Arizonę można spolszczyć! Ma na to receptę Sławomir Woźniak, założyciel i dyrektor Master Ballet Academy w Phoenix, w której lekcje bierze 130 uczniów. Pan Sławomir prowadzi szkołę z żoną Ireną, zatrudniając 9 nauczycieli, którzy również uczą dzieci w pięciu innych lokalizacjach. Ich synowie: 25-letni Sławomir Jr. i 24-letni Michał są ważną częścią Master Ballet Academy, bo nie tylko uczą, ale również tańczą we wszystkich spektaklach. Sławomir Woźniak, tancerz i choreograf, jest lauratem wielu prestiżowychi nagród m. in. zdobył Brązowy Medal na I Światowym Konkursie Baletowym w Nagoi i Brązowy Medal na III Międzynarodowym Konkursie Baletowym w Nowym Jorku. Nasze wirtualne spotkanie odbywa się w przerwach między jego podróżami z uczniami na konkursy baletowe w San Diego, Los Angeles, Denver i San Francisco.
Czy pana polskie pochodzenie pomaga w prowadzeniu Master Ballet Academy?
Myślę, że akcent i inny sposób pracy z dziećmi daje uczniom dodatkowe bodźce do pracy i często starają się bardziej, bo nie wiedzą jaka będzie reakcja. Z amerykańskim nauczycielem zawsze jest wszystko ‘good job’. Z polskimi pedagogami nie jest tak łatwo o komplementy. My nie jesteśmy tak ‘politically correct’, jak Amerykanie. Nie wiem na ile moja polskość pomaga w sukcesach, ale na 100 procent, jesteśmy jedyną szkołą baletową w historii Arizony, która zdobyła medale na prestiżowmych, międzynarodowych konkursach baletowych.
Ile jest dzieci polskiego pochodzenia?
W tym momencie jest ich pięcioro. Ale to się zmienia, bo czasem mamy też gości z Polski. Brał u nas lekcje m. in. zwycięzca „You Can Dance” Dominik Olechowski przez parę miesięcy. Wielu z naszych uczniów, pomimo, że nie ma żadnych powiązań z Polską, potrafi powiedzieć parę zdań po polsku. Uczą się na własną rękę, a potem zaskakują nas, na przykład, mówiąc ‘Dziękuję bardzo, panie Sławku’ albo ‘Cześć, jak się masz?’
A czy w pana domu mówi się po polsku na co dzień?
Nasz dom jest wyłącznie Polski! Nic dziwnego, bo przyjechaliśmy tutaj w 2006 roku. Wszystkie polskie tradycje i zwyczaje obowiązują jak najbardziej, zwłaszcza, że przez parę miesięcy w roku mieszka z nami mama mojej żony. Nawet jeśli mamy chwilę czasu na oglądanie telewizji, to wyłącznie polskiej!
Dlaczego wybrał pan Arizonę?
Pogoda, pogoda, pogoda… obydwoje z żoną uwielbiamy słońce. Arizona, zwłaszcza, że żona jest na baletowej emeryturze, daje poczucie wiecznych wakacji mimo, że pracujemy 8-9 godzin dziennie.
Jaki jest pana American Dream?
Stworzyć własny zespół baletowy oparty na naszych absolwentach i zaprezentowanie go na szerszą skalę, nie tylko w Arizonie, ale korzystając z moich kontaktów, na całym świecie.
Wygląda na to, że pan to marzenie realizuje?
Powoli proces tworzenia świetnych tancerzy, staje się faktem, uczniowie wygrywają międzynarodowe konkursy baletowe i na pewno są dowodem, że robimy wszystko w dobrym kierunku. Tak zresztą, jak i spektakle, wystawiamy w najlepszym teatrze w Phoenix. Cieszą się one powodzeniem publiczności i zaskakują poziomem naszych tancerzy i produkcji. Ale jak zwykle w dziedzinie sztuki czy sportu, potrzeba dobrego sponsora, aby wszystkie marzenia i plany były możliwe do zrealizowania. Małymi kroczkami robimy wszystko co jest możliwe, żeby „dreams come true”. Ale czy wszystko uda się zrealizować na takim poziomie jak mój ‘sen’, okaże się z czasem.
Pana ulubione miejsce w Arizonie?
Sedona jako miasto i Orpheum Theatre jako ulubione miejsce.
Nasz portal poleca polskie książki dzieciom i ich rodzicom. Jaka jest pana ulubiona książka?
Najbardziej ulubiona książka, tak się stało, że utkwiła mi w pamięci jeszcze z czasów szkoły, to „Ludzie bezdomni” Żeromskiego.
Plany na 2014 rok?
Jak co roku, szykujemy się na kilka konkursów baletowych, na wiosnę wystawimy „Carmen” i „Dziadka do orzechów” na zimę. W międzyczasie szukamy nowej siedziby, bo ta, w której prowadzimy zajęcia, jest już trochę za mała. Oczywiście, jak zwykle, brakuje funduszy na coś fajnego, ale mamy nadzieję, że przeniesiemy sie do nowej szkoły z początkiem nowego semestru w sierpniu.
Dziękuję za rozmowę i życzę nowej, pięknej lokalizacji.
Rozmawiała: Danuta Świątek
Strona Master Ballet Academy: www.masterballetacademy.com