Rozmowa z Danutą Świątek, która została wybrana marszałkiem Parady Pułaskiego 2012 hrabstwa Rockland.

Danuta Świątek jest dziennikarką, zastępcą red. naczelnego portalu informacyjno-edukacyjnego www.DobraPolskaSzkola.com. Skończyła Columbia University na wydziale dziennikarstwa. Była korespodentka „Życia Warszawy” i PANI. Współpracowała m.in. z „Businessweek” i „Working Mother” w Nowym Jorku.
Była „Polonijna Mama” w Polskim Radiu w Pomonie, NY. Mieszka z rodziną w Rockland od 1999 roku.
Mama 9-letniej Kimberly i 8-letniej Natalie. Mąż, Kaz Pienkawa.

Marszałkowanie na Paradzie Pułaskiego to zaszczytny urząd. Czy byłaś zaskoczona, kiedy wybór reprezentowania Polaków mieszkających w hrabstwie Rockland padł na Ciebie?

Nie spodziewałam się, że zostanę marszałkiem z Rockland, ale ten wybór przez Polish-American Cultural Association sprawił mi przyjemność i traktuję go jako wyróżnienie.

Jakie znaczenie ma dla Ciebie urząd marszałkowania na Paradzie Pułaskiego?

Rolę marszałka łączę z misją zachęcania Polaków do wspólnego zaprezentowania naszej obecności na 5 Alei. Gdy powiedziałam amerykańskiemu przyjacielowi, że zostałam marszałkiem, natychmiast odparł: ‘Też pójdę z wami w paradzie’. Jego 15-letni syn, którego mama była Polką, postanowił skomponować utwór na cześć Parady Pułaskiego! Spodobał mi się ich entuzjazm. Liczę, że uda mi się tym entuzjazmem zarazić innych.
Sama jestem mocno podekscytowana, bo do tej pory, chodziłam z rodziną na parady i wtapiałam się w grupę. Tym razem poprowadzę Polaków z Rockland.

Ilu Polaków mieszka w Waszym hrabstwie?

W Rockland mieszka około 8 tys. Polaków i osób polskiego pochodzenia. Nie jest to wielka grupa, jeśli porównamy ją z ponad 315 tys. mieszkańców hrabstwa. Ale ci, którzy tu trafili, czują się chyba szczęśliwi. Rockland to nie do końca odkryta perła w metropolii nowojorskiej. Znajduje się zaledwie 15 mil od Manhattanu, a jest tu zielono i urzeka dolina Rzeki Hudson. W weekendy Manhattańczycy przyjeżdżają na rowerach
i podziwiają nasze otoczenie.

Czy są jakieś cykliczne imprezy, na których spotykają się Polacy mieszkający w Rockland?

Polacy w Rockland, którzy należą do Polish-American Cultural Association (PACA) i nie tylko, spotykają się na wspólnej Wigilii. Na Wielkanoc jest wspólne zbieranie jajek i poczęstunek. Co roku PACA organizuje wybory Miss Polonia, które połączone są z zabawą. Organizacja również oferuje stypendia im. Mary Radzik, lokalnej społecznicy, dla studentów polskiego pochodzenia. Dzień Dziecka też jest obchodzony. Od czasu do czasu są zabawy.

Co chciałabyś zmienić w polonijnym życiu w waszym hrabstwie?

Wspomniane polonijne imprezy organizują ci sami ludzi, głównie zarząd PACA. Dobrze byłoby, gdyby inni przyłączyli się do nich. Oni są już zmęczeni. Potrzebne jest zaangażowanie większej grupy ludzi. Ale może teraz żyjemy w czasach, gdy nie za bardzo tęsknimy za polskimi imprezami? Częściej jeździmy do Polski. Z upływem czasu wrastamy w Amerykę. Może wystarcza kilka spotkań rocznie z okazji świąt i specjalnych wydarzeń? Jeśli tak, to niech te spotkania przyciągają jak najwięcej Polaków i niech będą organizowane na jak najwyższym poziomie.

Co daje ci największą radość w życiu?

Nie ma wątpliwości, że moja rodzina jest największą radością w życiu. Najpierw własna, budowana stopniowo, aż stworzyliśmy naszą czwórkę. Potem rodzina, w której sie urodziłam. Dla mnie, pewnie podobnie jak i dla innych Polaków, mieszkających poza granicami kraju, jest również ważna rodzina z wyboru. Ta złożona z przyjaciół i dobrych znajomych, z którymi spotykamy się i wspieramy przy różnych okazjach. Cieszy mnie, gdy ta ‘cała rodzina’ jest zdrowa i radzi sobie w życiu. Właśnie wspomniałam już i drugą radość. Zdrowie. Patrząc na rosnące córki, które zadają coraz mądrzejsze pytania i zdrowo rozwijają się, dostaję zastrzyk witalności. Zmierzyłam się w przeszłości z rakiem, wiem jak cenne jest zdrowie. Dostałam drugą szansę w życiu. Wiem jak dokonywać wyborów, by czuć się szczęśliwą i nie marnować energii na drobiazgi. Radość w życiu daje mi również, gdy widzę tolerancję u ludzi. Garnę się do tych, którzy pozwalają innym żyć najlepiej jak umieją. Nie usprawniają ich, nie nawracają, nie pouczają. Tolerują odmienność. Odczuwam też radość przy małych rzeczach. Czekoladowo-malinowy tort mojej siostry zdecydowanie podnosi punkty na skali mojej codziennej radości.

Razem z całym naszym zespołem gratulujemy Ci tego wyróżnienia i życzymy wielu sukcesów!

Rozmawiała: Marta Kustek

Jako redakcyjni koledzy Danuty Świątek możemy powiedzieć, że jej kandydatura na marszałka Parady Pułaskiego, jest jak najbardziej trafiona. Danusia jest bardzo zaangażowana w życie Polonii, mimo wielu obowiązków związanych z rodziną i pracą zawodową, zawsze chętna do pomocy osobom, które tej pomocy potrzebują. Aktywnie współpracuje przy wielu imprezach organizowanych przez Polonię w hrabstwie Rockland. Zawsze optymistyczna i uśmiechnięta, inspiruje innych i zaraża pogodą ducha. Cieszymy się, że te cechy zostały dostrzeżone przez innych i docenione!

Poprzedni artykuł„O tych, co przyznają Nauczycielskie Oscary w Polsce”
Następny artykuł„Podróże kształcą”

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj