Na pomysł niezwykłej prezentacji wpadł 37-letni James Mollison, fotograf z urodzony w Kenii, wychowany w Wielkiej Brytanii, mieszkający obecnie w Wenecji. Postanowił sfotografować miejsca,
w których sypiają dzieci pochodzące z różnych rodzin, bogatych i biednych, różnych krajów, różnych kultur i tradycji. Według Jamesa sypialnia dziecka to jego pierwszy własny świat, na jej wystrój dziecko często ma duży wpływ. Pokój dziecka pokazuje od najwcześniejszych lat jego prawdziwą naturę, zdolności, jest wyrazem naturalnie wrodzonej kreatywności. Mollison podróżował, robiąc zdjęcia od slamsów Kambodży do ekskluzywnych rezydencji w stanie Kentucky.
Inspiracją dla artysty była jego działalność charytatywna dla dzieci związana z firmą Benetton. Efekty jego pracy szybko stały się podłożem do rozmów m.in. na temat głębokich kontrastów pomiędzy warunkami życia bogatych i biednych środowisk na świecie, w których wychowują się dzieci.
Wyniki swoich obserwacji James Mollison opublikował w książce „Miejsca, gdzie sypiają dzieci” („Where children sleep”), w której obok zdjęć, autor zamieszcza krótkie historie życia przedstawianych dzieci.
I tak możemy przeczytać o chłopcu o imieniu Bilal the Bedouin, pasterzu owiec, który śpi z ojcem pod gołym niebem pilnując stada, lub o młodym Kraho z dżungli amazońskiej sypiającym na ziemi w swoim namiocie w lesie. Z drugiej strony mamy kontrastową historię Kayi, dziewczynki z Tokio, na której ubrania rodzice przeznaczają ok. $1000 każdego miesiąca. Podobnych fascynujących historii jest
w książce dużo więcej, ich bohaterowie pochodzą z Meksyku, Brazylii, Wielkiej Brytanii, USA, Izraela, Senegalu czy Chin.
Książka skierowana jest do młodego czytelnika w wieku od 9 do 13 lat. James chce nią zainteresować szczególnie dzieci wychowane w dobrobycie, by poznały życie ich rówieśnikow w innych krajach,
w mniej zamożnych rodzinach, chce pokazać, jak różne może być dzieciństwo i co może potem być tego następstwem.
Opracowała: Marta Kustek
