17-letnia Zosia Kiestrzyn dostała stypendium United World College/UWC i będzie przez 2 lata uczyć się w Tanzanii. Licealistka pochodzi z 75-tysięcznego Inowrocławia na Kujawach. Stypendium jest nie tylko wielkim wydarzeniem dla nastolatki, ale także dla jej rodziny i miasta. Starostwo powiatu Inowrocław uroczyście pożegnało Zosię i obdarowało ją strojem ludowym z Kujaw i gadżetami, promującymi region. Obecny materiał jest efektem rozmów na messengerze i drogą e-mailową z odważną i zdeterminowaną nastolatką z I Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kasprowicza w Inowrocławiu.
United World College https://www.uwc.org/ został założony przez niemieckiego edukatora Kurta Hahna w 1962 roku. UWC obejmuje 18 szkół w różnych krajach świata m. in. Kanadzie, Kostaryce, Hongkongu i kształci około 9,500 uczniów w wieku od 16-19 lat. Po dwóch latach nauki absolwenci otrzymują dyplom International Baccalaurate (IB). Prezydentem UWC jest królowa Noor z Jordanii. Koszt nauki za 2 lata wynosi do $118,000, w zależności od kraju, w którym jest szkoła.
.
Pierwsze spotkanie z Zosią i jej mamą, Anną.
Obie są w samochodzie z rodziną w drodze na lotnisko Lecha Wałęsy w Gdańsku. Stamtąd Zosia poleci do Amsterdamu, a potem do Tanzanii.
Zosia: Bardzo cieszę się ze stypendium, zapowiada się wielka przygoda! Będę przyjeżdżać do Polski w czasie stypendium. Przylecę do domu w październiku na dwa tygodnie i w grudniu na miesiąc, a potem w kwietniu.
Anna (związana zawodowo z edukacją): To wielka szansa dla Zosi. Od listopada ubiegłego roku wiemy, że córka pojedzie do Tanzanii i przygotowaliśmy się do tego starannie. Od lutego córka przeszła cykl szczepień obowiązkowych i zalecanych. Była prowadzona przez lekarza medycyny podróży. Mamy wykupione ubezpieczenie medyczne. Zosia będzie miała dostęp do polskich lekarzy online, gdyby zaszła taka potrzeba. W Moshi jest też największy szpital w Tanzanii. Poza tym córka nie choruje, zawsze była bardzo zdrowa. Zabiera ze sobą zestaw podstawowych leków. Mamy bardzo dobry kontakt ze szkołą, do której jedzie córka, więc i tam będzie miała opiekę. Zosia nie jest standardową nastolatką. Jej umiejętności społeczne, jej kompetencje argumentacji w rozmowie – pokazały, że Inowrocław jest już dla niej za ciasny. Wszystkie projekty na stypendium sama znalazła. W tym nie pomógł jej żaden z nauczycieli. Wierzę, że Zosia w przyszłości zajdzie daleko, będzie pracować zgodnie z jej zainteresowaniami, z pożytkiem dla całego świata. Chce studiować w Paryżu. Zna angielski i francuski. Marzymy i planujemy, żeby pojechać do Zosi na zakończenie jej szkoły w Tanzanii.
.
Drugie i trzecie spotkanie z Zosią, gdy zadomowiła się już w Tanzanii
Marzysz, by studiować w Paryżu. Teraz jesteś w Tanzanii. Czy chcesz zostać obywatelką świata, która uczy się w różnych krajach i pewnie będzie też mieszkać poza Polską?
Paryż jest jedną z kilku destynacji, o których myślę w kwestii studiów czy dalszego życia. Fascynują mnie również studia w Wielkiej Brytanii na uczelniach takich jak Oxford czy Cambridge. Zastanawiałam się także nad Stanami Zjednoczonymi albo Kanadą. Zdecydowanie marzę o zostaniu obywatelką świata, która zarówno uczy się, jak i żyje w przeróżnych krajach na świecie. Uwielbiam poznawać ludzi różnych kultur i odkrywać ich odmienne obyczaje. Pasjonuje mnie eksplorowanie świata w jego różnych zakątkach i czerpanie z piękna przyrody, która zmienia się wraz z położeniem geograficznym. Czuję, że świat jest dla mnie jednym wielkim domem, który tylko czeka na odkrycie jego ogromu.
Skąd twoje ‘parcie’ na świat, na wyjście z Inowrocławia, z Polski?
Od zawsze kierowała mną ciekawość świata. Czułam, że nie jestem w stanie dostatecznie rozwinąć swoich ambicji w Inowrocławiu i bardzo chciałam kontynuować edukację za granicą. Odkąd miałam 14 lat, szukałam programów i stypendiów, które umożliwią mi spełnienie swoich marzeń. Próbowałam swoich sił w wielu konkursach i tak w końcu natrafiłam na Towarzystwo Szkół Zjednoczonego Świata (UWC). Rodzice zawsze powtarzali mi, że wszystko jest możliwe, dlatego nie boję się marzyć i sięgać gwiazd. Jeżeli świat daje nam tyle możliwości, warto z nich skorzystać i czerpać z życia pełnymi garściami.
Jaki jest twój cel życiowy? Oczywiście, że może on ulec zmianie, ale taki cel, o którym myślisz dziś albo myślałaś od jakiegoś czasu.
Już od dłuższego czasu myślę o zostaniu ginekologiem, aby móc pomagać kobietom z najbiedniejszych rejonów świata podczas różnych misji. Chciałabym również edukować je o tym, jak ważne jest ich zdrowie, ponieważ wiele kobiet zaniedbuje je nie mając dostatecznej wiedzy na ten temat. Marzę również o tym, żeby zmieniać świat w kontekście ekologicznym. Potrzebujemy systemowych zmian, które obok ekologicznych działań prowadzonych przez każdego z nas, mogą uratować planetę przed katastrofą klimatyczną.
Jesteś założycielką Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Inowrocławiu. O co strajkowaliście?
Celem Młodzieżowego Strajku Klimatycznego jest przede wszystkim zwrócenie uwagi polityków na postępującą katastrofę klimatyczną na świecie. Współpracujemy z wieloma organizacjami ekologicznymi i młodzieżowymi z wielu krajów. Strajkujemy i stosujemy ekologiczne rozwiązania, aby pokazać rządzącym, że młodzież ma już dość bezczynności polityków i w końcu chce zobaczyć jakieś działania w stronę zniwelowania katastrofy klimatycznej.
Jakie są efekty strajku, lekcja z niego i co dalej?
Członkowie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego pracują ciężko, ale efekty są widoczne już dzisiaj. Dzięki strajkom, w debacie publicznej w końcu padły słowa na temat problemów ekologicznych. Co prawda, nie wprowadzono jeszcze pomocnych planecie zmian systemowych, ale rządzący i inne partie coraz częściej zwracają uwagę na otaczający nas klimat i przyrodę. Potrzeba wielu lat reform, aby cokolwiek w prawie się zmieniło, ale nadal działamy i dzięki pomocy różnych organizacji prowadzimy wiele działań zarówno edukacyjnych, jak i rzeczywiście pomagających przyrodzie, np. sprzątanie świata, sadzenie lasów czy łąk kwietnych.
Od kiedy jesteś dwujęzyczna czy nawet trójjęzyczna?
Moim pierwszym językiem jest polski. Od najmłodszych lat rodzice czytali mi książki, a niedługo potem sama zaczęłam czytać. Kocham mój ojczysty język, ale chcę również rozwijać swoje umiejętności w kierunku innych języków. Angielskiego zaczęłam uczyć się w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Uwielbiam uczyć się języków, więc próbowałam poszerzać swoją wiedzę na różne sposoby. Konwersowałam z zagranicznymi studentami na różnych wyjazdach, oglądałam filmy w języku angielskim, uczestniczyłam w konkursach z języka angielskiego. Ciągle staram się poprawiać poziom znajomości tego języka, a teraz, gdy mam możliwość codziennego życia z ludźmi z całego świata, mam nadzieję, że osiągnę wymarzony poziom języka angielskiego, ponieważ jedyny język, w którym się porozumiewamy to właśnie angielski. Kolejny język, którego nauczyłam się na komunikatywnym poziomie, to francuski. W gimnazjum, oprócz dwóch lekcji tygodniowo, miałam również indywidualny tok nauczania tego języka. Dzięki bieżącemu powtarzaniu francuskiego, udało mi się nauczyć go na dobrym poziomie. W obecnej szkole również wybrałam kurs francuskiego, więc mam nadzieję, na znaczącą poprawę jego poziomu.
Co trzeba było zrobić, żeby dostać stypendium UWC?
Co roku, Towarzystwo Szkół Zjednoczonego Świata przeprowadza konkurs o miejsca w 18 szkołach UWC na świecie. Aby wystartować w konkursie, należy mieć bardzo dobre wyniki w nauce oraz wysoki procent w testach gimnazjalnych lub testach ósmoklasisty. Pierwszym etapem kwalifikacji jest wypełnienie formularza zawierającego informacje o uczestniku, trzy eseje w języku angielskim oraz list motywacyjny po angielsku do przedstawicieli towarzystwa i szkół UWC na całym świecie. Następnie 30 osób zostaje wybranych, aby wziąć udział w rozmowach kwalifikacyjnych z przedstawicielami towarzystwa w Warszawie. Po tegorocznym etapie, 11 uczestników zostało nominowanych do różnych szkół. Niektórzy rozpoczną naukę w Indiach, Singapurze, Norwegii, a ja zostałam uczennicą szkoły w Tanzanii.
Czego chcesz się nauczyć w Tanzanii?
Pobyt w Tanzanii jest dla mnie cenną lekcją. Pobyt prawie 10 tysięcy kilometrów z dala od najbliższych, to prawdziwa nauka samodzielności i cierpliwości. Jest to również idealny czas na poznanie siebie i wniknięcie w głąb swojego umysłu. System IB, w którym uczyć się będę w szkole UWC East Africa pozwala również na rozwój umiejętności krytycznego myślenia i przemawiania publicznie, a możliwość podjęcia różnych aktywności zarówno sportowych jak i społecznych będzie dla mnie nowym doświadczeniem.
Czy będziesz uczyć się języka swahili?
Mieliśmy zajęcia z tego języka, by zapoznać się podstawowymi słowami. Można wziąć kurs od podstaw. Ale ja zapisałam się na francuski, bo chcę kontynuować naukę tego języka.
Jak wygląda twój dzień?
Dzień zaczynam o 6.40. Od 7.30 mamy zajęcia. Lekcje trwają od 40 do 80 minut w zależności od dnia i przedmiotu. Jest również 20- minutowa przerwa na przekąskę i 40- minutowa na lunch. Szkołę kończymy o 14.00 lub 15.00, a w piątki wracamy na kampus o 12.00. Po szkole idziemy na zajęcia dodatkowe, np. sporty czy inne aktywności.
Masz też ciekawy przedmiot o nazwie Life Skills. Czego się uczysz?
Zajęcia z Life Skills to lekcje pełne dyskusji na wiele tematów. Od naszego samopoczucia i zdrowia psychicznego po przydatne w życiu umiejętności.
Czy z kampusu szkoły widać znaną górę Kilimandżaro?
Tak, widać z boiska szkolnego.
Czy należy pić wodę tylko butelkowaną?
Wodę możemy pić z każdego kranu na kampusie ponieważ jest bardzo czysta i pochodzi z Kilimandżaro.
Jesteś po lunchu. Zdradź nam co jadłaś?
Lunch był bardzo dobry! Wegetariański lunch. Mieliśmy dużo świeżych owoców; ananasy, arbuzy i różne warzywa. Mieliśmy też ryż z sosem warzywnym i regionalne „placki”, coś w stylu placków tortilla.
Dziękuję za rozmowę. Trzymamy kciuki za Ciebie!
.
Danuta Świątek
Fotografie: Zosia Kiestrzyn
Podziwiam otwartość na świat młodej Zosi, oraz jej odwagę. Widząc jej wielki zapał mam nadzieję że uda jej się zrealizować większość planów. Życzę powodzenia.