O ziemię rozbrzmiewa uderzenie podkowy, żwawe poruszają się pęciny, rozlega się tupot “stóp” miarowy. Łomoczą kopyta o grunt piaszczysty, unosi się piach zwiewny i puszysty: szarawe, lekkie chmurki malują się i opadają, i konie wciąż jak błyskawice śmigają. Subtelnie powiewają grzywy, kołyszące się wiatrem włosy, tworzą obraz żywy. Pędzą jak szalone, w pogoni za wolnością galopem gnają i ze zmęczenia dwa języki wystawiają.
Niebo wylewa swoje barwy na lśniącą sierść w momencie, gdy dwa konie biegną w kierunku zachodzącego słońca. Otaczająca je melodia kolorów oddaje ostatnie brzmienia i z podobną delikatnością, rozbiegane rumaki, już z oddali, przekazują głos nadchodzącej nocy.
***
Wymyśla, rozmyśla: i myśli się toczą, biegną, pędzą, galopują pod wpływem ekstazy. Upojony pięknem, oddany emocjom, artysta tworzy dzieła czyste jak swiatło. Nie stara się przemieniać bólu w sztukę, ani się go zrzekać. Wydobywa z cierpienia piękno, ponieważ sztuka ceni prawdę i szczerość. Dąży do spokoju ze sobą, do umiaru pomiędzy dwoma przeciwieństwami, pomiędzy skrajnymi emocjami i pomiędzy kulturami, z których czerpie. Znajduje harmonię ze światem, nie wybiera ani żywego blasku słońca, ani nieśmiałego światła księżyca, lecz odnajduje się tam, gdzie dzień i noc się spotykają. Oddychając poezją, prowadzi dialog dwujęzyczny w języku ludzkim i języku wszechświata. Tworzy mowę bogów.
Andżelika Tokarski, 18 lat
Szkoła Polska w Rzymie z siedzibą w Ostii, Włochy