9 listopada 2022r. zmarła w Nowym Jorku  93-letnia Halina Osysko, zasłużona działaczka na rzecz polonijnej oświaty. W żałobie pozostali jej mąż Edmund, córka Ewa, jej mąż James Gruft i ich 17-letnie córki-bliźniaczki: Monet i Leandra.

Pozostała też pamięć o pani Halinie wśród wielu dyrektorów i nauczycielek polonijnych. Wspomnieniami dzieli się Joanna Skibniewska, obecnie nauczycielka w Szkole im. K. Pułaskiego w NJ, wcześniej uczyła w Szkole im. A. Mickiewicza w Passaic, NJ.

Helena i Edmund Osysko podczas odwiedzin w Sobotniej Szkole Języka Polskiego im. Jana Pawła II w Winnipegu w Kanadzie

Chciałbym i mój ślad na drogach ocalić od zapomnienia..., napisał K.I. Gałczyński.

Pani Halina Osysko zostawiła głęboki ślad w naszej pamięci. Z sentymentem i nostalgią wspominam spotkania z niezapomnianą działaczką w dziedzinie edukacji polonijnej, która na zawsze od nas odeszła. Była osobą charyzmatyczną, pełną empatii, a nade wszystko, z niepowtarzalną pasją  wykonywała swój nauczycielski zawód. Pracowała u boku swojego męża dr Edmunda Osysko – Przewodniczącego Komisji Oświatowej Kongresu Polonii Amerykańskiej. Sama piastowała funkcję wizytatora szkół polonijnych z ramienia Centrali Polskich Szkół  Dokształcających w latach 80. i 90. ubiegłego wieku.

Miałam szczęście spotkać Panią Halinę Osysko na swojej drodze życia. Postrzegałam ją jako osobę otwartą na zmieniający się świat edukacji, gotową do dyskusji na każdy temat. Wywarła na mnie tak wielkie wrażenie, że chciałabym podzielić  się moimi wspomnieniami, które nie opuszczają mnie od momentu smutnej wiadomości o jej śmierci.

Pani Halina często gościła w Polskiej Szkole Dokształcającej im. Adama Mickiewicza w Passaic, NJ, w której przez dekady dyrektorowała niezastąpiona Pani Janina Igielska. Były to bardzo konstruktywne wizyty mające na celu doradztwo edukacyjne, przekazywanie metod kształcenia młodzieży polonijnej, wprowadzanie swoistych innowacji nauczania i podręczników. Współpracowała  ze świętej pamięci panem Janem Woźniakiem, będącym przez 41 lat Prezesem Centrali Polskich Szkół  Dokształcających. Czyż trzeba było lepszego zespołu ludzi, aby polskie szkoły zrzeszone w CPSD przeżywały swój Złoty Wiek? 

.

Myślę, że tamte czasy dały fundament do szybkiego rozwoju edukacji polonijnej w USA. Nazwiska wymienionych osób i ich osiągnięcia powinny być wspominane na wszystkich uroczystościach  organizowanych w naczelnych organach edukacji polonijnej w USA. Przeszłość buduje teraźniejszość i nie należy o niej zapominać. 

Halina Osysko i Janina Igielska, która w tamtym czasie pełniła funkcję Wiceprezesa Wykonawczego CPSD, i jednocześnie była aktywnym członkiem Komisji Oświatowej Kongresu Polonii Amerykańskiej, odwiedzały razem wiele szkół nawet w odległych miejscach, zanosząc tam dobrze już palący się kaganek doświadczeń oświatowo – edukacyjnych. Dr Edmund Osysko wraz z małżonką uczestniczyli w konferencjach nauczycielskich, wzbogacali wiedzę o języku polskim za pomocą wykładów i odczytów. Pani Halina była współpomysłodawczynią nagrywania lekcji szkolnych na taśmach wideo w celu wymiany doświadczeń różnych szkół. Działalność taką zapoczątkowała Szkoła im. Henryka Sienkiewicza na Brooklynie w Nowym Jorku.

Halina Osysko ukształtowała swoją działalność w tym właśnie renesansowym czasie dla polskiej oświaty. Poświęciła całe swoje życie pracy na wspieraniu i propagowaniu kultury polskiej  na emigracji. Dzięki takim ludziom jak ona, Polska była świadomością i radością; domem noszonym w sercu. Wszystkim rodakom którzy mieszkają w USA taki rodzaj polskiego domu jest bardzo potrzebny. Halina Osysko zaspokajała tę potrzebę z pasją wykonując zawód nauczyciela, z poświęceniem wpajając w serca młodzieży kultywowanie tradycji polskich. Ślad jej działalności pozostał również w szkołach polonijnych w Australii i Londynie.

Pani Halina potrafiła rozmawiać z każdym, bez względu na wiek czy wykształcenie. Kiedy pojawiała się w szkołach zawsze otaczała ją radosna i życzliwa aura. Dopóty żyją ludzie, dopóki żyje pamięć o nich. Pani Halina zawsze będzie w moim sercu.

Rest in Peace niestrudzona działaczko na rzecz wszystkiego co polskie.  

.

Joanna Skibniewska

Zdjęcia: archiwum autorki i „Głos Nauczyciela”, www.polishwinnipeg.com

Poprzedni artykułBabcia Bożenka: Bożonarodzeniowe Światło Nadziei 
Następny artykułO nadziei, szkole i o Bożym Narodzeniu pod włoskim niebem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj