Dziecko przychodzi na świat, a zapobiegliwi rodzice albo dziadkowie w naszym stanie Nowy Jork, od razu otwierają specjalne konto na studia pod nazwą 529 Plan.
Fundusze rosną z dzieckiem.
Rodzice czują, że powoli przygotowują się do edukacji swojej pociechy.
Przecież marzeniem prawie każdej mamy czy taty jest posłać dziecko na studia?
Dyplom wyższej uczelni powinien otworzyć drzwi do lepszej przyszłości.
Jestem w grupie zapobiegliwych rodziców.
Owszem, mam wątpliwości, czy uczelnie właściwie przygotowują studentów do zawodu.
Z przerażeniem patrzę na rosnące opłaty za college, które na niektórych prestiżowych uczelniach sięgają nawet do 50-60 tys. dolarów za jeden rok!
Z zainteresowaniem więc czytam o ruchu społecznościowym UnCollege, który głosi, że dyplom college jest niekonieczny w czasach Internetu i własnych kreatywnych doświadczeń życiowych.
Liderem UnCollege jest 20-letni Dale J. Stephens z Kalifornii, który uważa że college nagradza rywalizację i konformizm, a nie współpracę. Nauka powinna odbywać się przez doświadczenie w życiu, a nie ograniczać do klasy. (Inni też to mówią). College prowadzi do kłopotów finansowych rodziny.
Co mówi Stephens w różnych mediach:„College jest drogi. The College Board Policy Center donosi, iż czesne za naukę na publicznym uniwersytecie jest 3.6 razy wyższe niż 30 lat temu. Profesorowie socjologii Richard Arum i Josipa Roksa w książce ‘Academically Adrift’ piszą, że 36 procent absolwentów 4-letniego college nie wykazuje poprawy w krytycznym myśleniu, rozumowaniu i pisaniu. Pożyczki na studia w USA nie są anulowane w procesie bankructwa i przewyższają zadłużenia na kartach kredytowych w kraju, sięgając 1 biliona dolarów
w 2011 roku”.
Czy wszyscy mają zaniechać nauki na college?
Nie. Stephens twierdzi, że rzuca wyzwanie swoim rówieśnikom, by rozważyli co jest dla nich ważne i jak mogą zdobyć edukację przez siebie ‘zaprogramowaną’.
Jego UnCollege pomoże im w określeniu własnej drogi do nauki.
Informacje na portalu www.uncollege.org są skierowane do tych, którzy rzucili studia jak i dla tych, co nadal studiują, a chcą zdobyć ‘pożyteczne informacje’.
Stephens nie ma formalnej edukacji. Zaczął szkołę podstawową, ale jego rodzice szybko postanowili odejść od tradycyjnego systemu nauczania. Chłopiec miał domowe nauczanie. Krótko chodził do Hendrix College.
W 2011 roku wystąpił o stypendium Thiel Fellowship (ufundowane przez założyciela PayPal), w wysokości 100 tys. dolarów dla młodego człowieka, poniżej 20 lat, który zaprzestanie nauki na college przez 2 lata i odda się własnym pasjom.
Pasją Stephensa jest UnCollege.
Moją pasją jest znalezienie kombinacji tradycyjnej edukacji z nowatorskimi metodami.
Ale to temat na inny materiał.
Danuta Świątek