Jestem nauczycielką klasy przedszkolnej oraz matką 2 dziewczynek. Gorąco popieram akcję “ W naszym domu mówimy po polsku” bo nie wyobrażam sobie by w moim domu mówić w innym języku. Czuję się Polką i bez względu na to gdzie mieszkam, chcę, żeby moje dzieci mogły się porozumieć ze swoją rodziną a szczególnie
z babcią mieszkajacą w Polsce.
Uważam, że uczenie dzieci polskiej mowy ma same plusy. Podtrzymywanie tradycji, możliwość komunikacji
z rodziną to tylko początek listy. Język polski może rzadko używany na codzień w USA, jest językiem oferującym wiele kombinacji dzwięków i istnieje opinia, że osoby władające tym językiem mogą z dużo wiekszą łatwością nauczyć się innych. Ponadto, są już badania potwierdzające, że mózg dziecka które wychowuje się ucząc się dwóch językow jednocześnie, rozwija się inaczej. Dzieci te uczą się z dużo wiekszą łatwością.
Podczas swojego 20 letniego pobytu w USA, spotkałam wiele osób których rodzice pochodzili z Polski i nie nauczyli ich polskiego. Większość z tych osób bardzo żałowała, że rodzice nie zmobilizowali ich do nauki.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że jest to niezwykle trudne zadanie, ale jest możliwe. Zawsze powtarzam rodzicom moich uczniów, że jest złoty środek. Jeśli chcą, żeby ich dzieci rozumiały polski, to muszą do nich mówić po polsku, a jeśli chcą, żeby ich pociechy mówiły, muszą od nich wymagać by odpowiadały po polsku. Każde dziecko przechodzi fazę buntu a potem staje się to naturalne, że polski jest językiem używanym w domu.
Tak też wychowuje moje córki, 7 i 10 lat i jestem z nich bardzo dumna. Podczas naszej ostatniej wizyty w Polsce, nikt nie był w stanie rozpoznać, że wychowały się w innym kraju. Jest to trudne zadanie i ciężka praca ale warto
i mam nadzieję, że wiecej rodziców zrozumie, że uczenie dzieci języka polskiego jest jednym z najwspanialszych prezenów, które mogą ofiarować swoim pociechom.
Beata Grabowski
Nauczycielka w Polskiej Szkole Dokształcającej im. Tadeusza Kościuszki w Salem, Massatchusetts.