W miarę jak nasze dziecko coraz lepiej radzi sobie z syntezą i analizą słuchową, powoli zaznajamiamy je
z literami. Świetnie nadają się do tego klocki LOGO. Każdą nową literę nazywamy za pomocą fonemu, który reprezentuje, czyli np. litera b oznacza fonem/dźwięk b. Znów wybrzmiewamy tu tylko ten dźwięk. 



Chcę dziś odnieść się do kaligraficznego kroju pisma, który jest przyjęty w polskim szkolnictwie. Sztuka pięknego pisania ręcznego to oczywiście w Polsce tradycja i dla wszystkich zamieszkujących w Polsce Polaków sama
w sobie stanowi wielką wartość. Jednak w przypadku dzieci dwujęzycznych zamieszkujących za granicą priorytety są inne. Walczymy tu o przetrwanie języka polskiego i utrzymanie go na przyzwoitym poziomie, do czego umiejętność czytania i pisania po polsku jest niezbędna.  

 

Zadanie jest to niełatwe, szczególnie w miarę jak dzieci rosną i coraz silniej wiążą się z ich nową ojczyzną i jej językiem. Uważam zatem, że w przypadku dzieci zamieszkujących poza granicami Polski wzory liter powinny być uproszczone, aby umożliwić im stosowanie tych samych umiejętności podczas pisania po polsku i w swoim drugim języku.

phpThumb_generated_thumbnailZ doświadczenia powiem, że polskie pisane wielkie litery F, G, czy H oraz małe pisane s dla Anglików wyglądają jak chińszczyzna, a przynajmniej cyrylica. Czyli angielskie wyrazy zapisane przy pomocy polskich liter z zakrętasami mogłyby być nieczytelne. Po co zbędnie obciążać dziecko, gdy może poznać zbliżone do druku wzory liter pisanych wymagane w ich regularnej szkole, które po dodaniu kresek lub ogonków z powodzeniem może stosować także pisząc po polsku? 

I tak postulowałabym, żeby fantastyczne zresztą klocki LOGO specjalnie dla dzieci dwujęzycznych wyposażono w uproszczone wzory liter pisanych. Na razie korzystajmy z ich stron z literami drukowanymi.



Ponadto zaznaczę, że szkoły brytyjskie od samego początku kładą duży nacisk na małe litery i na początku edukacji to właśnie nimi dzieci głównie operują (oprócz pierwszej litery swojego imienia).

Przygotowując nasze dziecko do rozpoczęcia szkoły nie ignorujmy zatem małych liter, gdyż dzieci, które próbują pisać swoje imię za pomocą wielkich liter drukowanych są zwykle korygowane. Odczytywanie i pisanie swojego imienia to pierwsze i podstawowe ćwiczenie, które w Anglii wprowadza dziecko w świat liter. Uważam to za świetny pomysł, gdyż nasze własne imię, bez względu na to jak bardzo jest skomplikowane i ile ma liter, to część nas, nasza tożsamość i umiejętność jego odczytania zapisania jest dla nas najważniejsza. Mamy tu zatem naturalnie wyższą niż w przypadku zastosowania tradycyjnych wyrazów typu „Ala” czy „As” motywację do nauki.



Metodom z jakimi spotkałam się w nauczaniu początkowym w szkołach brytyjskich poświęcę jeszcze osobny post. Temat jest ważny dla dzieci dwujęzycznych, gdyż stosowanie podobnych technik w nauce czytania
i pisania w obu językach przyspiesza ten proces i zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu. Dzieci polsko-angielskie, z którymi pracuję, dzięki temu, że nie tracą czasu na opanowywanie pisania za pomocą dwóch alfabetów oraz uczą się w obu językach według podobnych metod, szybciej piszą i czytają w dwóch językach. Z kolei osiągnięty we wczesnym dzieciństwie biliteralizm (biliteracy) umożliwia łatwiejsze podtrzymanie dwujęzyczności w późniejszych latach życia. 

Czy zgadzacie się z moimi postulatami? Czy może uważacie, że tradycyjny, polski krój pisma to część naszej kultury i dziedzictwa i nawet na emigracji nie powinno się z niego rezygnować? Czekam na Wasze komentarze.

Aneta Nott-Bower
Zapraszamy na strone autorki http://bilingualznaczydwujezyczny.blogspot.co.uk

Poprzedni artykuł„BAJKA  Z  ŻYCZENIAMI” – scenariusz przedstawienia z okazji Dnia Mamy i Taty
Następny artykuł„Marzę o rozmowie bez jąkania”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj