Mama koleżanki Natalie próbuje założyć domowy biznes, który da jej pieniądze
i przyjemność. Za każdym razem, gdy zaczyna realizować nowy pomysł, pojawia się u mnie ze swoim produktem i nadzieją, że będę jej klientką.

– Upiekłam ciastka dla psów. Naturalne. Orzechowe. Moje psy je uwielbiają – mówi, wręczając mi trzy małe ciastka w plastkowym woreczku na spróbowanie.

Natalie natychmiast zainteresowała się nimi.

– Czy można je spróbować? – pyta.
– Oczywiście! One są i dla psów, i dla ludzi.

Natalie szybko zanurzyła zęby w ciastku, zanim zdążyłam przypomnieć, że czeka na nią obiad.

– Dobre.
– A nie mówiłam – cieszy się mama.

Zamówiłam funt ciastek dla psa, nie dla Natalie.
Kobieta wyściskała mnie.

– Możesz też u mnie zostawić na noc psa, gdy pojedziesz do Polski. Biorę tylko 25 dolarów za dobę.
Na półgodzinny spacer też mogę wyprowadzić Gatesa za 15 dolarów – dodaje.

W ramach poprzedniego biznesu jaki założyła kobieta, kupowałam u niej mydła własnej roboty.
Mama koleżanki Natalie próbowała też sprzedawać tabletki odchudzące.
Chociaż mogłabym zrzucić coś z wagi, to jednak nie wierzę w tabletkowe kuracje.
Klientką nie zostałam i chyba dlatego biznes też upadł!?

Podziwiam zapał kobiety, która chyba czytała magazyn „Small Business”, w którym jest ranking 100 najlepszych pomysłów na domowy biznes.

Przeglądam publikację i okazuję się, że na pierwszym miejscu jest właśnie biznes związany z psami. Wyprowadzanie psów na spacer, gdy ich właściciele są w pracy lub na wakacjach.

Dla tych matek, które poszukują pomysłu na domowy biznes, podaję kilka przykładów.

Usługa sprzątania garażu znalazła się na 11 miejscu. Całkiem dobre podpowiadanie, bo garaże pękają
w szwach.

Zakładanie ogródków z ziołami zajmuje 24 miejsce. Sąsiadka przez ulicę ma taki ogródek. Ale nie wiem, czy sama go założyła, czy ktoś jej w tym pomógł.

Dowóz balonów do domu na różne okazje załapał się na 61 miejscu. Balony zawsze przydają się na urodzinowe przyjęcia, a ich kupowanie odkłada się na sam koniec. Aż czasu nie wystarczy i przyda się ktoś z pięknymi balonami przed naszymi drzwiami.

Listę 100 pomysłów zamyka handyman, czyli ktoś do wszystkiego. Kto naprawi drzwi w garażu albo wymieni żarówkę w latarni przed domem.

Dodam tylko, że właśnie nasz pies połyka ciastko ze smakiem.

Wróżę mamie koleżanki Natalie, że tym razem jej biznes się utrzyma.

Danusia Świątek

Poprzedni artykuł„Polska Szkoła na Cape Cod”
Następny artykuł„Poczuć chemię do chemii”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj