Co można zrobić przez 10 minut?
Zjeść 45 hot dogów!
Całkiem poważnie. Właśnie taki rekord ustanowiła 44-letnia Sonya Thomas z Wirginii w czasie słynnych zawodów Nathan’s Famous Fourth of July Hot Dog Eating Contest w Nowym Jorku.
– Obrzydliwe! – stwierdziliśmy jednogłośnie całą rodziną, patrząc na zdjęcie kobiety w gazecie, wpychającej palcami hot doga do ust.
Mistrzyni w kategorii kobiet waży zaledwie 100 funtów i ma przydomek Czarnej Wdowy, bo pokonuje w jedzeniu mężczyzn, 4-5 krotnie od niej cięższych. Lista jej osiągnięć rośnie z roku na rok. Czego ta kobieta nie jadła na zawodach od 2003 roku? Gotowane jaja, kurze skrzydełka, serniki, klopsy, ciasta owocowe…
Przyznaję, że Thomas radzi sobie z utrzymaniem własnej wagi, ale jaki obrzydliwy przykład daje szczególnie młodym ludziom? Przecież w Ameryce trzeba walczyć z nadwagą już u małych dzieci.
Dlaczego ona to robi?
Prosta odpowiedź brzmi: dla pieniędzy. Każde zawody przynoszą czek na kilka tysięcy dolarów. Thomas zagrała w reklamie. Pewnie to wielka kariera dla kobiety, która wychowała się w biednej rodzinie w Południowej Korei i w 1997 roku wyjechała do Ameryki, by znaleźć pracę.
– Ona chce skupić na sobie uwagę. W dzieciństwie była zaniedbana uczuciowo przez rodziców – stwierdza moja koleżanka psycholog.
Mam nadzieję, że z zawodów w jedzeniu nie urodzi się dyscyplina olimpijska.
Danusia Świątek