Znajomość języka dziedzictwa jest mocnym atutem na rynku pracy w kraju zamieszkania. Pomoże też w uzyskaniu atrakcyjnej pracy w kraju pochodzenia rodziców.
Dzieci imigrantów w USA, które biegle znają zarówno angielski, jak i język swoich rodziców, mają zdecydowaną przewagę nad jednojęzycznymi konkurentami na rynku pracy, pokazuje raport opracowany wspólnie przez badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) oraz pracowników organizacji non-profit – Educational Testing Service. Mówiąc konkretnie: osoba, która zaniechała nauki domowego języka, „traci” rocznie między dwoma a pięcioma tysiącami dolarów – wynika z raportu. Dobra znajomość dwóch języków przynosi korzyści również w innych obszarach: dwujęzyczne osoby lepiej radzą sobie w szkole, częściej kończą wyższe studia, zdobywają wyższy status społeczny i mają więcej znajomych niż ci, którzy postanowili mówić wyłącznie po angielsku. – Znajomość dodatkowego języka oznacza możliwość komunikowania się z ludźmi z innego kręgu kulturowego, co bardzo ważne we współczesnym świecie – mówi Patricia Gándara, autorka raportu.
Zainspirowana licznymi doniesieniami na temat zalet dwujęzyczności badaczka, która dotąd zajmowała się głównie prowadzeniem badań dotyczących procesów poznawczych czy szybkości uczenia się kolejnych języków, zdecydowała się pójść o krok dalej i sprawdzić, czy te zalety przekładają się na realne osiągnięcia życiowe. Najbardziej zaskakującym wynikiem jej badań było odkrycie, że młodzi ludzie latynoskiego pochodzenia, którzy mówią po hiszpańsku i angielsku, statystycznie cztery razy częściej kończą uniwersytety niż osoby legitymujące się podobnym pochodzeniem, jednak znające wyłącznie angielski.
Wcześniejsze analizy pokazywały, że Amerykanie, dla których angielski nie jest pierwszym językiem, często mają trudności w zdobywaniu akademickiego wykształcenia i osiąganiu wysokiej pozycji zawodowej. Jak sugeruje raport UCLA, może stać za tym powszechny w USA model edukacji, w którym pierwszy język dziecka rzadko jest włączany do nauki szkolnej, co stawia go w pozycji gorszego, mniej użytecznego i prestiżowego. – Nie poświęcamy wiele uwagi, żeby pomagać tym uczniom podtrzymywać znajomość języka, którzy przynoszą z domu, a teraz obserwujemy koszty tego zaniechania. Oczywiście, ważne, żeby dzieci imigrantów mówiły po angielsku, ale zachowanie ich pierwszego języka daje im jakby dodatkową nogę, na której mogą się oprzeć – podkreśla Patricia Gandara i dodaje, że zysk z dwujęzycznej edukacji i wychowania to nie tylko sama dwujęzyczność, ale też większa pewność siebie, większa motywacja do nauki, możliwość czerpania wiedzy i doświadczeń z różnych kultur, większa szansa na odnalezienie się we współczesnym, wielokulturowym, świecie.
Sytuacja ta nie dotyczy tylko Latynosów mieszkających w USA. Na jednym z portali społecznościowych pojawiła się opowieść menedżerki z francusko-polskiej odpowiedzialnej za rekrutację pracowników. Jej zadanie polegało na znalezieniu we Francji pracownika znającego polski: „Jeden kandydat – merytorycznie super, za to prawie nie mówił po polsku. Okazało się, że nigdy nie mówił w domu po polsku, mieli francuską rodzinę i znajomych…dopiero na studiach wyjechał do Polski na Erasmusa, poznał Polkę i poszedł na kurs polskiego. Drugi kandydat – słabsze CV, ale pięknie mówi i pisze po polsku, okazało się, że chodził do sobotniej polskiej szkoły, z własnej inicjatywy – i zachęcany przez rodzinę – podjął praktyki studenckie w Polsce i pracował w Polsce niejedne wakacje, zna więc obydwa rynki pracy – francuski i polski”. Nie trzeba dodawać, który z nich został w efekcie zatrudniony. Ta historia chyba stanowi najlepszą odpowiedź na nurtujące część rodziców pytanie: po co mojemu dziecku mieszkającemu we Francji czy Wielkiej Brytanii mówienie po polsku?
Joanna Durlik
Serwis „Wszystko o dwujęzyczności” jest dostępny na licencji Creative Commons znanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach projektu finansowanego w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.” realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2015. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.”