Kryształowa wanna, manicure z malutkimi diamentami na paznokciach i jacht z kucharzem na pokładzie.
Nie ma wątpliwości, że mówię o luksusie.
Okazuje się, że przyszedł czas, by do świata luksusu zaliczyć małżeństwo.
Zwyczajny kontrakt zawierany między dwojgiem ludzi.
Socjolog Frank Furstenberg z University of Pennsylvania nazwał małżeństwo ‘luxury good’.
Nie bez przyczyny.
53 procent wszystkich urodzonych dzieci przez kobiety poniżej 30 lat, ma matki bez mężów w Ameryce!
Im bardziej kobieta jest wykształcona, tym większa szansa, że wyjdzie za mąż zanim urodzi dziecko, donosi The New York Times.
Dobrze, że zmienił się stosunek społeczeństwa do samotnej matki z dzieckiem. Tolerancja i zrozumienie są konieczne.
Ale teraz instytucja małżeństwa przeżywa kryzys i kontrakt zawierany w urzędzie lub kościele jest na wagę luksusu.
Co drugie zawierane małżeństwo kończy się rozwodem w Ameryce. Niestety.
Statystyki zniechęcają pary do kontraktu między nimi.
Życie na kocią łapę bywa łatwiejsze, gdy dochodzi do rozstania.
Co zrobić, by poprawić rangę małżeństwa?
A może XXI wiek należy do ludzi bez prawnych zobowiązań partnerskich?
Tylko czy to służy dzieciom?
Danusia Świątek