Żartowano na jego temat, że patrzył na prof. Władysława Tatarkiewicza, jak na ożywionego Platona i to tak, że tamten to zauważył. Antyk dzięki niemu stał się wszechobecny – powiedział o nim w pośmiertnym wspomnieniu prof. UJ Sławomir Sprawski.
Profesor Krawczuk, to historyk starożytności i eseista, ale i wielki pasjonat tego wszystkiego, co leżało w sferze jego badań. Znając łacinę i grekę, czuł się w epoce antyku, jak przysłowiowa ryba w wodzie. Historyk który nie zna łaciny jest kaleką – to jego słowa. Greki nauczył się sam. Uważał, że greka jako język, jest o wiele bogatsza i subtelniejsza od łaciny i wymaga codziennego szlifowania. Łacina przy Grece robi czasem wrażenie prostackiej – to są jego słowa. Codziennie jak brewiaż czytał kilkadziesiąt wierszy Odyssei Homera i jakąś stronę Platona. Znał też język niemiecki i włoski. Biernie znał angielski i francuski, gdyż sporo w tych językach czytał. Na starość odkrył jeszcze jeden język, który go zachwycił. Był to język chiński.
Aleksander Krawczuk urodził się 7 czerwca 1922 roku w kamienicy przy Rynku Głównym 15 w Krakowie, gdzie dzisiaj mieści się restauracja „Wierzynek”. W tej samej kamienicy mieszkała ciotka Stanisława Wyspiańskiego. Zamiłowanie do starożytności, greki i łaciny zaszczepił w Aleksandrze jego nauczyciel z gimnazjum, filolog klasyczny Kazimierz Kumaniecki, będący również wykładowcą uniwersyteckim. Niezwykle ciepłe wspomnienie o nim, ale i o innych znamienitych jego mentorach, znalazłam w książce pt. Starożytność odległa i bliska. Kumaniecki to przeciekawa postać. Latynista, hellenista, świetny tłumacz wielkich dzieł prozaików antycznych. Inne postaci którym Aleksander Krawczuk wiele zawdzięcza to: Seweryn Hammer, znakomity tłumacz Tacyta i latynista, profesor szlifu wiedeńskiego, wymagający ale sprawiedliwy, Ludwik Piotrowicz, który przyjął go na asystenta i obronił go od zarzutu bycia żołnierzem „reakcyjnej AK”, i Tadeusz Sinko, filolog klasyczny, o którym należałoby powiedzieć tak wiele dobrego, że po prostu odsyłam wszystkich do Wikipedii, by samej nie zgubić wątku.
W czasie II wojny światowej Aleksander Krawczuk był członkiem Armii Krajowej. Ukończył po wojnie studia na Wydziale Filozoficzno – Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z tą uczelnią związał potem całe swoje naukowe życie. Wiedza o starożytności była jego pasją. Miłością do niej zarażał kolejne pokolenia studentów historii, literatury, prawa i sztuki. Ale nie tylko. Prowadził w telewizji na żywo program zatytułowany „Antyczny świat profesora Krawczuka”. Program gościł na antenie aż przez 15 lat do 1990 roku. W latach 1986–1989 prof. Krawczuk pełnił także zaszczytną funkcję ministra kultury i sztuki. Były to czasy, dziś tak bardzo obśmiewanego PRL-u, w którym wszystko, co znajdowało się na terenie Polski było w 100 procentach w polskich rękach, a na kulturę z budżetu państwa wydawano 4 % dochodu narodowego. Potem, z wydatkami na kulturę, było już tylko gorzej (w roku 1998 na kulturę przeznaczono 1,13 % budżetu państwa, w 2002 roku – 0,74 %, 2007 – 0,87 %, 2012 – 0,9%, 2014 – 0,92, 2015 – 0,96%, 2016 – 0,94%. A na rok 2025 przeznaczono nieco ponad 1 % całego budżetu państwa, czyli 9 mld 657,4 mln złotych. Dla porównania, państwa Unii Europejskiej przeznaczają zazwyczaj na kulturę 2-3 % swych budżetów).
Profesor Krawczuk to jeden z najsłynniejszych polskich badaczy i popularyzatorów dziejów starożytnych. Na jego książkach wychowało się kilka pokoleń pasjonatów Grecji i Rzymu. To autor około 40 książek popularnonaukowych, wielokrotnie wznawianych. Zaczytywali się nimi nie tylko miłośnicy historii. Jego styl snucia opowieści był niezwykle atrakcyjny, prowadzony z lekkością, a zarazem bardzo merytoryczny. Nie było u niego ani nadmiaru dat, ani zbędnych detali historycznych, a treść podawał w sposób bardzo przystępny. Charakteryzowała go nadto wysoka kultura wypowiedzi. Można było odnieść wrażenie, że opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce nie dalej jak wczoraj, a mówił o rzeczach sprzed tysięcy lat. Wzorem był dla niego wspomniany już wcześniej Władysław Tatarkiewicz, który mówił, że największą przyjemność sprawia mu przedstawienie skomplikowanego zagadnienia w przystępny sposób. Tę dewizę wziął sobie do serca młody jeszcze Krawczuk.
Równie bogatą osobowością był inny Krakowianin, profesor Wiktor Zin. Ten z kolei propagował piękno Polski i polskiej architektury. On także dzielił się swą wiedzą nie tylko ze studentami, ale tak jak i prof. Krawczuk, prowadził prawie przez 30 lat, na antenie telewizyjnej swój program zatytułowany Piórkiem i węglem. O nim jednak może przy innej okazji.
Dlaczego uznałam, że już rok po śmierci profesora Aleksandra Krawczuka warto go przypominać i upowszechniać? Przez całe wieki Zachód rozwijał się czerpiąc pełnymi garściami ze spuścizny Grecji i Rzymu i przez 2 tysiące lat zakorzeniał się w filozofii chrześcijańskiej. Te wszystkie wpływy sprawiły, że uformowało się to, co określamy terminem: cywilizacja łacińska.
Przypomnijmy, że cywilizacja łacińska opiera się na 3 filarach:
1/na filozofii greckiej z jej pojęciem prawdy,
2/na prawie rzymskim z jego uregulowaniami dotyczącymi pojęcia własności i wartości rodziny
3/ i na etyce chrześcijańskiej.
Jesteśmy kolejnymi spadkobiercami takiej właśnie cywilizacji łacińskiej. Niestety, w ostatnich kilku dekadach, świadomie, a może i nieświadomie, jakby wbrew logice, próbujemy samym sobie szkodzić. Ostatnimi czasy, do świata cywilizacji łacińskiej, wkraczają bezpardonowo inne „kultury”, wyraźnie manifestujące, że nie przychodzą bynajmniej, aby przystosować się i przyjąć nasze zasady. I w tym momencie powinno zapalić się czerwone światło w głowie każdego myślącego człowieka, a rządy stojące na czele europejskich narodów, powinny coś przedsięwziąć. Nic takiego jednak się nie dzieje. Nie uczy się w szkołach młodzieży ani łaciny, ani greki, i stopniowo od lat 60-tych, ogranicza się znajomość klasyki, tak w literaturze, jak w muzyce i sztuce. Relatywizuje się dosłownie wszystko. I to się mści, prowadząc nas powoli do samounicestwienia. Myślę, że dobrym, choć z pewnoscią nie jedynym pomysłem dla nas Polaków na dziś i na przyszłość, jest na pewno sięgniecie po dorobek profesora Krawczuka, by próbować odnaleźć zgubiony kurs. To człowiek jeszcze starego szlifu. Zdążył podzielić się swą przeogromną wiedzę o świecie antycznym. Ta wiedza, pozwalała czuć więź i bliskość ze spuścizną świata Greków i Rzymian, a etyka chrześcijańska to jeszcze precyzyjnie weryfikowała. Zakorzenialiśmy się dzięki temu w systemie wartości i idei ważnych i pożytecznych. Jesteśmy przedstawicielami cywilizacji łacińskiej i spadkobiercam Triady Klasycznej: Dobra, Piękna i Prawdy. I to są te azymuty, które otrzymaliśmy od naszych rodziców i te same azymuty winniśmy przekazać z kolei naszym dzieciom i wnukom.
Aleksander Krawczuk jest autorem książek z dalekiej przeszłości, ale opowiedzianych tak, że ten dystans czasowy nam nie przeszkadza wczuwać się w losy ludzkie i sytuacje z tamtych odległych lat, i te właściwe, jak i te godne potępienia, odnajdując analogię do czasów nam współczesnych. Każda z jego książek, to prawie gotowy scenariusz filmowy. To potencjalna baza informacji dla tysięcy gier komputerowych.
„Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie”- stwierdził już ponad 400 lat temu, wielki mąż stanu, hetman koronny Rzeczpospolitej Obojga Narodów, kanclerz Jan Zamoyski.
Kłania się nam cała spuścizna świata antycznego, która oddziaływała na erę nowożytną i na wszystkie dyscypliny naukowe. Odziedziczyliśmy przeogromną liczbę fantastycznych sentencji łacińskich, wyrażających wszystko, co ważne, piękne, cenne i niebezpieczne w życiu człowieka i społeczeństw. Są to stwierdzenia tak głębokie i tak bliskie naturze człowieka, że mimo upływu wieków, a nawet tysiącleci, nie zdeaktualizowały się. Przez całe wieki łacina była kluczem do wszystkich języków romańskich, a nawet w języku angielskim do czasów „komputerowych”, około 40 procent wyrazów pochodziło wprost lub pośrednio z łaciny.
SENTENCJE ŁACIŃSKO-GRECKIE
Najtrudniejszy pierwszy krok. – Ardua prima via est.
Historia jest nauczycielką życia. Historia vitae magistra est.
Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce. Homo sum, humani nil a me alienum esse puto.
Koniec wieńczy dzieło. Finis coronat opus.
Nie wszystko złoto, co się świeci. Non omne quod nitet, aurum est.
Twarz odbiciem duszy. Vultus animi index.
Ręka rękę myje/ kruk krukowi oko wykole. Manus manum lavat.
Ten jest winien, który czerpie korzyści. Is fecit, cui prodest.
Błądzenie jest rzeczą ludzką. Errare humanum est.
Nie wszystek umrę. Non omnis moriar.
Pieniądz nie śmierdzi. Pecunia non olet.
Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Veni, vidi, vici.
Kości zostały rzucone. Alea iacta est.
O gustach nie należy dyskutować. De gustibus non est disputandum.
Jakie książki zostawił nam do zagospodarowania na nowo profesor Aleksander Krawczuk?
Gajusz Juliusz Cezar (biografia),
Kolonizacja sullańska,
Virtutis ergo,
Nadania obywatelstwa rzymskiego przez wodzów Republiki (rozprawa habilitacyjna),
Cesarz August (biografia),
Herod, król Judei (biografia),
Neron (biografia),
Perykles i Aspazja (monografia),
Siedmiu przeciw Tebom (opowieść),
Sprawa Alkibiadesa (monografia),
Wojna trojańska,
Mit i historia (monografia),
Kleopatra (biografia),
Konstantyn Wielki (biografia),
Pan i jego filozof. Rzecz o Platonie (opowieść),
Ród Konstantyna (monografia),
Sennik Artemidora (opowieść),
Tytus i Berenika (opowieść),
Groby Cheronei (opowieść),
Rzym i Jerozolima (monografia),
Julian Apostata (biografia),
Maraton (monografia),
Ostatnia olimpiada (monografia),
Upadek Rzymu,
Księga wojen (monografia),
Mitologia starożytnej Italii (monografia),
Ród Argeadów,
Filip i Aleksander (monografia),
Stąd do starożytności (zbiór esejów),
Poczet cesarzy rzymskich, tom I i II,
Opowieść o zmarłych. Cmentarz Rakowicki,
Starożytność odległa i bliska (zbiór esejów),
Cmentarz Rakowicki w Krakowie (współautor),
Alfabet Krawczuka mitologiczny,
Rzymianki (opowieść),
Poczet cesarzy bizantyjskich,
Kronika starożytnego Rzymu (monografia),
Poczet cesarzowych Rzymu,
Rzym, Kościół, cesarze (opowieść),
Polska za Nerona (opowieść),
Spotkania z Petroniuszem (opowieść)
Aleksander Krawczuk zmarł w wieku 100 lat 27 stycznia 2023 roku. Po 90 – ce często żartował z siebie, że żyje długo i ma się dobrze pewnie dlatego, gdyż ciągle gimnastykuje swoją pamięć czytając w oryginale teksty greckie i łacińskie.
Nestor historyków krakowskich, a nawet polskich – tak sam o sobie powiedział w wywiadzie mając 92 lata.
.
Elżbieta Kulec