Rozmowa z profesorem Janem Miodkiem, patronem honorowym akcji “W naszym domu mówimy po polsku!”.
Panie Profesorze, czy Polak XXI wieku mówi w dwóch lub trzech językach?
Doczekaliśmy czasów, w których nauka języków obcych jest typową inwestycją intelektualną. Najmłodsze polskie generacje coraz powszechniej mówią dwoma lub trzema językami.
Czy należy uczyć języka polskiego dzieci urodzone w polskich rodzinach poza Polską?
Naprawdę warto uczyć dzieci polskiego. To niepowtarzalna okazja, by znały one perfect jeszcze jeden jakiś język, a nauka ta niczym dzieciom nie grozi, bo po angielsku one i tak bedą mówić najlepiej w rodzinie.
Dziecko mówi do rodzica, że nie potrzebuje polskiego w Ameryce. Co powinien mu odpowiedzieć?
Poza czynnikami uczuciowo-emocjonalnymi można dziecku wskazać korzyści bardzo konkretne np. pracę w przyszłości w jakiejś firmie, ściśle współpracującej z Polską. Polszczyzna może być zatem bezcennym kapiatałem zawodowym.
Co pan profesor radzi polonijnym rodzicom w kwestii wychowania dzieci z dobrą znajomością języka polskiego? Na co powinni zwrócić uwagę?
Proszę bez żadnych obaw mówić po polsku!
Jakie widzi pan najczęstsze błędy językowe u Polaków mieszkających wiele lat poza Polską?
To będą zawsze jakieś interferencje, przenikania się sfer gramatyczno-leksykalnych, chociażby w nazywaniu kolorów; grinowy, braunowy – zamiast zielony, brązowy.
Dlaczego pan profesor popiera naszą akcję „W domu mówimy po polsku” wśród Polaków na świecie?
Ta akcja jest bardzo mądra. Myślę, że przyczyni się do przezwyciężenia fałszywych opinii, że nauka polskiego przeszkadza dziecku w opanowaniu języka kraju, w którym wzrasta.
Rozmawiała: Danuta Świątek
Badania dzieci poslugujacych sie od urodzenia (tak! tak!) dwoma jezykami wskazuja, ze dzieci te, srednio, maja wyzszy iloraz inteligencji, sa „lotniejsze” czyli maja tzw. bystry umysl i z wieksza uwaga obserwuja otoczenie. To tylko niektore plusy wyrastania w dwoch jezykach. Oprocz tego, dzieci takie wychowywane sa w dwoch przenikajacych sie kulturach – sa wiec bardziej „obyte”, ich zycie jest wzbogacone o elementy dwoch swiatow w jakich przyszlo im zyc. I jeszcze jeden plus: znaja dwa jezyki, a nie tylko (!) jeden. Jest takie przyslowie: Quien sabe dos idiomas – vale por dos (Kto dwa jezyki zna – liczy sie za dwoch!) Pan Profesor ma racje: warto mowic z dziecmi po polsku, to wspaniala inwestycja intelektualna!