządzeniem. Okazuje się, że największym zagrożeniem płynącym z urządzeń elektronicznych nie jest to, co dziecko ogląda – choć oczywiście jakość oglądanych treści jest kluczowa – ale to, że rodzicom zdarza się pozostawiać je samo przed ekranem. Zaleca się więc traktowanie tableta tak, jakby była to książka z obrazkami. Trzeba rozmawiać z dzieckiem o tym, co się dzieje na monitorze, zadawać pytania i pozwalać szukać powiązań między opowiadaną historią a jego doświadczeniem oraz innymi opowiadaniami znanymi np. z książek. Przykładowo: „Ryjek podskakuje, bo bardzo się cieszy. A ty też lubisz podskakiwać, kiedy się cieszysz?”, „Zobacz, Peppa mieszka w takim żółtym domku z mamą, tatą i Jackiem. Pamiętasz domek Ryjka? Czytaliśmy o nim rano. Czy domek Ryjka jest taki sam jak domek Peppy?”.

Dlaczego tak ważna jest obecność rodzica lub opiekuna podczas używania urządzenia mobilnego? Dlatego, że w rozwoju językowym dziecka kluczowa jest interakcja z człowiekiem. Dzieci, które same oglądają telewizję lub filmy na tablecie, zwykle mają później słabsze umiejętności językowe niż ich rówieśnicy, a nawet mogą cierpieć na zaburzenia rozwoju językowego. Dzieje się tak, ponieważ kontakt z mediami zastępuje im interakcję z człowiekiem, a nie ją moderuje – jak w przypadku rodzica rozmawiającego z dzieckiem o oglądanej wspólnie kreskówce. Można więc, nie dłużej niż godzinę dziennie, oglądać z dzieckiem programy lub grać w gry – zawsze jednak traktując to jako okazję do rozmowy. Nie należy jednak tego robić z dziećmi, które nie ukończyły osiemnastu miesięcy.

Co ciekawe, warunek, by dziecko mające kontakt z urządzeniem mobilnym miało przynajmniej półtora roku, nie dotyczy rozmów na żywo za pomocą mediów elektronicznych. Dzieci znacznie młodsze mogą czerpać korzyści z interakcji z dziadkami czy krewnymi, których widzą na monitorze komputera. Badania prowadzone przez dr Elisabeth McClure z Georgetown University polegające na obserwacji niemowląt, w domu których mają miejsce rozmowy zapośredniczone przez komputer, wskazują na to, że sześciomiesięczne maluchy aktywnie angażują się w zabawę w „a kuku!” przez skajpa.

Akademia Pediatrii zwraca też uwagę na to, że choć na rynku dostępne są setki tysiące gier, aplikacji i programów, które w nazwie mają element wskazujący na to, że są edukacyjne, bardzo często nie mają one nic wspólnego ze wspieraniem rozwoju dziecka. Interaktywność polegająca jedynie na naciskaniu i przesuwaniu palcem po ekranie nie wystarcza do tego, by dziecko czegoś się nauczyło. Wskazani są dwaj producenci programów dla dzieci, których produkty zostały stworzone z myślą o stymulowaniu rozwoju, a wpływ ten został naukowo potwierdzony. Jest to PBS, producent m.in.

„Kota Prota”, „Clifforda, wielkiego czerwonego psa” i „Ciekawskiego George’a” oraz Sesame Workshop, twórca „Ulicy Sezamkowej”.

 

Natalia Banasik

 

 

Zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii dostępne pod adresem mailowym:

https://www.aap.org

Źródła: Lafrance, A. (2015) „Do babies know when they’re skyping?” The Atlantic online. pobrano 1.11.2016 z http://www.theatlantic.com/technology/archive/2015/09/do-babies-know-when-theyre-skyping/404650/

Kamenetz, A. (2016) „American Academy of Pediatrics Lifts 'No screen under 2 rule'” pobrano 1.11.2016 z http://www.theatlantic.com/technology/archive/2015/09/do-babies-know-when-theyre-skyping/404650/

 

 

godlo_senat z podpisem 1Serwis Wszystko o dwujęzyczności jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach zlecania przez Kancelarię Senatu zadań w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2016 roku. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o zleceniu zadania publicznego przez Kancelarię Senatu oraz przyznaniu dotacji na jego wykonanie w 2016 r.”.

Poprzedni artykuł„Niepowszedni” – książki, które podarują twoim bliskim na gwiazdkę magię, moc i miłość
Następny artykułEliza Sarnacka-Mahoney: „Leśna choinka”- świąteczna opowieść

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj