Czy można obrazić się na szkołę za nagrodę dla dziecka? Można.

Okazuje się, że 8-letnia dziewczynka z Arizony dostała Catastrophe Award od wychowawczyni za ustawiczne tłumaczenie się, dlaczego nie ma odrobionego zadania domowego. Nagrodę wręczyła przed całą klasą, która zareagowała śmiechem.

Matka dziewczynki uznała, że córka została poniżona. Zgłosiła się ze sprawą do lokalnej stacji telewizyjnej i rozpętała dyskusję wokół nagrody.

Zabawna nagroda czy poniżająca?

Przypomniało mi się, że na koniec ubiegłego roku szkolnego zadowolona Kimberly przyniosła Kindness Award –nagrodę od wychowawczyni za bycie grzeczną w klasie. Różne były kategorie dyplomów. Nauczycielka najwięcej rozdała dyplomów „You Did It” – za pokonanie trudności np. w czytaniu czy rozwiązywaniu zadań z matematyki.

Dyplomy o charakterze dopingującym ucznia.

Wracając do nagrody za tłumaczenie braku zadania domowego, sądzę, że jest to nagroda przyznana za małej dziewczynce.

Jestem za nagrodami dla dzieci, które nagradzają.

Zachęcają do nauki czy dobrego zachowania.

Nagrody z podtekstem do śmiania się z kogoś, zostawiam dla dorosłych.

Ale też nie polecam.

Danusia Świątek

Poprzedni artykuł„Pan Profesor Bralczyk czyli jak mówimy po polsku w Chicago”
Następny artykułBabcia Bożenka: „U mnie wszystko OK”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj