33790932_m

 

Dwujęzyczne wychowanie dziecka powinno opierać się na świadomości rodziców – począwszy od świadomej decyzji o takim wychowaniu, poprzez znajomość literatury na temat dwujęzyczności, a skończywszy na świadomych i częstych rozmowach o obecnym stanie rzeczy. Rozmowy o dwujęzyczności, dyskutowanie bieżących sukcesów i porażek powinny stać się częstym elementem rozmów rodzin dwujęzycznych, bo poprzez język dziecko funkcjonuje na co dzień, poprzez język wyraża siebie i komunikuje się z innymi. Język jest kluczem do sposobu myślenia i postrzegania świata. Język jest ważnym elementem budowania obrazu samego siebie i swojej tożsamości. Świadomość własnej dwujęzyczności i własnych korzeni zwiększa pewność siebie. Dlatego jako rodzice powinniśmy zadbać o zrównoważony kontakt dziecka z obydwoma językami – tak samo jak dbamy codziennie zbilansowaną dietę naszych pociech.

Aby dziecko rozumiało język mniejszości, powinno przez 20% czasu, kiedy jest aktywne (nie śpi), mieć kontakt z tym językiem. Oczywiście, aby dziecko samo tworzyło wypowiedzi z tym języku powinno tego kontaktu być jeszcze więcej – naukowcy mówią o minimum 30% [Zurer-Pearson, Jak wychować dziecko dwujęzyczne?]. Dlaczego? Ponieważ dziecko przyswaja język (słownictwo i gramatykę), kiedy go słyszy. Kilkaset razy powtórzone słowo zapada w pamięć wraz ze znaczeniem wywnioskowanym z kontekstu (mama pokazuje pluszowego misia i mówi „miś”; tata daje zupkę i mówi „zupka” itd.). Reguły gramatyki są także abstrahowane z tekstów mówionych, które dziecko słyszy. Co to znaczy? Dzieci nie uczą się na przykład odmiany czasownika przez liczby i osoby (ja jem, ty jesz, on je itd.), ale w ramach naturalnego kontaktu z językiem, opanowują te zasady nieświadomie. Im większą biegłość chcemy, aby dziecko osiągnęło w języku mniejszości, tym więcej czasu dziecko powinno spędzać „zanurzone” w tym języku.

ZADBAJ O JAKOŚĆ!

Nie tylko ilość kontaktu z językiem mniejszości się liczy. Ogromne znaczenie ma tutaj kontekst, a więc osoby, miejsce, rodzaj aktywności czy tematy poruszane w każdym języku. Rodzice powinni zwrócić uwagę na fakt, że w przedszkolu i szkole prowadzonych w języku większości dziecko rozmawia z wieloma osobami, jak nauczyciele i dzieci, podejmuje różne rodzaje aktywności: śpiewa, gra, bawi się, czyta, rysuje i wykonuje prace artystyczne (które opisuje), a także uczy się o sprawach, które rzadko omawiamy w domu, jak: budowa łodygi roślin czy pierwiastki. Aby zapewnić rozwój języka mniejszości rodzice powinni nie tylko starać się zwiększyć ilość czasu, w jaki dziecko ma kontakt z tym językiem, ale także zadbać o jakość tego kontaktu. Różnorodność osób, miejsc i rodzajów aktywności jest mile widziana, ponieważ zarówno zwiększa umiejętności językowe dziecka, które będzie potrafiło o tych aktywnościach, osobach i miejscach opowiedzieć w języku mniejszości, ale także (a może przede wszystkim) pozytywnie nastawia dziecko do języka i daje świadectwo, że język polski to nie tylko język, w którym rozmawiam z rodzicami, to także język w którym gram w „państwa i miasta”, śpiewam ulubione piosenki w aucie, czy wymyślam śmieszne przezwiska dla moich zabawki.

Osoby dwujęzyczne nie „gromadzą” w umyśle takiego samego zasobu słownictwa w obu językach, często nie znają ekwiwalentów do niektórych słów, mimo że bezbłędnie radzą sobie w konkretnych sytuacjach. Dzieje się tak dlatego, że zazwyczaj oba języki służą innym celom, to znaczy są używane w innych sytuacjach, w kontakcie z innymi osobami – prof. Grosjean nazywa to zasadą komplementarności. I tak, osoba dwujęzyczna, która uczęszcza do szkoły anglojęzycznej, a w domu rozmawia z rodzicami po polsku, zapewne będzie znała o wiele więcej słów związanych ze szkołą czy konkretnymi przedmiotami (przyroda, historia itd.) po angielsku (niż po polsku), a z kolei po polsku (lepiej niż po angielsku) porozmawia o uczuciach, tradycjach, sprawach rodzinnych czy sprzętach domowych. Nie musimy dążyć do wyrównania słownictwa w obu językach w każdej dziedzinie – to znaczy, nie musimy „przerabiać” z dzieckiem w domu materiału szkolnego jeszcze raz, po polsku. Należy jednak starać się, aby słownictwo języka mniejszości nadążało za językiem większości na tyle, by dziecko było w stanie opowiedzieć w języku mniejszości o swoich zainteresowaniach, przeżyciach ze szkoły i innych ważnych dla niego wydarzeniach dnia codziennego. Jak o to zadbać?

NIE TYLKO MÓWIENIE, ALE TEŻ CZYTANIE MA ZNACZENIE!

Do pewnego wieku kontakt z językiem mówionym wystarczy, aby dziecko rozwijało biegłość w języku mniejszości adekwatnie do swojego wieku. W pewnym momencie język większości może jednak znacznie wyprzedzić język mniejszości, co będzie skutkowało brakiem umiejętności wyrażenia swoich myśli w tym ostatnim. Naturalną konsekwencją takiej poważnej dysproporcji jest niechęć i rzadsze używanie języka mniejszości. To prowadzi do zamkniętego koła, które z perspektywy dziecka/nastolatka przedstawia się następująco: „Nie lubię mówić w tym języku, bo nie umiem się nim dobrze posługiwać. Przez to nie potrafię w nim wyrazić tego, co chcę. To powoduje, że chcę go używać i używam go coraz rzadziej”.

Jak przerwać ten cykl? Jednym z lepszych (a na pewno długotrwałych!) sposobów jest CZYTANIE. Czytanie w języku mniejszości pozwala na poszerzenie zasobu słownictwa i znajomości gramatyki. Kiedy kontaktu z językiem mówionym nie jest wiele, język nie rozwija się. Kiedy kontakt ogranicza się do tych samych sytuacji, kilku słów w czasie śniadania, rzuconych w biegu do szkoły zdań o zadaniu i bezpieczeństwie, czy kilku komentarzy do wieczornego filmu… język także nie rozwija się ADEKWATNIE DO WIEKU. Niestety, z biegiem lat, dzieci coraz mniej czasu spędzają z rodzicami czy w ogóle w domu. Czytanie w pewien sposób rekompensuje ten brak częstego i urozmaiconego kontaktu z mówioną odmianą języka mniejszości. Poprzez czytanie dziecko rozwija umiejętności językowe adekwatnie do wieku, ponieważ czyta to, co go interesuje na danym etapie rozwoju.

BOGATY KONTEKST

Aby urozmaicić kontakt dziecka z językiem mniejszości, warto też zastanowić się nad urozmaiceniem sytuacji, w których dziecko tego języka używa. Warto, aby poza rodziną i kontekstem domowym dziecko miało znajomych, z którymi porozmawia w tym języku. Może zajęcia sportowe albo zajęcia w polskiej szkole są też ciekawą opcją dla dziecka? Wówczas dziecko regularnie spotyka się w innymi dziećmi w swoim wieku (które są w podobnej sytuacji językowej) i zaczyna czuć przynależność do społeczności (lokalnej, szkolnej), która posługuje się językiem mniejszościowym. Ważne też, aby czas spędzony z rodzicami nie był czasem przed telewizorem czy konsolą, a aktywnym wypoczynkiem, w którym się ze sobą komunikujecie. A komunikacja to przede wszystkim ROZMOWA, a więc nie tylko mówienie do dziecka, ale też pozwolenie jemu na mówienie.

ROZMOWA O CODZIENNYCH WYZWANIACH

W codziennym zabieganiu stosunkowo łatwo jest przeoczyć moment, kiedy dziecko zaczyna się zniechęcać względem języka mniejszości lub traci w nim biegłość. Zazwyczaj jako rodzice zauważamy problem dopiero, kiedy już jest w dość zaawansowanym stadium. Oczywiście, zawsze da się zareagować i postarać się zmienić sytuację, ale na pewno dużo łatwiej (i dla rodziców, i dla dziecka) byłoby mieć wszystko pod kontrolą i reagować odpowiednio wcześnie. Dlatego warto na bieżąco rozmawiać o dwujęzyczności dziecka, co pozwoli  monitorować i planować kontakt dziecka z językiem mniejszości. Warto dyskutować o nadchodzących zmianach życiowych także pod kątem języka (wyjazdy, wakacje, rozpoczęcie przedszkola/szkoły, kontakt z rodziną i znajomymi). Warto też rozmawiać z samym dzieckiem o obu językach i znać jego aktualne podejście do własnej dwujęzyczności. Czasem pomoże także rozpisanie takiego językowego planu dnia/tygodnia na kartce, aby zobaczyć czarno na białym, ile kontaktu z językiem mniejszości ma  nasze dziecko – to znaczy: kiedy go używa w ciągu dnia, z jakimi osobami rozmawia, na jakie tematy rozmawia, gdzie ma to miejsce, czy wykonuje jakieś dodatkowe aktywności w tym języku (na przykład śpiewanie, granie na dworzu, zabawy w domu) itd.

Zdarza się, że mimo starań rodziców, język mniejszości nie rozwija się dobrze lub dziecko nie chce się nim posługiwać. Wówczas potrzebny jest szybki kontakt ze specjalistą (logopedą, poradnią dla rodzin dwujęzycznych) – nie warto zwlekać, bowiem im szybciej podejmiemy działania, tym większe jest prawdopodobieństwo ich skuteczności.

Język mniejszościowy dziecka powinien być świadomie wspierany każdego dnia przez rodziców, aby dziecko miało teraz i w przyszłości możliwość korzystania ze społecznych, kognitywnych, kulturowych, komunikacyjnych i edukacyjno-zawodowych dobrodziejstw dwujęzyczności.

Jak powiedziała prof. Henriette W. Langdon: “Języki to kwiaty w ogrodzie, żeby przetrwały trzeba je podlewać, dbać o nie, cieszyć się nimi”.

 

 

Agnieszka Pędrak

Poprzedni artykułWielka Zbiórka Książek Fundacji Zaczytani.org
Następny artykułPolonijny Dzień Dwujęzyczności – 21 i 22 października 2017

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj