W rezydencji śmierci, ona jedna ratowała życie – prof. Teresa Olearczyk

Przyjęła w obozie 3 tysiące porodów, zdrowych noworodków, z których przeżyło obóz jedynie 30. Za pomoc Żydom w getcie w jej rodzinnej Łodzi, cała jej rodzina, ona, mąż, córka i trzech synów zostali aresztowani. Mężowi i najstarszemu synowi udało się zbiec. Ona została zesłana wraz z córką do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz – Birkenau, a jej pozostali dwaj synowie trafili do innego obozu. Mąż zginął niedługo potem w powstaniu warszawskim. Synowie szczęśliwym trafem dożyli końca wojny i wrócili do domu.

Urodziła się  8 maja 1896 roku. Ta bohaterska więźniarka, położna z zawodu i z autentycznego powołania, zdobyła się na odwagę, by niemieckiemu oprawcy z dyplomem lekarza, doktorowi Mengele,  powiedzieć „nie”, gdy kazał jej topić w beczce z wodą, dopiero co narodzone maleństwa. Był to stosowany wtedy w obozie powszechny proceder. „Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci!”

W różnych dywagacjach na temat, jak to się stało, że Mengele jej za to nie ukarał, najbardziej przekonywujące dla mnie są dwa argumenty. Pierwszy to ten, że gdy była jako dziecko w Brazylii, to nauczyła się biegle języka niemieckiego. Ten fakt z pewnością ułatwiał po prostu Mengele komunikację z jego personelem, do którego mimo iż była więźniarką, jednak należała. Po drugie, ten oprawca, był akurat na początku swej sadystycznej drogi, dopiero co przybył do obozu, a więc całkiem prawdopodobne, że jeszcze jakieś pokłady człowieczeństwa w nim się tliły.

Archival photos – public domain.

W potwornych obozowych warunkach Leszczyńska przyjęła trzy tysiące porodów. Urodzone maleństwa chowała pod kocem przy matce. Część dzieci, których zaraz po urodzeniu nie zabito, o wybitnie aryjskiej urodzie, była wywożona do Niemiec do adopcji. Przeżyło obozowe piekło zaledwie 30 niemowląt. Wszystkie niemowlęta Leszczyńska chrzciła, niezależnie od tego jakiej były narodowości; czy były to polskie, cygańskie, żydowskie, czeskie, białoruskie, rosyjskie czy jeszcze innych, mniej licznych narodowości dzieci.

Wraz z córką została w obozie z kilkudziesięcioma chorymi, już po ewakuacji obozu. Były to osoby tak słabe, że nie „nadawały się” nawet do tzw. Marszów Śmierci. Dopiero od pewnego czasu, z mroków historii wyłania się proceder i zarazem termin: „polowanie na zebry”. Zainteresowanych tym tematem ostrzegam, że temat wciąż nie opisany, przemilczany w ramach poprawności politycznej, choć dla narodu polskiego niezwykle tragiczny i bolesny. 

Powróćmy jednak do naszej bohaterki, Stanisławy Leszczyńskiej.
Jeszcze ostatniego dnia przed wyzwoleniem obozu, 26 stycznia 1945 roku Leszczyńska uratowała ostatnią rodzącą i jej dziecko wyciągając je spod ognia płonącego baraku. Pierwsze swoje kroki po opuszczeniu obozu skierowała do kościoła w Oświęcimiu. Po szczęśliwym powrocie synów z niewoli, podjęła pracę położnej. Każdy poród, który odbierała był obmodlony. Do modlitwy zachęcała również rodzącą matkę. Pracowała jako położna przez 38 lat. Całą gehennę obozu opisała w swym wstrząsającym „Raporcie położnej z Oświęcimia”, który został opublikowany w „Przeglądzie Lekarskim” w 1965 roku.
https://ksiazki.antykwariat.biz/object/index/id/57813
https://www.mp.pl/auschwitz/journal/polish/171115,volume-1965
https://ruj.uj.edu.pl/server/api/core/bitstreams/e03d51e2-48e9-49d8-a34e-e6ef324c3dab/content

Zmarła w 1974 roku, w wieku 78 lat. Na jej pogrzeb przybyły tysiące ludzi. Przybyło też kilkoro z tych dzieci, które przeżyły obóz. W 1992 roku rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.

Jakie określenia do niej przylgnęły?
anioł życia
mateczka
Anioł w piekle Auschwitz
mama oświęcimskich noworodków
więźniarka nr 41355
patronka rodzącego się życia
– zapomniana bohaterka.

Łódź uczciła Leszczyńską muralem. Szkoły położnictwa, domy samotnej matki noszą jej imię, a 8 maja, dzień jej urodzin – ogłoszono na jej cześć Dniem Położnej (np. Krakowska Szkoła Położnych w Krakowie, Medyczne Studium Zawodowe w Pabianicach, Medyczne Studium Zawodowe – Wydział Położnych w Wysokiem Mazowieckiem). W 1987 roku w 90-tą rocznicę urodzin Stanisławy Leszczyńskiej, odsłonięto tablicę pamiątkową, w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Łodzi.

Temat Leszczyńskiej nigdy nie był w domenie publicznej jakoś szczególnie nagłaśniany. Wypłynął na nieco szersze wody dopiero w 2017 roku, za sprawą siostrzenicy Stanisławy Leszczyńskiej, Marii Stachurskiej (matki Anny Lewandowskiej, żony piłkarza Roberta Lewandowskiego). Maria Stachurska nakręciła o swej cioci, Stanisławie Leszczyńskiej, film dokumentalny pt. Położna, którego premiera miała miejsce w październiku 2020 roku. W roli głównej wystąpiła wnuczka Stanisławy Leszczyńskiej, Elżbieta Wiatrowska. Stachurska napisała potem również książkę o swej krewnej, a obecnie, ze wsparciem archidiecezji łódzkiej, przymierza się do nakręcenia filmu fabularnego na jej temat.

Poniżej wywiad Jana Pospieszalskiego z reżyser Marią Stachurską z marca 2024 roku
https://www.youtube.com/watch?v=5IUTsDDIu5w
STANISŁAWA LESZCZYŃSKA bliżej chwały ołtarzy

https://www.youtube.com/watch?v=h7_r8fg7YXk
Prof. Teresa Olearczyk | Stanisława Leszczyńska w upamiętnieniach | Łódź 2020

https://www.youtube.com/watch?v=QSWQxM1Ceco
Stanisława Leszczyńska – Matka matek

https://www.archaegraph.pl/lib/l231bv/Auschwitz-Ebook1-k06q6soq.pdf
Katarzyna Okoniewska  Zbrodniczy medycy  Lekarze z Auschwitz

https://www.youtube.com/watch?v=ItjTToyYuds
Stanisława Leszczyńska – Warto rozmawiać (program Jana Pospieszalskiego)

https://www.youtube.com/watch?v=jmTyEFY_kXM
Stanisława Leszczyńska – Gala Bohaterów 2019

W 1970 roku, w 25 rocznicę wyzwolenia przez Armię Czerwoną obozu Auschwitz – Birkenau, zorganizowano spotkanie Stanisławy Leszczyńskiej z tą nieliczną grupą trzydziestu ocalałych dzieci, już wtedy młodych ludzi. W 1970 roku, te obozowe noworodki, to były już osoby w wieku około 25 lat. Znały z pewnością swe historie z relacji własnych matek, wtedy kobiet  jeszcze niezbyt starych, bo zapewne w wieku 45-60 lat. Wtedy w 1970 roku na okoliczność tej rocznicy i tego spotkania Stanisławy Leszczyńskiej z trzydziestoma młodymi ludźmi, zostało napisane i zaprezentowane Oratorium oświęcimskie i wystawione w Teatrze Wielkim. Była na tym przedstawieniu Stanisława Leszczyńska i te dzieci, które przeżyły.

Oratorium oświęcimskie jest to dramat poetycki, a ściślej, monodram Aliny Nowak, poświęcony tragicznym przeżyciom obozowych matek, napisany na kanwie Raportu położnej z Oświęcimia. Monodram trwa 48.5 minuty, ale niestety, oprócz tego nagrania, nie mamy dziś żadnych wspomnień, żadnych relacji na ten temat. W jednym tylko krótkim materiale filmowym padła informacja, że Oratorium oświęcimskie było bardzo popularne, jeździła z nim po całej Polsce Danuta Michałowska, a Maja Komorowska występowała z nim w Warszawie. 

https://www.youtube.com/watch?v=xHE4oybXT58
Oratorium Oświęcimskie 

Na YouTube można znaleźć tylko w jednym miejscu Oratorium oświęcimskie, które obejrzało według licznika Youtube „aż” 662 osoby. Jest to tym bardziej zdumiewające, jeśli spojrzymy na ten spektakl przez pryzmat nazwisk, które go tworzyły. To twórcy i artyści z najwyższej półki. Kompozytora i dyrygenta, Jerzego Maksymiuka, który skomponował muzykę do ponad stu filmów, nikomu nie trzeba przedstawiać. Grała do Oratorium Oświęcimskiego sama Orkiestra Kameralna. Dyrygował nią wybitny dyrygent związany z wieloma polskimi scenami operowymi, Polskim Radiem i Telewizją Polską, Mieczysław Nowakowski. Autorka tekstu, Alina Nowak, jest z wykształcenia magistrem filozofii, z zawodu i pasji dramaturgiem, autorką 7 premier teatralnych, autorskiego longplayu piosenek, autorką scenariuszy do filmów krótkometrażowych i wydanej przez Instytut Wydawniczy PAX płyty „Oratorium Oświęcimskie”. Niestety, nie odnalazłam żadnych nagrań recytującej tekst, czyli powszechnie znanej i szanowanej aktorki Mai Komorowskiej ani informacji na temat śpiewającej w Oratorium Danuty Alczewskiej – Klus.

Obok wspomnianego YouTuba, niestety, nie znalazłam nigdzie żadnych informacji o Oratorium oświęcimskim. Fakt ten zaskakuje, gdyż postać Stanisławy Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz, możemy wymieniać obok postaci takich jak Oskar Schindler czy Anna Frank, których nazwiska platformy medialne podają w milionach wyświetleń. Mówimy o osobie, która przyjęła 3000 porodów, w obozowych warunkach, urągającym wszelkim normom. Taką „nieśmiertelnością” narodzin, nie mogła pochwalić się żadna, nawet renomowana klinika medyczna, co zresztą wykrzyczał do Leszczyńskiej ze złością świadom tego faktu Mengele.



„Jeżeli w mej Ojczyźnie – mimo smutnego z czasów wojny doświadczenia – miałyby dojrzewać tendencje skierowane przeciw życiu, to wierzę w głos wszystkich położnych, wszystkich uczciwych matek i ojców, wszystkich uczciwych obywateli, w obronie życia i praw dziecka. W obozie koncentracyjnym wszystkie dzieci – wbrew wszelkim przewidywaniom – rodziły się żywe, śliczne i tłuściutkie. Natura przeciwstawiając się nienawiści, walczyła o swoje prawa uparcie, niezłomnymi rezerwami żywotności. Natura jest nauczycielką położnej. Razem z nią walczy o życie i razem z nią propaguje najpiękniejszą rzecz na świecie – uśmiech dziecka” (Stanisława Leszczyńska).

.

Elżbieta Kulec

Poprzedni artykułRzeszowska Farma – miejsce w amerykańskim stylu dla rodzin
Następny artykułMichał Rusinek “Jaki znak twój? Wierszyki na dalsze 100 lat niepodległości”
Elżbieta Kulec
Absolwentka prawa, była nauczycielka akademicka. Rozkochana w literaturze polskiej za sprawą mamy - polonistki i bibliotekarki. Od 30 lat mieszka w Nowym Jorku. Autorka tomików poezji "Wyspy przeznaczenia", "Wyrwane z przemijania" i "Rozproszone myśli schwytane w sieć strofy", fraszek i aforyzmów "Tak, jak leci czyli coś dla starszych dzieci" z ilustracjami Angeliki Detyny oraz wierszyków dla dzieci "Od wieków jajeczko przekomarza się z kureczką" ilustrowane przez nią i 6 letniego wtedy synka. Zbiór poezji "Wyrwane z przemijania" wydany został w wersji polsko - angielskiej, w tłumaczeniu Mariana Polaka oraz pięknymi ilustracjami Rafała Olbińskiego. Z kolei "Wyspy przeznaczenia" trafiły w ręce śp. księdza Jana Twardowskiego, i jak sam napisał, bardzo mu się podobały.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj